Serdeczne dzięki za „oblężenie”. Nie zrażam się uwagami, wręcz przeciwnie. Konstruktywna współpraca nie polega na sypaniu pochlebstw, a na wymianie różnicy poglądów.
Witam Cię Biedny Misiu w temacie. Co do Twojej aktualnej palmy to się pomyliłem, sorki. Jest takie powiedzenie, że jak kogoś uśmiercą za życia, to on będzie jeszcze długo żył. Niech i tak będzie z Twoim daktylowcem. Odnośnie donicy, to pewnie ją jeszcze masz, podaj jak możesz wymiary. Donica z mojej palmy była popękana, pociąłem ją i wyrzuciłem, ale jest podstawka, takie same donice są w sprzedaży, dlatego nawet z ciekawości warto byłoby je porównać. Twoja palma jest ogromna jak na polskie warunki, dlatego donica mogła mi się wydawać mniejsza niż w rzeczywistości.
Koledzy, chyba wszyscy mamy ten sam cel; Palma /palmy/ w ogrodzie.
Zdaje się jednak, że nasze podejście do osiągnięcia tego celu jest nieco odmienne.
Ja postanowiłem, że zapewnię swojej palmie maksymalnie optymalne warunki, a nie testował jej wytrzymałości.
Palmę mam od około 8 lat, może 9. Początkowo rosła w domu przy oknie, po roku dwóch zacząłem ją wystawiać na taras, chroniąc przed upalnym słońcem. Gdy na zimę palma ponownie trafiła do pokoju stała w ciemnym miejscu przy kominku. Temperatura nieraz przekraczała w tym miejscu 25’C /żona to ciepluch./ Około lutego palma wypuściła dwa długie jasno zielone liście. Liście złamały się przy pierwszym wystawieniu na dwór. Od tej pory palma zimowała w nie ogrzewanym garażu przy małym oknie. Wzrost całkowicie ustawał, ale palmie ku mojemu zdziwieniu to niczym nie przeszkadzało. W tym czasie /7 lat temu/ po raz pierwszy zobaczyłem w Chorwacji właśnie „prawdziwe” phoenixy. Wtedy dopiero zrozumiałem, co za palmę mam. Zacząłem się jej bardziej uważnie przeglądać, tj. jej potrzebom, jak i warunkom, w jakich rosną w południowych krajach; Grecja a nawet Bułgaria. Monitoruję też cały rok temperaturę, jaka jest w tych miejscach.
Swój projekt oparłem na wyłącznie własnych obserwacjach, stąd moja wielka radość po napotkaniu tego forum, po co się uczyć tylko na własnych błędach. Wierzcie mi lub nie, nad każdym elementem projektu brałem pod uwagę różne warianty, w tym dna.
Za każdym razem, gdy palmę przesadzałem na dnie były same korzenie, przy ostatnim przesadzaniu palmę podniosło 10 cm, w górnej części miedzy bryłą korzeniową a donicą była szpara 2 cm bałem się, że korzenie uschną. Zbyt mała donica dla mojej palmy nie zaszkodziła w żaden sposób jej wyglądowi, liście były sztywne, zwarte i ciemnozielone. Palma pewnością wolniej wzrastała. Ale przy roślinach, które w naturze są duża, w uprawie pojemnikowej do może być zaletą.
Świadom byłem, że zabetonowane dno spowoduje pewne ograniczenia. Jednak i na to mam od początku mam kilka wariantów rozwiązań:
- po pierwsze, zamierzałem na usypaną ziemię wstawić krąg betonowy lub postawić murek z cegieł o średnicy 80 do 100 cm i wysokości 40-50 cm co o tyle zwiększyłoby głębokość do dna. Nie zrobiłem tego gdyż palma wyglądałaby jak w donicy. Może tak zrobię jak palma urośnie, wtedy nie będzie robiła wrażenia.
- Co roku można odkopać po jednej stronie korzenie i obciąć ich część /½, 1/3 /, uzupełniając zimię. A za rok z drogiej strony. Palma nie będzie miała szoku usunięcia większości korzeni. Zdaje się tak się robi z drzewami w gruncie formowanymi na bonsai, gdyż wtedy problemem jest zbyt dozy stosunek masy korzeni do korony zresztą widziałem w necie bonsai najmniejszego daktylowca /robelini, czy tak jakoś/ palmy rosły w miseczkach, pięknie wyglądały mimo że były malutkie jak na ten gatunek.
- zbyt dużą palmę do tego pojemnika można „wywalić” i wstawić nową mniejszą.
- i jeszcze kilka mniej lub bardziej głupich pomysłów, najistotniejsze aby być elastycznym i reagować na czas.
Dzik.
Co do przegrzania korzeni to masz rację, trzeba z tym uważać. Po swoim przykładzie wnioskuję, że długie jasno zielone liście to wynik zbyt słabego oświetlenia w czasie wzrostu gdyż, palma latem przyzwyczajona była do pełni słońca i go „szukała” Ten przykład z Niemiec potwierdza moje przypuszczenia, że duża temperatura podłoża pobudza do wzrostu, pewnie bardziej jak temperatura powietrza. Mam zamiar monitorować temperaturę podłoża i zimą baaaardzo oszczędnie podgrzewać dno, a grzać tylko górne rury i dodatkowy grzejnik. Nadmiar mocy będzie redukował zawór termostatyczny grzejnika. Górne rury nie spowodują podgrzewania dolnych warstw gdzie są korzenie. Moja palma po pierwszej wizycie w Chorwacji stała na kostce brukowej przy południowej białej ścianie, która działała jak ekran. Temperatura w tym miejscu w ciągu dnia zawsze jest kilka stopni wyższa niż przy północnej ścianie. Dopiero od tego momentu palma ruszyła wzrost i to wzrost na szerokość, zaczęła pomału wyglądać jak te rosnące na południu w gruncie /oczywiście chodzi mi o porównywalną wielkość/ . Siostra i szwagierka w tym samym roku, co ja też kupiły phoenixy, chyba nawet z tej samej dostawy /była promocja/. Swoje palmy trzymają tylko w domu od południa.
Gdy teraz mówię im, że mamy ten sam gatunek palmy nie wierzą mi. Palmy wyglądają zgoła inaczej. Mniejsze doniczki niż moja, korzenie nie wysadzają palmy do góry, a liście o wiele dłuższe i filigranowe, choć ciemno zielone, pnia żadnego nie widać. Na wietrze liście od razu połamałyby się. Wzrost zdrowych liści palmy, a zimą spoczynek palmy zależy z pewnością od kilku czynników, które są ze sobą w korelacji jak; temperatura powietrza, temperatura podłoża, oświetlenie, samo podłoże. Korelacje powinny być odpowiednie na odpowiednia porę. Gdy się te korelacje zakłóci, palma nie rośnie albo rośnie nieprawidłowo.
Greg
Co do przeliczników mocy cieplnej rur co zetknąłem się kilkanaście lat temu przy budowie własnego domu. W jakieś publikacji /netu nie znałem/ podawane były wyliczenia oszczędności przy zaizolowaniu rur co w kotłowni z podaniem szacunkowej zaoszczędzonej mocy i oszczędnościach w PLN za sezon. W łazience mam grzejnik drabinkowy 800 W – składa się 24 szt rurek ½ cala długości 65 cm plus do tego łączący końce rurek profil 40x40 mm. Taka moc osiąga przy 90’c zasilania, 70’c powrotu i 20 ‘C powietrza wewnątrz. U mnie na zasilaniu nigdy tyle nie ma najwyżej 65’c, wtedy moc jest odpowiednio mniejsza, z tego co pamiętam to około 600 W. Więcej Ci raczej nie podpowiem w tym względzie, jestem raczej praktykiem jak teoretykiem. Nasunęło mi się dziwne skojarzenie z palmą. Patrząc tylko na jeden parametr, nie uwzględniając innych, które składają się na rezultat wysnuwamy błędne wnioski.
Trochę przy długie te moje posty, ale jeszcze spróbuję Was ponudzić, co do wentylacji mam trochę przemyśleń.
Co do pisania to piszę w Wordzie myślę, że wklejanie pójdzie dobrze.
pozdrawiam
Odnośnie wymiarów donicy palmy Biednego Misia doczytałem w temacie o jego palmach,
cyt. "Aby uciąć temat wielkości donicy wstałem dziś troszkę wcześniej przed praca i ja zmierzyłem. Ma średnice ok 82-85cm"
---
Scaliłem posty, jak chcesz coś tylko dodać to postu to raczej używaj opcji modyfikuj. Jak piszesz w Wordzie to nie stosuj tabulatorów - na forum się to nie sprawdza.
greg