Szkoda, że nie pytasz to takie rzeczy. Jak się to mówi: „diabeł tkwi w szczegółach”. Ja pytał nie będę, bo angielski znam za słabo, bo aż tak bardzo mnie to nie interesuje bym angażował kogoś tłumaczenia korespondencji, bo to Ty, nie ja, jesteś „adwokatem” tej konstrukcji.
Jak już wcześniej pisałem, dobrze termozaizolowana konstrukcja wymaga około 70 W na 1 m3. Nie dodałem wtedy, że mam na myśli konstrukcję z wentylacją grawitacyjną w postaci lekko (kilka cm) uchylonej pokrywy górnej lub też takich otworów jak mam w domku, w którym przezimowałem daktylowca. Natomiast z innych moich testów wynika, że szczelna, nie wymieniająca powietrza z otoczeniem, dobrze termozaizolowana, konstrukcja wymaga około 22 W na każdy 1 m3. To wystarczy by w środku była dodatnia temperatura. Jakieś od 3 do 5 C. Przynajmniej do -20 C, bo większych mrozów podczas testów nie było.
Napisałeś, że on tego nie otwiera. Czy konstrukcję można uznać za szczelną. Załóżmy, że kubatura domku dla szorstkowca to 3 m3. Duży jest, może tyle mieć. Zatem wymagana moc to 3 x 22 W, czyli 66 W. Moc jego „zestawu grzewczego” to 58 W. Czyli mniej więcej się zgadza. Przynajmniej do -20 C.
Piszesz, że u niego bywa -40 C. Wątpię by taka temperatura utrzymywała się długo. Pewnie raz na jakiś czas, w nocy, spadnie do tylu. Każda konstrukcja ma pewną bezwładność cieplną, która sprawia, że wnętrze nie wychładza się od razu. Czyli takie spadki powinna wytrzymać. Jeśli natomiast przez dłuższy okres temperatura utrzymywałaby się na poziomie około -30 C to według mnie w środku będzie może od -6 do -8 C. Tak szacuję z różnicy temperatur. Takie coś jak wiemy trachycarpus wytrzyma. Karłatka zresztą też.
Czyli mniej więcej wiadomo czemu to działa.
Dlaczego nie był zadowolony z lampek czy kabli grzejnych - nie wiem. Na forum jest trochę przykładów, że i jedno, i drugie zdaje egzamin. Sam zresztą stosowałem z powodzeniem zarówno lampki jak i kable. Uważam, że przeprowadzanie pomiarów jest ważne, bo pozwala formułować wnioski, planować przyszłe konstrukcje etc. Sam mierzyłem temperaturę w dwóch punktach domku i temperaturę gruntu. Tej zimy będę jeszcze mierzył wilgotność powietrza. To niezwykle cenne dane empiryczne.