Podsumowania czas nadszedł........uffff
Cóż....łatwo jest powklejać kilka roślinek, jakąś chatkę i zrobić wizję w postaci komputerowej fikcji.
Projekt wymagał wielu etapów. Zakup roślin to dwie wyprawy, zakup materiałów na chatkę- bloczki betonowe na fundament, zaprawa betonowa, bale, deski nieobrzynane, deska tarasowa, trzcina, wiklina też wymagały osobnych transportów i wypraw. Przy okazji transportu trzciny miałem "przyjemność" po raz pierwszy w życiu doznać kontroli służb celnych. Sprzedawcy trzciny oraz desek obliczyli zapotrzebowanie z hojnym naddatkiem, lepiej było policzyć sobie przed zakupem we własnym zakresie
Ogólnie uważam realizację za udaną. Z założenia nie miał to być typowy wycinek tropikalnej rzeczywistości, a raczej wersja egzotycznego kurortu
Brak jeszcze oświetlenia, więc zdjęcia nocne wkrótce
Washi, mam nadzieję, że ten kikutek na szczycie choć w części spełnia oczekiwania
Porównajmy, tak przedstawiało się wstępne założenie:
a tak finał:
teraz tylko musze zadbać, aby w przyszłym roku wyglądało wszystko co najmniej tak samo
kilka ciekawszych kadrów z Poznania: