Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[wooli]

Po Dziku i Magiku82 kolejne drzewko pomarańczy w gruncie na tym forum a dokładniej  w Bieleckich Młynach gm. Morawica. W dniu wczorajszym tj. 22.03.2014 wsadziłem do gruntu "gotowca", tj drzewko z dojrzałymi już owocami. Na moje usprawiedliwienie jest to,że sam sobie tego gotowca wychodowałem. Drzewko kupiłem za 8 euro w Grecji w lipcu 2010 roku.
Najstarsze foto jakie znalezłem z marca 2011.
 

 
w szczytowej formie w grudniu 2013

 
w szerszym ujęciu
 

 
i dzisiejsze foto
 

 
ujęcie z przeciwnej strony - metrowa miarka dla skali /biało żółty kolor na miarce co 10 cm/
 

 
Pomarańcza od grudnia straciła 4 z 8  pomarańczy i dużo liści ale i tak wyglada dobrze. Po wsadzeniu do gruntu optycznie "zmalała", licze że szybko to nadrobi.
Wysokość całowita od poziomu gruntu 160 cm, wysokość pnia do miejsca szczepienia 70 cm.
Pozdrawiam,
 
                                                   wooli
 

[wari]

Wygląda świetnie i nieźle rośnie. W jakich warunkach spędzała zimy?

[andres]

Świetnie to wygląda, Wooli. Idziesz w ciekawym kierunku.
Gdy pokazywałeś zdjęcia ogrzewania otwór na roślinę wydawał się dużo mniejszy.
Tutaj chyba jest wystarczający ... i bez dna

[greg]

Dołączam się do pozytywnych opinii i życzę powodzenia.
Zerkam jednak w szklaną kulę by odkryć karty, które przyniesie przyszłość.
Widzę w niej ładną oliwkę.

[wooli]

          Dziękuję Wam za komentarze.
 Pozdarawiam również tylko przeglądających ten temat i zachęcam zaciekawionych do zabrania głosu.


wari
Pomarańcza zimowała w garażu przy wschodnim oknie, światło przysłaniał balkon nad oknem także niewiele tego światła miała. Garaż jest nieogrzewany ale wewnątrz domu wiec temperatura nigdy nie spada poniżej 0'C, średnio to około 10'C


Pierwszej zimy nie stracia żadnego liścia, w kolejnych na koniec zimy oblatują stare liście. Ostatniej zimy wyjątko do końca grudnia pomarańcza była w ciepłej kotłowni doświetlana świetlówką osram flora 2x36W plus 2x36W o zimnym światle. Dzięki temu pomarańcze urosły do normalnych rozmiarów, a nawet urosło kilka gałązek.


Andres
Styrodonica napewno wystarczy przypuszczam, że dno też by bardzo nie przeszkadzało
Kierunek może i ciekawy ale dlaczego pomarańcze są takie tanie? 1,99zł za kilo np w tesko, biedronce to SKANDAL!!!
To ziemniaki/kartofle/pyrki na kilogramy w tych samych marketach są droższe


Greg
ta oliwka to u Ciebie? U mnie lista nasadzeń ustalona; kwiecień sagowiec i chyba jeszcze wagner po nim też kwiecień. Miełem wagnera gruntować w przyszłym roku ale boję się, ze po kolejnej zimie będę miał już dość osłon

[greg]

Mnie marzy się stara oliwka z pięknym pniem.
Niestety duże drzewo to duże zapotrzebowanie na moc. Ponieważ mam już tego niemało, a planach są dalsze pomniejsze nasadzenia to z taką oliwką nie dam rady. Po prostu u mnie tylko daktylowiec może być na nadmuch. Reszta z uwagi na oddalenie od domu musi być na prąd. Natomiast Ty jesteś potentatem w wykorzystaniu nadmuchu.
Tym niemniej oliwkę posadzę. Znacznie mniejszą, bez starego, efektownie powykręcanego pnia, ale jednak najprawdziwszą oliwkę. Ponieważ drzewko znakomicie znosi cięcie może w założeniach planuję utrzymywać stałą wielkość korony. I nie napiszę, że też mógłbyś sobie taką sprawić.

[wooli]

Oliwki mi się podobają, ale te stare z grubymi pniami na południu Europy. Posiadanie oliwki w donicy czy gruncie jakoś mnie nie pociąga.  Mój sentyment co cytrusów do długa historia. Jeszcze za głębokiej komuny mama miała owocującą cytrynę, pewnie skierniewicką. Latem gdy stała w ogródku z wiszącym owocem wzbudzała zachwyt mieszkańców wsi.
Młodszym czytelnikom przypomnę, że cytryny i pomarańcze nie leżały na pólkach w sklepie - najoględniej mówiąc. Ta cytryna to było coś niesamowicie egzotycznego. Będąc nastolatkiem zastanawiałem się dlaczego u nas cytrny nie rosną i jak wyglądają tam gdzie rosną /Wikipedii i googla też nie było,  Jeszcze nigdzie nie było /
Teraz jak pisałem z przekąsem, pomarańcze to taniocha.Ciekawe po ile musiałbym sprzedawać swoje pomarańcze przy tak małej produkcji /zakładając, że drzewko będzie owocować co rok obficiej/ i aby tylko zwróciły się koszty?
Jedno jest pewne, będę jadł jedne z najdroższych pomarańczy na świecie

[andres]

Moje odczucia odnośnie cytrusów są podobne: swego czasu pomarańcze (i banany) były od święta, jedynie cytryny były bardziej dostępne.
Chyba wiele osób wkładało pestki do doniczek (ja kilkakrotnie)

Dla mnie takie drzewko to jednak przede wszystkim estetyczna i egzotyczna roślina.
Bananowców też nie uprawiam dla owoców

Twoje cytrusy są smaczne? Zdaje się, że dojrzewają na początku naszej zimy?
Jak to wygląda?

[wooli]

Cytryny skierniewickie mam ponad 10 lat, jedną usiłowałem prowadzić jako drzewko ale bez rezultatu. Miałem już wiele owoców skierniewickiej, owoc jest zupełnie inny niż sklepowe cytryny. Cytrynę trudno degustować bezpośrednio, także trudno ocenić smak. Widziałem Twoją Andres cytrynę z owocami, pewnie już jej próbowałeś.
Co do pomarańczy to już się cieszę na obserwowanie jej wzrostu i owocowania. Normalnie owoce głównie dojrzewają zimą, choć jak wiadomo na tym samym drzewku mogą być w różnym stadium rozwoju. Obawiam się jednak ze zbyt długi stan spoczynku spowoduje zrzucanie owoców zwłaszcza tych małych. Docelowo chciałbym aby latem wisiały na drzewku dojrzałe pomarańcze prznajmniej raz na kilka sezonów. Kwitnienie i małe owoce też mi wystarczą Ewentualna konsumcja to tylko taki skutek uboczny. Oczwiście próbowałem owoców które odpadły a właściwie to je otrzepałem wożąc drzewko. Pierwszy jeszcze zielony by bez smaku ale i nie kwaśny. Ostatni zjedliśmy już z przyjemnością miał smak pomarańczy , był już trochę słodki i zero kwaśności, choć pewnie nie był całkiem dojrzały mimo pomarańczowej skórki. Rokuje to dobrze na przyszłość jeśli chodzi o smak.

[andres]

Wooli,
Czy możesz opisać jak minął sezon 2014 u gruntowej pomarańczy?

[wooli]

           Po wysadzeniu pomarańcza długo zwlekała ze wzrostem. Dopiero w czerwcu zaczęła kwitnąć i puszczać gałązki. Gałązek nie wypuściła wiele, ale kwitła obwicie. Drzewko było całe białe od kwiatów - szczyt kwitnienia przypadł na ostatni tydzień czerwca, akurat gdy byłem na wczasach w Gdyni. Na koniec sierpnia pomarańcza zaczęła puszczać kolejne gałązki i kwiaty. We wrześniu zatrzymały wzrost nie całkiem rozwinięte.
         W październiku gdy na pomarańczy złożem szklarnię  gałązki urosły z ładnymi dużymi liśćmi. Pomarańcza od dwóch miesięcy cały czas kwitnie, kwitnienie właśnie się kończy. Oczywiście szklarnie ogrzewam. Z czerwcowego kwitnienia zawiązało się kilkanaście owoców, kilka niedawno odpadło. Te co zostały są wielkości piłeczki pingpongowej i mam nadzieję że nie odpadna, rosną dalej choć bardzo wolno. Z obecnego kwitnienia wszystko odpada, nie ma kto zapytać kwiatów, próbowałem to robić ale kiepski ze mnie zapylacz.
         I najciekawsze; do chwili obecnej na pomarańczy wiszą trzy  duże ubiegłoroczne owoce.Tylko jedna z czterech odpadła latem podczas burzy. Owoce te zawiązały w maju 2013r !!!
To dobry prognostyk na przyszłość, będę mógł mieć dojrzałe pomarańcze na drzewie cale lato jeśli tylko zimą nie odpadną.

Po świętach wstawie jakieś fotki.

[magic82]

Witam i gratuluje. Moja pomarancza została spowolniona przez majowy przymrozek. Mlode pedy zrobily sie czarne. Zanim wypuscila kolejne listki mieliśmy lipiec. Jeden kwiat ktory zostal zaatakowany przez mrowki. Na szczescie z tego wszystkiego zawiazal się owoc. Drzewo stoi w szklarni. Owoc wisial jak oststnio zagladalem. Jak nie odpadnie to moze dojrzeje na lato. Pozdrawiam i powodzonka.
jeszcze jedno ~ zanotowalem wtope i chwilowo min temp pod osłona wynosila -1.4 ale nie specjalnie zrobilo krzywde (poki co)

pozdrawiiam.

[wooli]

Szklarnia mojej pomarańczy;
 

 
Oczywiście dach jest otwierany
 

 
Ta największa pomarańcza jest ubiegłoroczna - przepraszam z 2013, te mniejsze są ubiegłoroczne     na ten rok przewidziane jako ozdoba drzewka;
 

 
Drugi stary owoc - w tle klamondynki;
 

 
 
Trzeci stary owoc właśnie oderwałem bo w połowie zgnił - raczej ze starosci.
Od października gdy drzewko jest w szklarni mam już drugi przyrost liści, nie tak obfity jak pierwszy i bez kwitnienia.
 
 
 
 
Widok z góry
 

 
To samo ujęcie bez lampy błyskowej
 

 
pozdrawiam
 
P.S.
dodam, że szklarnia jest tylko na okres zimowy, nie na stałe

[arundo]

To jest KO dla innych konstruktorów

[Polish king bamboo]

Wooli wybudował ogród zimowy. Nawet ładny  .