Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Autor Wątek: Cytrusy mrozodporne  (Przeczytany 30880 razy)

wari

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Cytrusy mrozodporne
« dnia: Maj 07, 2013, 03:15:55 »

Cytrusy nie są szczególnie przydatne do zimowego utrzymywania na zewnątrz na terenie Polski. Zależnie od gatunku już w temperaturze bliskiej zera tracą liście, a kilkudniowy przymrozek może pozbawić je życia. Są jednak wśród nich wyjątki, nieco bardziej odporne. Najbardziej znana jest pochodząca z Chin pomarańcza trójlistkowa (Poncirus trifoliata) zwana też poncyrią trójlistkową. Niestety jej owoce nie nadają się do spożycia. Ze względu na mrozodporność jest używana jako podkładka dla innych gatunków cytrusów, a także do tworzenia krzyżówek.

Jedną z takich form jest citrumelo. Jest to krzyżówka właśnie pomarańczy trójlistkowej Poncirus trifoliata i grejpfruta Citrus paradisi F2. Ma ciemno zielone, trójlistkowe liście, których nie gubi na zimę. Podobno znosi spadki temperatury do -15°C. 

Dwa tygodnie temu stałem się posiadaczem niewielkiego citrumelo. Od poziomu gruntu do szczytu najwyżej położonego liścia ma 35 cm. Jest to mój pierwszy mrozoodporny cytrus. Jeśli ktoś ma doświadczenia z citrumelo lub innymi mrozoodpornymi cytrusami, zapraszam do dzielenia się swoją wiedzą.








« Ostatnia zmiana: Maj 07, 2013, 12:59:34 wysłana przez wari »
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 07, 2013, 09:54:30 »

Od razu spytam: gdzie i za ile?
Kiedyś bezskutecznie poszukiwałem hybryd za granicą.
Nie słyszałem by ktoś w Polsce coś z takim cytrusem próbował robić (uprawić w gruncie?).
Pamiętam natomiast, że oglądałem kiedyś austriackie forum i tam uprawiali je w gruncie, ale bezpośrednio przy ścianie budynku. Roślina była zatem „płaska” i cała rozpięta na ścianie.

Tak z ciekawości: czy coś czytałeś o owocach takich hybryd?
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

wari

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 07, 2013, 14:02:19 »

Gdy chodzi o owoce, to są normalnej dla cytrusów wielkości, dość grubej, żółtej skórce i kwaśnym smaku. Mogą służyć za cytrynę.
Oprócz tego citrumelo, przede wszystkim w Australii, używa się z dużym powodzeniem jako podkładkę, ze względu na odporność na nicienie glebowe i grzyby atakujące cytrusy.

Czytałem trochę, to co jest dostępne w internecie, ale z braku czasu niezbyt wiele. Nie wiem czy i na ile udaje się utrzymać citrumelo w Europie Środkowej, nie szperałem jeszcze po forach. Sposób "przyścienny" w Austrii, o jakim piszesz, brzmi obiecujaco. Nie słyszałem o takiej uprawie cytrusów, ale przy figach się doskonale sprawdza (kolega we Wrocławiu miał tak wiele lat uprawianą figę, która owocowała - tylko w październiku i listopadzie okrywał ją folia, żeby owoce dojrzały), wiec przy cytrusach pewnie też.
Roślinę kupiłem na allegro za 55 zł (niestety tylko jedną, bo ktoś inny był szybszy - były wystawione tylko 2 sztuki).

Kilka zdjęć z internetu, najpierw porównanie wielkości owoców pomarańczy trójlistkowej i citrumelo.









Zapisane

wari

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 17, 2013, 05:28:30 »

Citrange Morton to kolejny mrozoodporny cytrus. Ma wytrzymywać mróz do -15oC.
Cytrangi (czy citrangi) to grupa mieszańców pomarańczy trójlistkowej Poncirus trifoliata i pomarańczy słodkiej Citrus sinensis.
W przypadku mojej roślinki czyli citrange Morton użytą odmianą pomarańczy słodkiej jest "Ruby". Nazwa tego mieszańca pochodzi od nazwiska amerykańskiego ministra rolnictwa J. Sterlinga Mortona - mieszaniec został odkryty w 1913 r.

Citrange Morton ma liście trójdzielne, przy czym listki boczne zachodzą na główny. Owoce są średniej wielkości, waga max. 450 g, przypominają pomarańcze. Skórka ciemnopomarańczowa, miąższ żółtopomarańczowy, soczysty. Owoce tej akurat odmiany citrange czyli Morton, mają najsmaczniejsze i prawie bezpestkowe owoce, inne citrange w większym stopniu mają gorzkawy smak (silniej zaznacza się smak P.trifoliata).

Citrange Morton bywa też używany jako podkładka dla innych cytrusów, sprawdził się w przypadku pomarańczy i grejpfrutów. Inne cytrangi, takie jak Troyer czy Carizzo są używane głównie jako podkładki, ich owoce nie są smaczne, ale mają dużo nasion. Mam w kolekcji grejpfruta na podkładce Carizzo.

Moja roślinka jest jeszcze bardzo mała (ok. 30 cm), szczepiona w 2012 r. na podkładce Citrumelo Swingle.

Interesująca strona przedstawiająca cytrange Morton:
http://www.homecitrusgrowers.co.uk/citranges/citranges.html

Moja roślinka:





---

Poprawiłem linki do zdjęć.
greg
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2013, 11:13:39 wysłana przez wari »
Zapisane

wari

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #4 dnia: Maj 21, 2013, 04:50:04 »

Kolejnym cytrusem, którego zalicza się do mrozoodpornych, jest Citrangequat "Thomasville".

Citrangequaty są mieszańcami citrange (bedącym z kolei mieszańcem pomarańczy słodkiej Citrus sinensis i pomarańczy trójlistkowej Poncirus trifoliata) z kumquatem.

Fachowy zapis wygląda tak: [=Citrus x insitorum Mabb. 'Willits' X Citrus japonica Thunb.] (sensu Mabberley 2004); (Citrus sinensis (L.) Osbeck x Poncirus trifoliata (L.) Raf.) X Fortunella sp. (sensu Swingle and Reece 1967; sensu Tanaka sec. Cottin 2002)

Gdy chodzi o mrozoodporność, to mają wytrzymywać – 12oC. Według Norberta Dörra, znanego hodowcy cytrusów, forma Thomasville przetrwała – 15oC (uszkodzone zostały liście i młode pędy).

Obecnie są w uprawie 3 formy: Sinton, Telfair i najczęściej spotykany Thomasville.
Citrangequat Thomasville jest mieszańcem cytrange Willitis i owalnej (podłużnej) odmiany kumquata. Krzyżówkę uzyskano w 1909 roku i opisano w 1923 r.. Interesujące jest, że owoce i liście wykazują dużą zmienność. Kształt owoców „Thomasville” jest kulisty do owalnego, barwy żółtej lub pomarańczowo-żółtej. Wielkość owocu sięga niemal wielkości owoców mandarynek z grupy klementynek. Większość liści jest 3-częściowa, co ten citrangequat odziedziczył oczywiście po pomarańczy trójlistkowej.

Owoce są w smaku gorzkawe, ale w stanie w pełni dojrzałym, uważane za nadające się do bezpośredniego spożycia, mają zwykle sporo nasion.


Dwa moje citrangequaty „Thomasville” są bardzo małe, mają zaledwie 30 cm wysokości. Szczepione w 2012 r. na pomarańczy trójlistkowej (Poncirus trifoliata).

Citrangequat "Thomasville) - moje roślinki (ok. 30 cm).


Przeważają liście trzyczęściowe, jak u pomarańczy trójlistkowej.


Poniżej kilka zdjęć z netu - uprawa w rejonie miasta Perpignan (Pireneje Wschodnie, Francja).








« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2013, 11:12:11 wysłana przez wari »
Zapisane

rrradziuuu

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #5 dnia: Maj 25, 2013, 13:36:02 »

Ładne roślinki :) Mnie też bardzo interesują mrozoodporne cytrusy. Ostatnio dostałem zrazy owocującej trifoliaty, które narazie zaszczepiłem na siewkach zwykłej pomarańczy do czasu aż trifoliaty z nasion dorosną do szczepień ;) Życzę aby roślinki zdrowo rosły :D
Zapisane

wari

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 27, 2013, 04:32:12 »

Najnowszy nabytek: citrumelo "Batumi" - tak samo jak wszystkie citrumelo to mieszaniec grejpfruta i pomarańczy trójlistkowej - C.paradisi Macf. x Poncirus trifoliata. Liście 3-częściowe.  Mój egzemplarz szczepiony na pomarańczy trójlistkowej.  Od powierzchni ziemi w doniczce ma teraz ok. 35 cm, szczepiony był w 2013 r. Jak wskazuje nazwa mieszaniec powstał w rejonie Morza Czarnego - Batumi to miasto w Gruzji, o którym w latach 60-tych śpiewały Filipinki: https://www.youtube.com/watch?v=FmtuNjYV3c4

Niektórzy uważają, że spośród różnych citrumelo, "Batumi" jest odmianą bardziej odporną na mróz. Ma wytrzymywać do -15 lub -16oC. Według niektórych relacji w niskiej temperaturze może zgubić liście, które na wiosnę odrastają.

Owoce "Batumi" mają być bardziej nadające się do zjedzenia niż innych odmian citrumelo.

Jeden z hodowców od kilku lat trzyma z powodzeniem tę odmianę w okolicach Paryża bez osłon (oprócz "Batumi bez osłon spośród różnych cytrusów udaje mu się utrzymać jeszcze tylko  citrangequat "Thomasville"), tyle, że tam temp. -18oC zdarza się raz na 30 lat).



Moja roślinka:




Fotka z internetu (uprawa we Francji):

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2013, 11:11:00 wysłana przez wari »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 27, 2013, 10:18:09 »

Ciekawe rzeczy piszesz, Wari.

Szkoda, że tematy drzewek owocowych są zdominowane przez zwykłą figę.
Cytrusów jest tyle, że wystarczyłoby za wszystkie bambusy, banany i palmy.

Moją cytrynę skierniewicką wydałem znajomemu. Polskie fora cytrusowe też przestałem odwiedzać.
Ale jakiegoś ciekawego cytrusa mógłbym pielęgnować: podobają mi się liście cytrusów, owoce nie muszą być jadalne.

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 30, 2013, 14:03:30 »

W odniesieniu do drzewek/krzewów owocowych uprawianych w naszych warunkach zwykła figa brzmi trochę jak zwykły szorstkowiec w odniesieniu do palm. ;)
Temat mrozoodpornych hybryd uważam za bardzo ciekawy. Na pewno dobrze mieć takie drzewko, którego nie trzeba chować przy pierwszych przymrozkach, ale ich mrozoodporność i tak nie jest wystarczająca dla prób uprawy w gruntowej bez zabezpieczeń aktywnych. No chyba żeby spróbować uprawiać je rozpięte na ścianie, jak wspomniałem wyżej, ale wtedy traci się wszelkie walory dekoracyjne.
Jakie masz plany względem tych sadzonek? Według mnie najciekawsza byłaby próba uprawy gruntowej z podgrzewaniem w czasie zimy. Wtedy byłbyś w naszym kraju pionierem.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

wari

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 30, 2013, 15:40:10 »

Jakie masz plany względem tych sadzonek? Według mnie najciekawsza byłaby próba uprawy gruntowej z podgrzewaniem w czasie zimy. Wtedy byłbyś w naszym kraju pionierem.
Na razie nie mam na to warunków. Nawet gdybym miał, i tak bym nie próbował, zanim rośliny nie osiągną większych rozmiarów. Przez najbliższe 3 lata mam zamiar zabierać je na zimę do środka, gdzie tuż przy południowym oknie i w możliwie niskiej temperaturze 16-18 stopni, mam nadzieję, że przetrwają do wiosny.
W tym też czasie będę wiedział czy dom i ogród będzie na wsi (gdzie mam 3 000 m2 gruntu) czy we Wrocławiu. Dla kieszeni zdecydowanie lepsza wieś, a dla cytrusów lepszy byłby Wrocław, bo z moich obserwacji wynika, że temperatura w mieście jest o ok. 1-3 stopnie wyższa niż na mojej wsi, widać to także po kalendarzu fenologicznym, forsycje czy bzy kwitną we Wrocławiu 1-2 tygodnie wcześniej niż 30 km od miasta.
Eksperyment, fakt niezamierzony, już prowadziłem na trzykrotce. W gruncie, blisko centrum Wrocławia, trzykrotka białokwiatowa (Tradescantia albiflora), teoretycznie wrażliwa na mróz, przetrwała kilka lat temu zimę przykryta częściowo warstwą pojedynczych liści, a częściowo po prostu bez żadnego zabezpieczenia, zupełnie odkryta. Fakt, to była ta wyjątkowo ciepła zima (nie pamiętam który to był rok, mróz przyszedł wtedy do Wrocławia na krótko dopiero pod koniec stycznia i w lutym), a roślina rosła przy południowej ścianie budynku, ale i tak byłem zaskoczony.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2013, 02:50:24 wysłana przez wari »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 03, 2013, 17:27:07 »

Co u Twoich cytrusów Wari?
Jak się sprawują od czasu zakupu? :)

wari

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 04, 2013, 03:20:11 »

Wszystkie przez lato podrosły, choć nie wszystkie równomiernie i nie tyle, ile bym sobie życzył. Przez dużą część sezonu były ustawione w niezbyt odpowiednim miejscu i przygłuszyły je pomidory. Zaczęły wzrost dopiero w okolicach sierpnia. W przyszłym roku będę unikał tego błędu, potrzebują trochę więcej wolnej przestrzeni wokół siebie. Ja jestem typem "hartującym" rośliny, więc normalne, nie mrozoodporne, cytrusy wniosłem na zimowanie dopiero niedawno. Kalamondynę pełną zielonych owoców - drzewko 1,7 m - tydzień temu (było -1,1oC), cytryny, grejpfruta, pomarańcze, inne mandarynki - wszystkie ok. 1,2 m wysokości dopiero wczoraj w nocy - temp. przy pniach wynosiła -1,6 oC, a największego mojego cytrusa - drzewo cytrynowe 2,3 m ewakuowałem dopiero godzinę temu - temperatura w tej chwili (godzina 3:00) wynosi -2,2oC.
Niestety nie mam już dostępu do zimnej szklarni, w której zimowałem dotychczas rośliny w tem. 6-14 oC, więc będą zimować w mieszkaniu. Szczęśliwie nie lubię zbyt wysokiej temperatury więc będą w ok. 17-20 oC - przy południowym oknie i z dodatkowym doświetlaniem. W tych warunkach na pewno wznowią wzrost. Zabieram je późno, bo chcę, aby wzrost w czasie zimy był jak najmniejszy, choć widok i  zapach kwitnących cytrusów, gdy za oknem śnieg, to wielka przyjemność.

Wszystkie zimotrwałe cytrusy są w małych doniczkach zagłębionych w ziemi w dużych skrzynkach. Postanowiłem, że zabiorę je dopiero, gdy temperatura nocna w ich otoczeniu zacznie spadać do -4oC. Jestem zwierzęciem nocnym, więc nie będzie problemu z wyśledzeniem, kiedy to nastąpi.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 04, 2013, 03:28:57 wysłana przez wari »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 05, 2013, 19:08:42 »

Dziękuję za opis. Poświęcasz się dla roślin z tym chłodzeniem mieszkania ;)

Mnie kręciłaby uprawa poncirus trifoliata w ogrodzie.

Dzik

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 138
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 08, 2013, 18:01:41 »

Kiedyś odkopałem w necie na jakiejś amerykańskiej stronce tabelę z podaną mrozoodpornością różnych gatunków cytrusów i dodatkowo był podział na mrozoodporność części nadziemnej i podziemnej, co ciekawe z tej tabeli wynikało, że jeżeli chodzi o część nadziemną to faktycznie najwyższą mrozoodporność ma trifoliata ale jeżeli chodzi o korzenie to był gatunek zdecydowanie bardziej odporny, niestety nie zachowałem tej tabeli i nie udało mi się już ponownie trafić na tą stronę (wtedy trafiłem po n-tym kliknięciu w jakiś odnośnik).
Co do swojej pomarańczy (normalny, nie mrozoodporny cytrus) to pierwszej zimy przez niedopatrzenie miała przez całą noc -8 i otwarte drzwi do foliaka (wtedy nie stosowałem jeszcze wewnętrznej osłony), straciła z 70% liści i na niezdrewniałych gałązkach pojawiła się szarawa woskowata substancja - w ten sposób cytrus broni się przed mrozem i może to być jakiś wskaźnik przy ustalaniu odporności naszych roślin. Tego roku miała kilka razy po -3 i nic się nie działo, wosk na gałązkach również się nie pojawił.
Zapisane

wari

  • G2
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 100
Odp: Cytrusy mrozodporne
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 30, 2013, 14:45:14 »

Koniec roku, a tu nadal ciepło. Zimotrwałe cytrusy nadal na zewnątrz. W połowie grudnia była jedna noc, gdy temperatura przy nich spadła do -3,7 stopnia i kilka, gdy było przez kilka godzin nad ranem ok. -2 stopnie C. Obejrzałem po tym roślinki, czy nie ma szarawego nalotu, ale nic nie znalazłem. W święta w dzień temperatura dochodziła do +13 stopni w cieniu i ok. 20 stopni w słońcu, w nocy ok. +8. Mam nadzieję, że prawdziwej zimy w tym roku nie będzie. Żałuję, że przeniosłem już na zimowanie te ciepłolubne, pewnie nic im by się nie stało. Teraz nie chce ich nosić w tę i z powrotem. Z moich doświadczeń wynika, że nie lubią takich skoków.
Tymczasem te mrozodporne nie marnieją ani nie rosną, po prostu tkwią i czekają na wiosnę.  Podlewam raz na 2 tygodnie, aby gleba była stale lekko wilgotna w strefie korzeni.
Zapisane