Mój pierwszy błąd jaki popełniłem, to styrodonica dla trachycarpusa.
Nie było mnie jeszcze wtedy tutaj na forum.
Wypełniłem ją w całości ziemią ze sklepu, ewentualnie troszkę domieszałem ogródkowej ( nie pamiętam teraz).
Posadziłem i się cieszyłem.
Nie minęło wiele czasu, kiedy zorientowałem się, że przez styrodonicę ziemia wolniej się nagrzewa bo jest regularnie chłodzona przez podlewanie zimną wodą.
Narobiłem sobie pracy , bo zdecydowałem się na usunięcie styropianu.
Zobacz jaki ładny kwadracik żyznej ziemi
( tak wtedy sobie myślałem)
Miesiące mijały a ziemia się zapadała. Taka ziemia w większości składa się z części organicznych , które się rozkładają i znikają.
Z końcem sezonu grunt był na tyle zapadnięty , że zdecydowałem się dosypać nieco ziemi . (takiej z działki)
Efektem tego jest to, że teraz palma jest głębiej w gruncie. Widać to na zdjęciu , liście wyrastają gdzieś głęboko z gruntu a wyrastały ponad nim z małego pieńka.
Ogólnie stwierdzam również , że przesadnie wszytko planowałem i przesadnie skakałem wokół tej palmy.
One nie są aż tak dlikatne jak się na początku myśli.