Kilka podstawowych informacji o tej palmie:
Cocos nuciferaMożna zajrzeć do innych wersji językowych, znacznie bardziej dopracowanych.
W Europie kokos praktycznie nie występuje. Jest na Maderze, ale nie wygląda tam zbyt dobrze.
W Polsce często można go spotkać... w supermarketach, gdzie pojawia się okresowo, w przystępnej cenie ok. 30 PLN.
To bardzo sympatyczna roślina, która od razu wprowadza trochę egzotyki do domu.
Zazwyczaj po kilku miesiącach usycha (u moich znajomych padła po 4 miesiącach).
Można się z tym pogodzić lub spróbować zapewnić kokosowi lepsze warunki.
W normalnym pomieszczeniu mieszkalnym kokosowi brakuje właściwie wszystkiego: ciepłego powietrza i gruntu, wilgotnego powietrza i światła.
Taka palma wykiełkowała w idealnych warunkach (holenderskie szklarnie, pola w tropikach...)/
W takowych rosła przez kilka miesięcy, a potem zaczął się jej koszmar:
transport, hurtownie, dalszy transport, supermarket, kilka(naście) dni na stoisku w sklepie.
W mieszkaniu nie jest jej lepiej.
Orzech kokosa zawiera substancje, które pozwalają mu zakorzenić się i zacząć samodzielne życie.
Kupowane palmy w markecie zazwyczaj są w małej doniczce, wypełnionej włóknem kokosowym, najczęściej mają grube, mięsiste korzenie.
Na plantacji odpowiednie instalacje podają wodę ze składnikami odżywczymi. Roślina żyje jak pod kroplówką, a zasoby orzecha stopniowo wyczerpują się.
Decydując się na zakup dobrze jest przejrzeć dostępne rośliny.
Zajrzeć na spód doniczki i unikać kokosów z mocno uszkodzonymi korzeniami (wystają przez otwory, ścierają się lub gniją).
Pierwsze tygodnie/miesiące w domu to ważny i trudny etap.
Po pierwsze kokos musi dostosować się do niekorzystnych warunków, a po drugie usamodzielnić się, gdyż orzech przestaje go odżywiać,
a ziemia w sklepowej doniczce jest jałowa (korzenie najczęściej wystają z doniczki, są w dolnej części), nie ma też kroplówki.
Z tych powodów wymarzonego kokosa należy bezzwłocznie przesadzić do większej, najlepiej wysokiej donicy.
Wielokrotnie na różnych forach widziałem zdjęcia osób pytających o poradę, gdyż kokos zasycha.
Na zdjęciach najczęściej widać kokosa w takiej postaci, w jakiej został kupiony w sklepie: czyli w małej donicy, której połowę zajmuje orzech.
Sadzimy tak, by orzecha całkowicie nie zasypywać. Po kilku miesiącach zacznie on rozkładać się od wilgoci i będzie można go łatwo usunąć.
Jest dosyć dekoracyjny, więc raczej nikomu nie przeszkadza.
Na dno drenaż, potem żyzną ziemię (może być "do palm").
Najlepiej wyjąć kokosa ze starej doniczki, włożyć do nowej, obsypać ziemią bez ruszania / grzebania korzeni, otrząsania ziemi.
Staramy się nie uszkodzić korzeni.
Ważna jest wilgotność powietrza. Od czasu do czasu można zrosić palmę wodą, ale to nie zastąpi wilgoci w powietrzu.
Mój kokos stoi przy akwarium, w potrójnej donicy (patrz post nr 2 poniżej), z której odparowuje woda. W pokoju jest kilkanaście roślin.
[post do uzupełnienia]Krótka historia moich 2 kokosów.
Marzec 2008 r. - Kokos po przesadzeniu, obok stara doniczka
[/quote]
Grudzień 2008 r. - Doświetlany świetlówką energooszczędną
Od czasu zakupu rozwinął formujący się liść i wypuścił 2,5 nowego
Cały czas walka z przędziorkami.
Maj 2010 r. - Czasami wynoszony na dwór
[/quote]
Kwiecień 2011 r. - Trzy lata od zakupu - Nowa doniczka, usunięty orzech
Lato 2011 r. - Widać doniczkę z kokosem