No no no zaczyna się robić ciekawie.
Widzę że sukcesy w zimowaniu otwierają nowy etap.
Najlepszy widok to chyba z tarasu na górze
Ja przez Grega uważany swego czasu za niepoprawnego optymistę nigdy phoenixa bym nie posadził-mimo że bardzo mi się podoba.
Z kilku powodów. Zajmuje potwornie dużo miejsca no i nie lubi wilgoci. Nie mówiąc już o tym że dni z temperaturą powyżej 25C mam tyle co kot napłakał w roku i jak taka palma miałaby tu rosnąć?
Na południu kraju faktycznie trochę inaczej - opady mniejsze i trochę cieplej ale i tak będzie to bardzo trudne bo jak przyjdzie np.wyjątkowo chłodna i wilgotna wiosna i podobne lato to walka o życie będzie znacznie trudniejsza.
Gdybym mieszkał w takiej Bułgarii pewno bym ją wsadził do gruntu.
No ale nie będziemy tego wiedzieć dopóki się tego nie zrobi i nie sprawdzi-a niska cena powoduje że łatwiej można podjąć ryzyko. Ciekaw jestem bardzo efektów.
Oczywiście życzę powodzenia.
P.S. Nie wiem czy w przypadku akurat tej palmy nie lepiej byłoby ją posadzić na małej górce ,usypując malutki kopczyk 50-70cm aby uchronić korzeń przed nadmiarem wilgoci, zmniejszyć ryzyko przymrozków-wiadomo że trochę wyżej temperatura będzie minimalnie wyższa niż przy samym gruncie no i kąt padania promieni słonecznych będzie lepszy-kopczyk i tym samym korzeń szybciej będzie się nagrzewał.Widziałem w środkowych Stanach jak sadzili tak washingtonie i rosła superowo.Piękniejszej washingtonii nigdzie indziej nie widziałem.