Jak na teren po niedawno ukończonej budowie to i tak szybko działasz.
Nie można takiej działki porównywać z kilkunastoletnim ogrodem.
Sam zobaczysz, że z czasem wiele jeszcze w ogrodzie pozmieniasz.
Co do żwirku to cóż, jest to kwestia podejścia do ogrodnictwa.
Palma w polskim ogródku to i tak twór, można powiedzieć, sztuczny
Jedni wolą ugłaskaną rabatkę, inni egzotyczne chaszcze
Osobiście uważam, że żwir to nie podłoże dla roślin takich, jak palmy i wolę ściółkę z próchnicą lub trawę.
Mam jedną palmę obsypaną żwirkiem, ale na małej powierzchni.
Z kolei przy t. princepsach położyłem trochę kamieni o odczynie zasadowym.
Nie są to jednak wielkie wyżwirowane place.
Akurat trachycarpusy nie zaliczają się do palm wymagających wysokiej temperatury gruntu, więc kwestia nagrzewania nie ma moim zdaniem wielkiego znaczenia.