Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[arundo]

cześć, wiem, że nie każdy lubi, nie każdemu się podoba ale............?
To wątek głównie dla Roberta a Forumowicze niech ocenią, jeżeli starczy im cierpliwości Sorry, że nie palmy

Yukimi- gata Maru Yukimi


w tych wymiarach, ok 1m wysoka ok 200 kg






piedestałowa tachi-gata, Yoshino


trochę waży ok pół tony













rankei



kasuga, też nie wyjęte 200 kg



"kota", samica woli Indonezję





Na patynę kamienia, naturalnie trzeba poczekać kilka lat

a to dla dziewcząt jeżeli takowe się pojawią na forum


najważniejsze przygotowanie podłoża, fatalnie podnosi się wywrócone, ciężkie elementy, kruche niesamowicie
zapomniałem to nie oferta handlowa

[Robert]

Czuję się wyróżniony  Wielke dzięki Arundo i ogromne uznanie z mojej strony. Szokujący dla mnie jest ich ciężar. Gdyby nie kostrukcja elementowa byłby niezły problem z montażem. W ogrodzie wyglądają lekko a tu pewnie fundament trzeba...
Dobrze, że cen nie zamieściłeś
Yukimi- gata Maru Yukimi to naprawdę ciężki maluch.
Wieczorne ogniki i poblaski dodają Twojemu ogrodowi nutki tajemniczości, gratuluję i szczerze zazdroszczę.

[arundo]

Robert, sam siebie wyróżniłeś bo tylko Ciebie to zainteresowało. Z pokorą przyjmuję fakt braku reakcji, którego się spodziewałem. Miałem nadzieję, że może "Bambuseria" drgnie bowiem świetnie komponują się latarnie z bambusowym tłem. Mówiąc o cenach i o wadze  faktycznie wszystko zależy od wielkości obiektu. Tak naprawdę Maru Yukimi to nie taki maluch, to "kawał" latarni i co ważne jest nie młoda. Z latarniami kamiennymi jak z winem, czym starsze tym lepsze

[Robert]

W chwili obecnej nie widzę miejsca u siebie na taką latarnię. Muszę odpowiednio przygotować ogród. Ciągnie mnie do żywych ogników. Obecnie mam podświetloną kaskadę ciepłym, ale sztucznym światłem. Trochę to wszystko "hotelowo" wyszło. Muszę to w tym roku poprawić. Nie robiłem gruntownego rozeznania w Poznaniu, ale jest firma, w której brałem skałę do budowy strumienia i tam mają cos takiego:
http://www.maxipoz.pl/Lampy-japonskie-m23.html

[wooli]

arundo
Mnie się Twoje latarnie podobają. Mają dobre miejsce tj. Twoj ogród. Wogóle to jestem zauroczony ogrodami na styl japoński. Sam taki chciełem mieć, a że nie strarczyło na to czasu i pieniędzy to przynajmniej staram się o troche harmonii w moim ogrodzie. Niestety słabo mi to wychodzi .
Co do bambusów to zanierzam sobie sprawić przelewkę bambusową do oczka, taką kołaczącą.

[sev]

Arundo, myślę że brak ogólnego "zrywu" w dyskusji nad latarniami wynika z faktu, ze one mimo całej swoje urody bardzo silnie "markują" ogród. Moim zdaniem jeśli ktoś nie ma zamiaru iść dalej w kierunku ogrodów "orientalnych" to postawienie jednej latarni nawet przy kępie bambusów to jednak trochę za mało - i ten silny akcent dalekowschodni będzie w naszych ogrodach elementem obcym stylistycznie i kulturowo.


W ogóle pojecie "ogród japoński" jest u nas szalenie nadużywane i ogrodem japońskim nazywa się każdą radosną twórczość
z wykorzystaniem wschodnich "akcesoriów"; swobodnie nimi "żaglując", nie zważając na ich funkcje, znaczenie, region pochodzenia czy epokę.
W samej japońskiej sztuce ogrodowej występuje wiele stylów i odmian, które dla nas są nawet trudne do rozróżnienia.
Ogród japoński jest nierozerwalnie związany ze wschodnia filozofia i kulturą, wszytko tam ma swoje, ściśle określone miejsce i swoja symbolikę. Jeśli ktoś nie siedzi w tym po uszy to raczej nie ma szans stworzenia czegoś co Japończyk nazwał by ogrodem japońskim. W Japonii nauka konstruowania klasycznego ogrodu trwa kilka lat.
U nas zdecydowanie lepiej jest tworzyć coś na kształt ogrodów chińskich, gdzie panuje trochę większa swoboda kompozycji i doboru roślin. Oczywiście tworzyć można wszytko tylko lepiej nazywajmy to ogrodem w stylu orientalnym niż ogrodem japońskim. To taka moja drobna dygresja bo swojego czasu tez interesowałem się tym tematem.

[andres]

Z wrocławskiego ogrodu japońskiego

[arundo]

Na dzień dobry zgadzam się z sevem, jednak nie mnie to dotyczy, być może nie przeczytałeś tego co pisałem o ewolucji mojego ogródka. Próbując się z ogródkiem, nie japońskim a "japońskawym" , w pewnym momencie zrozumiałem, że to nie moja droga. Ogrody japońskie wynikają z korzeni filozofii i zasad religijnych. Absolutnie są piękne ale nie u mnie pod domem. Powtarzam się. Odpowiadałem kiedyś na forum, że te wieżyczki (andrzeja odbiór) są pozostałością pierwszych pomysłów na "japońskawość". Napisałem: ogródek ma służyć jego założycielowi aby czuł się w nim dobrze, maks egoizmu. W innym wypadku nie będzie satysfakcji i rozwoju. Jedynie różne opinie gości. Zachwyty palmiarnią też są nieszczere, bez komentarza to pozostawię

Arundo, myślę że brak ogólnego "zrywu" w dyskusji nad latarniami wynika z faktu, ze one mimo całej swoje urody bardzo silnie "markują" ogród. Moim zdaniem jeśli ktoś nie ma zamiaru iść dalej w kierunku ogrodów "orientalnych" to postawienie jednej latarni nawet przy kępie bambusów to jednak trochę za mało - i ten silny akcent dalekowschodni będzie w naszych ogrodach elementem obcym stylistycznie i kulturowo.


W ogóle pojecie "ogród japoński" jest u nas szalenie nadużywane i ogrodem japońskim nazywa się każdą radosną twórczość
z wykorzystaniem wschodnich "akcesoriów"; swobodnie nimi "żaglując", nie zważając na ich funkcje, znaczenie, region pochodzenia czy epokę.
W samej japońskiej sztuce ogrodowej występuje wiele stylów i odmian, które dla nas są nawet trudne do rozróżnienia.
Ogród japoński jest nierozerwalnie związany ze wschodnia filozofia i kulturą, wszytko tam ma swoje, ściśle określone miejsce i swoja symbolikę. Jeśli ktoś nie siedzi w tym po uszy to raczej nie ma szans stworzenia czegoś co Japończyk nazwał by ogrodem japońskim. W Japonii nauka konstruowania klasycznego ogrodu trwa kilka lat.
U nas zdecydowanie lepiej jest tworzyć coś na kształt ogrodów chińskich, gdzie panuje trochę większa swoboda kompozycji i doboru roślin. Oczywiście tworzyć można wszytko tylko lepiej nazywajmy to ogrodem w stylu orientalnym niż ogrodem japońskim. To taka moja drobna dygresja bo swojego czasu tez interesowałem się tym tematem.
he he palmy nie "markują"?

Roberto, to żywe światło, wprowadzenie światła elektrycznego zabija latarnię, o tym nie wolno nawet myśleć

[sev]

Arundo, do Ciebie skierowany był pierwszy akapit, reszta to moje wywody ogólne.
A na dodatek coś mi tu podpiąłeś do cytatu
Obiło mi się o uszy ze do takich latarni wsypywano prochy zmarłych...? słyszałeś coś na ten temat ?

[arundo]

Sorry sev, ja mam problemy z zaznaczaniem cytatu, o prochach nie słyszałem ale coś z cmentarza ja mam, palę w nich znicze

Wooli, dzięki za opinię,
pytanie po co Ci ta kołatka, jeżeli nie budujesz ogrodu japońskawego, pokaż zdjęcia gdzie to będzie. Dźwięk niszczy słuch i psyche, nie jesteś mnichem przecież
 
Ogrody japońskie nie zawsze muszą imitować fragment naturalnego krajobrazu i nie zawsze są miniaturyzacją skalnych klimatów. Latarnie stawiane były przed świątyniami.
Przydomowe i nie tylko, ogrody japońskie wielokrotnie są płaskie, chociaż te zróżnicowane w poziomach, dla mnie atrakcyjniejsze. Pewnie powtarzam się, ogród to wizualizacja ekspresji każdego, który go wymyślił i wykonał Nigdy nie próbowałbym myśleć o ogrodzie japońskim bo zawsze byłaby to profanacja. Natomiast lubię takie klimaty, które wykonałem u siebie
Wyrazy szacunku
Arundo

[Robert]

Może nie są to latarnie, ale podchodzi pod "inne". To polerowane kule...takie krzywe zwierciadło w ogrodzie.



źródło http://chimmo.pl/node/77

z serii inne. Zombi....



żródło http://www.pablik.pl/index.php/1443/takie-oryginalne-ozdoby-do-ogrodu.html

[arundo]

Roberto,z serii inne, zombie istny cud Chyba go adoptuję
Ale kule, fatalne niczym ryby szklane z huty szkła w Krośnie. Zastanawiał mnie też zawsze fenomen popularności kompletów szklanych naczyń platynowanych. Poszukiwane i eksportowane były ponoć. Osobiście wolę zobaczyć "kształt" dowolnego trunku włącznie z tak dziwnymi napojami jak kompot lub kisiel brrr fuj



ale to prawie 3000 baksów

---

Poprawiłem formatowanie.
greg

[arundo]

to były zimy zimą

[arundo]

Pochodnie bambusowe u Roberta super a u mnie stabilizacja

[Robert]

Latarnie u Ciebie świetnie się komponują i dodają tego japońskawego smaczku. Zastąpienie ich jakimkolwiek oświetleniem z serii "ogrodowe" byłoby kiczowate. Z kolei u mnie żywy ogień doskonale dodaje charakteru tajemniczości (w nocy) i podkreśla egzotykę, a czerwona poświata podgrzewa nocne kadry