Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Autor Wątek: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych  (Przeczytany 38939 razy)

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 09, 2013, 08:29:06 »

Ciekawe, konkretne informacje dla początkujących znalazłem na stronie tropiart.

cyt. : Najintensywniej podlewamy w okresie dużego przyrostu / latem / , podczas słonecznych , suchych , wietrznych dni . Nie podlewamy w czasie dużego nasłonecznienia. Lepiej to zrobić rano lub wieczorem .
(...)

Trachycarpusy podlewam raz, a mocno.
Latem, czasami codziennie, również w pełnym słońcu, wylewam na nie ciepłą wodę z konewki (po liściach, po pniu).
Trachycarpusy rosną w wilgotnym powietrzu.
Nasze upalne dni np. z 30° bez opadów to dla nich zbyt suche warunki.

Należy pamiętać, że najbardziej czułą częścią rośliny są korzenie, na drugim miejscu pień, a w trzeciej kolejności liście, które przy niesprzyjających warunkach mogą się zniszczyć, a roślina i tak wypuści nowe .

Wszystkie te elementy są ważne.
Uszkodzone liście odrosną, to prawda.
Ale jeżeli słabo ukorzeniona palma przez np. 3 lata z rzędu straci wszystkie liście to jej dalszy rozwój jest niepewny, a na pewno opóźniony.

Robert

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 542
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 09, 2013, 10:53:30 »

Dla każdego odbiorcy atrakcyjność palmy uzewnętrzniona jest przez liście, potem pień, korzenie nikogo nie obchodzą dopóty, dopóki roślina stoi. Początkujący palmiarz będzie zatem drżał o utrzymanie liści i to im zapewni optymalne warunki, nie  zdając sobie sprawy, że może je utracić nie dbając o korzenie ( temp. , wilgotność, nawóz).

Robert

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 542
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 10, 2013, 12:55:44 »

Muszę Was znowu pociągnąć za jezyk/klawiaturę  :smiech: ?
Czy stosuje się jakieś opryski profilaktyczne czy tylko przy pojawieniu się problemów?

Robert

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 542
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 12, 2013, 06:24:57 »

Tak spragnione? Czy to prawidłowe?

źródło: www.hydroflora.cz/cycas-revoluta/

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 12, 2013, 07:32:36 »

Woda może akurat jest tam przypadkowo, a może podlewają przez nasiąkanie od spodu.

Takie kłodziny sprowadza się z plantacji, najczęściej azjatyckich, bez korzeni i bez liści.
Dopiero w Europie je ukorzeniają i czekają na wytworzenie korony liści.
Sagowiec wygląda super, ale tak naprawdę korzeni ma niewiele.

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 28, 2013, 16:22:21 »

W swoim wątku opisałem historię porażki z moją washingtonią w gruncie. Ponieważ nie ma sensu abym wpisywał to drugi raz sugeruję zagłębić się w tą niezwykle inspirującą historię tu, wcześniej wspaniałe lata młodzieńcze owej palmy :)

Zapisane

Narcyz123

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 180
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 27, 2019, 18:28:59 »

Postanowiłem odświeżyć wątek. Po raz pierwszy będę sadził do gruntu 2 Trachycarpusy Fortunei. Na razie wykopałem dwie dziury o głębokości ok. 1,5 metra i takiej samej średnicy. W przekroju wygląda to tak, że mam 60 centymetrów przepuszczalnej ziemi, a później już sam piasek (kopałem oczko wodne o głębokości 2,6 metra).
Kupiłem 8 worków torfu odkwaszonego po 80 litrów, dolomit, wapno, 20 litrów obornika bydlęcego i 20 litrów obornika kurzego. Oborniki to granulat.
I tu mam pytanie - jakie ph preferują trachy (pomiaru dokonuję papierkami lakmusowymi) oraz czego mam jeszcze dodać, aby zrobić odpowiednią mieszankę.
Po trachy jadę we wtorek i chcę wybrać takie o pniu ok. 120 - 140 centymetrów.
Zapisane
Katowice

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 27, 2019, 19:05:56 »

Ziemia powinna być lekko kwaśna.
Wykopałeś jakieś wielkie studnie.
Dla trachycarpusa wystarczyłby dołek szerszy od donicy, wzruszenie dna szpadlem.

W tej sytuacji dobrze, że masz piasek, a nie glinę, bo wykopałbyś morderczą pułapkę, w której zbierałaby się woda.
Obornika nie dawałbym zbyt wiele, dolomitu, wapna w ogóle.
Najlepsza jest czarna, żyzna gleba, niezbyt zbita, na pewno nie torfowa.
Przy wymianie takiej kubatury ziemia z czasem mocno osiądzie, zwłaszcza jeżeli dasz luźny torf.

Według mnie większość tych składników jest niepotrzebna.

Narcyz123

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 180
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 27, 2019, 19:57:54 »

Mam jeszcze moją ziemię z nadkładu, wymieszam ją z torfem i nawozami. Dolomit i wapno kupiłem do trawnika, lecz przydadzą się aby zmienić ph mojej mieszanki ziemi. Sprawdziłem ph torfu i wynosi ok. 5,5 - 6 czyli jest za kwaśny.
Dodać odrobinę piasku?
Ja jak sadzę jakieś drzewka w moim ogrodzie to zawsze robię głębokie i szerokie dziury.
Zapisane
Katowice

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 27, 2019, 20:15:37 »

Nie wiem, czy mieszanie czegoś mocno kwaśnego z czymś mocno zasadowym ma sens, by uzyskać coś pośrodku.
To przecież nie ciecz, nie wymiesza się dokładnie.

W każdym razie ja bym poszukał normalnej ziemi z górnej powierzchni.
Torf to gąbka, miękka i jałowa.

Narcyz123

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 180
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 28, 2019, 07:00:23 »

Andrzej prawie każda ziemia kupowana w sklepach jest mieszaniną na bazie torfu. Mam jeszcze ziemię uniwersalną i ziemię do trawników, coś pokombinuję. Na razie palm nie będę sadził do gruntu, więc mam czas aby codziennie przemieszać te składniki.
Dziury wykopałem duże na kształt donicy, góra zostanie jeszcze sfazowana.
Zapisane
Katowice

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 28, 2019, 07:37:50 »

Jaki sens ma zadawanie pytań na forum skoro i tak zawsze trzymasz się swojego pomysłu?

Czasami ziemię urodzajną można kupić.
Trzeba wykopać z jednego miejsca, by posadzić w drugim.

lewiatan1975

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1674
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 28, 2019, 08:57:00 »

JA Bułgara posadziłem w glinie i rośnie:)

a taki duży dołek wykopałem ;)
Zapisane
Pozdrowienia z Rumuni (45.22, 26.01), 480 m n.p.m

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 28, 2019, 09:15:31 »

Nie miałem na myśli, że w glinie źle rośnie, ale to, co stałoby się, gdyby takie studnie wykopał W GLINIE.
Wówczas dookoła byłyby nieprzepuszczalne ściany, woda wpływałaby do miękkiej, nasypanej ziemi, postałaby pułapka, z której palma by nie wyrosła.
Na glinie trzeba kopać jak najmniej i koniecznie obsypać tym samym materiałem, również po to by nie zrobić takiej mini-studni-pułapki.

lewiatan1975

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1674
Odp: Nasze palmowe porażki - uczmy się na błędach już popełnionych
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 28, 2019, 09:31:03 »

Ależ doskonale zrozumiałem. Robi sie glinowy zbiornik wody tak jak u mojej innej palmy :)



U mnie palmowych eksperymentów mnogość :)
Zapisane
Pozdrowienia z Rumuni (45.22, 26.01), 480 m n.p.m