Kable grzejnePisałem już kilka razy, że kable grzejne zawsze kupowałem na Allegro u tego samego sprzedawcy:
ogrzewanie.
Towar wysyłają szybko. Pierwsze kable pracują u mnie już trzy zimy. Ogrzewam nimi domek dla butii/małego daktylowca/sagowca (są to dwa kable: 260 W i 370 W) oraz szorstkowca o wysokości kłodziny 1.35 m (kabel 170 W, 10 W/m). W zależności od potrzeby stosuję kable 10 W/m (częściej) lub 15 W/m. Zanim zrobiłem nadmuch c.o. to również „Warownia” była ogrzewana kablem grzejnym. Teoretycznie taki kabel jest wieczny.
WentylatoryStosuję u siebie wentylatory SUNON. Nie wiem czy są to najlepsze wentylatory, ale u mnie jak dotąd pracują bezawaryjnie od trzech zim. Zawsze wybierałem modele o wymiarach 120x120x38 mm z łożyskiem kulkowym na 230 V. Kupowałem je w firmie nowyelektronik.pl, ale to tylko dlatego, że znajduje się ona w Katowicach i miałem je zawsze od ręki.
Używam ich do wentylowania zimą i chłodzenia wiosną domku dla butii/małego daktylowca/sagowca oraz do nadmuchu c.o.
Można je kupić wysyłkowo w sklepie
TME (nigdy nie kupowałem w tym sklepie więc nie wiem jak z obsługą).
TermostatyObecnie z powodzeniem stosuję trzy rodzaje termostatów.
- Termostaty elektroniczne. Bez trudu dostępne na Allegro, wystarczy wpisać frazę „REGULATOR TEMPERATURY TERMOSTAT”. Jest to chińszczyzna, ale jak dotąd nie miałem z nimi żadnych problemów. Wadą jest mała mrozoodporność (według specyfikacji do około -5 C). Muszą siedzieć w ciepłej osłonie lub same zostać zabudowane by ogrzewały się własnym ciepłem.
- Termostat mechaniczny RT-821. Dobre rozwiązanie dla szorstkowców pod bigbagami. Według producenta mrozoodporny do -20 C.
- Termostat RT-2. Ultratanie, ultraproste, a przy tym skuteczne urządzenie dla niewielkich osłon. Służył mi w oponach do ochrony kordyliny. W tym roku trafi do karłatek i waszyngtonii. Do małych i prostych osłon nic lepszego nie jest mi potrzebne. Według producenta mrozoodporny do -5 C.
Po raz kolejny napiszę jeszcze, że żarówkowe lampki choinkowe, stanowiące optymalne źródło ciepła do małych osłon są wypierane przez LED-y. Uważam, że jeśli ktoś planuje osłony z ich wykorzystaniem to warto zrobić sobie zapasy kupując wymaganą liczbę
identycznych kompletów lampek. Dla mnie lampki choinkowe mają tę przewagę nad wężem świetlnym, że można wymieniać przepalone żaróweczki, a w razie potrzeby jeden z kompletów można potraktować jako zapas lampek do wymiany.
Stosowałem również grzejniki (kaloryfery olejowe) na prąd. Uważam, że to dobre źródło ciepła, ale wymaga wentylatora, który rozprowadzi powietrze w osłonie. W przeciwnym wypadku ciepło „ucieknie” do góry osłon (konwekcja) i pod osłoną będzie duży gradient temperatury. Warto też zwrócić uwagę, że nie potrzeby stosowania najpowszechniejszych grzejników olejowych o mocy 800/1200/2000 W. Ja dla siebie znalazłem taki z przedziałami 400/600/1000 W co jest w zupełności wystarczające, a przez mniejsze chwilowe obciążenie sieci zmniejsza się możliwość „wysadzenia korków”. Gospodarstwo domowe to przecież całe mnóstwo różnych innych odbiorników prądu.
Te rzeczy stosuję u siebie. Nie twierdzę, że są to rozwiązania najlepsze, najbardziej słuszne, ale ja do tej pory się na nich nie zawiodłem. Działają pewnie i mogę z czystym sumieniem polecić je innym jako sprawdzone przez mnie w praktyce podczas zimy. Linki do wszystkich moich osłon mam w podpisie.