Mam starego już (ok 17 lat) Milina opartego na domu i zakwitł po raz pierwszy podręcznikowo po 7 latach. Gratuluję kwiatów na tak młodej roślinie, może była szczepiona. Znam również przypadek wykarczowania Milina po kilkudziesięciu latach bez singlowego kwiatka u mojej znajomej. Jest to roślina bardziej ekspansywna w naszym klimacie niż bambusy, uwaga na odrosty! z czasem herbicydy mogą nie pomóc.
Greg, czy zauważyłeś na swoich kwiatostanach osy? Kochają kwiaty milina, myślę, że im smakują. Co roku mrówki plantują na pąkach mszyce ale wystarczy jedno, dwa pryśnięcia roztworem "Ludwika" i po problemie ale osa to "FRANCA"
pozdro arundo