Wczoraj temperatura powietrza przy gruncie spadła do -6C. okryłem tylko wash. Reszta musi sobie jakoś radzić.
Uploaded with
ImageShack.usNowy trach od razu rzucony na głęboką wodę. Część liści lekko się zwinęła.
Po mroźnym poranku nadszedł stosunkowo ciepły dzień. Temperatura powietrza nie była może jakaś oszałamiająca (11c), ale brak wiatru i mocne słońce zrobiły swoje (temp. odczuwalna 16c).
Uploaded with
ImageShack.usNa zdjęciu oprócz mnie (wzrost 181cm bez butów
) widać także nową roślinkę jaką dostałem w prezencie od Zbigniewa. W tym miejscu chciałem bardzo podziękować Zbigniewowi za poświęcenie i trud jakiego się podjął. Wysyłka takiej rośliny to nie jest prosta sprawa.
Roślinę chciałem początkowo posadzić przed dużym trachem żeby rosły w grupie. Niestety musiałem zrezygnować z tego pomysłu ponieważ niedaleko tego miejsca jest swego rodzaju "grillowe centrum rozrywki". Nie chciałbym aby ktoś w stanie upojenia alkoholowego przechodził zbyt blisko rośliny. Postanowiłem więc posadzić roślinę pod ścianą. Kusił mnie bardzo mikroklimat tego miejsca. Najbardziej ekscytujące są temperatury gruntu w tamtym miejscu, które są dużo wyższe jak w terenie otwartym.
Uploaded with
ImageShack.usUploaded with
ImageShack.usW przyszłości chciałbym nasadzić bardzo dużo małych trachów pod ścianą żeby tworzyły takie niskie piętro roślinności. Chciałbym uzyskać, takie krzewinki niedużych rozmiarów ze zbitymi liśćmi z jedną większą rośliną ( palma od Zbigniewa) w środku.
Najbardziej zmasakrowaną Wash postanowiłem wykopać. Obecnie jest w donicy. Wpadłem na pomysł, że może regenerować się w innym miejscu.
No i na koniec nadszedł czas na zasłużony odpoczynek.
Uploaded with
ImageShack.us