Witam serdecznie forumowiczów. Mam pytanie dotyczące podcinania drzewka pomarańczy. Rośnie obficie ale przypomina mi krzak a nie drzewo. Trochę mi się to nie podoba. W dodatku w ubiegłym roku miałem ponad 50 kwiatów, z czego związało się z 40 owoców. Niestety 95% opadło kiedy były wielkości paznokcia najmniejszego palca. Dodam, trzymam ją w ogrzewanym foliaku, w gruncie. W foli znajduje się dosyć długo tak aby wysokie temperatury sprzyjały przyrostom. Czasem można było zauważyć owady zapylające owoce. Po ściągnięciu osłony owoce się utrzymywały jednak po jakimś czasie żółkły i odpadały. Czy to dlatego że ma za dużo gałązek, liści i owoce nie dostają odpowiedniej ilości składników, soków czy czego tam im potrzeba do przeżycia? A może powinienem ją odkryć pod koniec kwietnia a nie czekać na połowę czerwca?
Zdjęcia postaram się umieścić w wolnej chwili. Dodam, że drzewko zimuje już 5 zimę jak dobrze liczę. Metoda dzika czyli foliak w foliaku + kabel grzewczy. Z góry dzięki za odpowiedz.