Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Autor Wątek: Zimowanie palm w gnijących odpadkach  (Przeczytany 28709 razy)

Biedny Miś

  • Gość
Odp: Zimowanie palm w gnijących odpadkach
« Odpowiedź #15 dnia: Grudzień 22, 2012, 13:40:31 »

Jeśli ten kompostownik wydziela tyle ciepła to może warto by to ciepło gromadzić i sprzedawać. Tylko wtedy chyba trzeba płacić podatki i zgłosić sie do Urzędu Regulacji Energetyki. Trzeba by sie bliżej przyjrzeć tematowi. Może rozkladajace sie śmieci to sposób na ogrzewanie domu. Ciekawe ile worków z odpadami trzeba by mieć zeby ogrzać dom o powierzchni 160m2. No i czy w tych workach coś sie nie zalegnie za jakiś czas?
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Zimowanie palm w gnijących odpadkach
« Odpowiedź #16 dnia: Grudzień 23, 2012, 01:57:02 »

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?154511-Ogrzewanie-CWU-i-domu-bez-pr%C4%85du-i-gazu-energia-z-kompostu
Drogi Przyjacielu Krokodylu,
w mojej okolicy domy niewątpliwie ogrzewane są w wyniku wykorzystania śmieci bez zgłoszenia do Urzędu jakiegokolwiek, a wręcz z zachowaniem dużej dyskrecji :chichot: :chichot: :chichot:. Proces rozkładu jest nieco przyśpieszony ;) a gazy i dym wysyłane kominami w prezencie sąsiadom z myślą, że jest ok 8). Zalęgający się, wyjątkowo rzadko specjaliści od kontroli rozkładu (spalania) workowego :sc106: przyznają się bez nacisku do totalnej impotencji wobec zjawiska i sami kupują maski najbliższym ze swych rodzin.
http://peosa.pl/energia_odnawialna,biogaz,11.html
Już nie Biedny Misiu, obecnie eminencjo Krokodylu działaj a będę z Tobą a
« Ostatnia zmiana: Grudzień 23, 2012, 02:26:05 wysłana przez arundo »
Zapisane

aaartur07

  • G2
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Zimowanie palm w gnijących odpadkach
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 24, 2012, 15:10:20 »

Ja również traktuję nasze pomysły za niegroźne hobby, chociaż niektórym moim znajomy wydaje się to "wyrzucaniem pieniędzy w błoto" i marnowaniem czasu  :-[
To tyle w gwoli "najgłupszego pomysły". Czuję się doceniony  :smiech:
Faktycznie łatwiej byłoby wybudować domek i wrzucić do niego lampki. Chcę posadzić roślinki w różnych miejscach ogrodu, co będzie wiązać się z plątaniną przedłużaczy a te są z kolei są najlepszą zabawą dla ukochanego psiaka małżonki. W tym roku nie wytrzymał nawet tygodnia i w ten sposób lampki nawet nie dożyły świąt :'(
Wracam jednak do kompostu i mojego pomysłu. Składają się na niego trzy elementy:
- budowa nad/w bezpośredniej okolicy oczyszczalni ekologicznej. Pojemność 3000 l, wkopana na głębokość ok 60 cm poniżej poziomu gruntu ( górna część zbiornika). Nie potrafię policzyć jaką ilość ciepłą dostarczanej przez taki zbiornik. Nieokrywana ziemia bezpośrednio przy zbiorniku przy niewielkim mrozie nie zamarza. Natomiast powiedzmy 2 metry dalej jest już zamarznięta. Jest to pierwsza z planowanych lokalizacji i teoretycznie najlepsza.
Macie jakiś pomysł na określenie ilości ciepła , którą można pozyskać?
- wkopanie rośliny w coś w rodzaju rury w rurze z pianką pomiędzy rurami. Celem tej osłony ma być stworzenie czegoś w rodzaju komina transportującego ciepło i przeciwdziałać zamarzaniu ziemi wokół rośliny ( wysokość rur powiedzmy 50 cm)
- no i najbardziej bulwersująca część pomysłu - kompost  :chichot:
Mieszanka liści , odpadów i trawy w workach z otworami ( powietrze) umieszczonych w pewnej odległości od rośliny. Jeżeli będzie zbyt dużo wilgotnej materii to faktycznie może zamarznąć na kamień. Jeżeli kompostowanie rozpocznie się jeszcze na jesień, to jest szansa że proces ruszy. No i jeszcze w kwestii zapachu - jeżeli będzie to kompostowanie a nie gnicie to nie powinno być problemu.
 W związku z tym ,że mrozy puściły spróbuję w czwartek zbudować domek nad oczyszczalnią i władować tam termometr a drugi obok. Ciekawe czy różnica będzie na tyle interesująca aby można było bezpiecznie posadzić tam roślinki.
Zapisane
51° 14’ 36’’ N, 16° 6’ 2.4’’ E

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Zimowanie palm w gnijących odpadkach
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 26, 2012, 22:50:34 »

@wari

Zejdę trochę z kompostowego tematu. ;)
Uprawianie palm w Polsce to dla mnie hobby.
Dla kogoś innego hobby może być posiadanie akwarium morskiego.
Itp. Itd.

O każdym hobby można powiedzieć tyle, że nie przelicza się go na pieniądze albo czas ponieważ kosztuje relatywnie więcej niż coś co jest uznawane za normę. Hobby samo w sobie ma dla hobbysty wartość, za którą ów więcej płaci i/lub jest w stanie włożyć ponadnormatywny wysiłek.

Polskie palmiarstwo w hobby wpisuje się bardzo dobrze. Na arenie zostały osoby, które są w stanie oraz chcą ponieść koszt zabezpieczenia i poświęcić czas na jego wykonanie. Ci którzy sądzili, że da się palmę posadzić i zostawić ją samej sobie wykruszyli się.

Czy sadzenia palm jest absurdem? Dobre pytanie. Według mnie nie. ;) Gdybyśmy na to przystali to absurdem stałoby się automatycznie wędkarstwo, akwarystyka, jazda konna, taniec, śpiew, malarstwo itp. Można na to spojrzeć jeszcze szerzej: wszystko co wykracza poza zdobycie pożywienia, uniknięcie sytuacji samemu stania się pożywieniem oraz zdobycie partnerka/-ki stałoby się absurdem. Generalnie każde nie uzasadnione z punktu widzenia przeżycia i rozmnożenia się działanie (marnotrawstwo cennej energii) byłoby absurdem.

Nie poruszamy się teraz niestety na płaszczyźnie nauk ścisłych i nieco trudno jest zdefiniować czym jest absurd. Można chyba jednak przyjąć, że jest to coś sprzecznego z logiką. Jest dla mnie nielogiczne wzdraganie się przed lampkami 30 W, podczas gdy w domu pracują: lodówka, telewizor, komputer, pralka, zmywarka, oświetlenie oraz inne odbiorniki prądu. Takie lampki są w tym wszystkim na tyle marginalne, że takie zachowanie jest dla mnie nielogiczne. To trochę tak jakby posiadacz Rolls-Royce przerabiał go na LPG by zaoszczędzić na kosztach paliwa. ;)

Oczywiście dla kogoś hobby może być ekologia. Od takiej osoby oczekuję jednak pełnej konsekwencji.

Mam nadzieję, że mój punkt widzenia udało mi się przedstawić wystarczająco jasno.

---

@aaartur07

Cały szkopuł w tym, że są prostsze sposoby przezimowania małej palemki niż konstruowanie osłony z odpadków. Dowody są na forum. A gdy mała palemka podrośnie to i tak będzie wymagać ogrzewania. Jaka jest graniczna wielkość palmy niestety nie wiem.
Wiemy na pewno, że maluchy da się przezimować bez ogrzewania, a dużej palmy (np. z metrową kłodziną) już nie.
Faktem jest, że liście szorstkowca ulegają uszkodzeniom w temperaturze poniżej -12 C i osłona by spełniała swoją funkcję musi mieć takie właściwości by takim spadkom zapobiec. Łatwo to spełnić dla małej rośliny. Im roślina większa tym trudniej zapewnić bezpieczeństwo bez ogrzewania. I to cała filozofia.

Jeśli chodzi o sadzenie palmy nad zbiornikiem oczyszczalni to pomysł oceniam jako bardzo dobry. Ilości ciepła nie da się niestety oszacować, bo zależy od stopnia napełnienia zbiornika, temperatury jego zawartości, przewodności cieplnej gleby w Twoim ogródku i od wielu innych czynników. Trzeba po prostu sprawdzić.

Jeśli chodzi o pomysł z rurami to mogę się mylić, ale w mojej ocenie wydajność takiego rozwiązania jest za mała na polską zimę.

Sam nie mam kompostownika, ale osoby takowy posiadające raportują, że ów zimą po prostu zamarza. Masz jakieś inne doświadczenia?

Problem z psem można rozwiązać wkopując w ziemię kabel typu YKY. Zapamiętać lub zanotować miejsce ułożenia na ewentualność przyszłych prac ziemnych. Do tego puszka IP 67 i mamy prąd, któremu pies nic nie zrobi.
« Ostatnia zmiana: Grudzień 27, 2012, 01:28:39 wysłana przez greg »
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

aaartur07

  • G2
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 31
Odp: Zimowanie palm w gnijących odpadkach
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 30, 2012, 10:20:21 »

Trochę poteoryzowalem. Trzeba jednak wziasc sie do roboty ;D Kupię zachwalany "niemiecki styropian", zbuduje domek nad oczyszczalnia i wrzuce tam czujnik. Bede mógł powiedzieć wtedy cos wiecej. Sprawdziłem rachunki za wodę i stwierdziłem ze jest to ok 0,7 m3 dziennie. Jeżeli usrednic temperatur sciekow powiedzmy na poziomie 15 C, to jest to całkiem sporo ciepla. W celu pozyskania większej jego ilości zastąpie plastikowa pokrywe jakaś płyta ze stali. Jak słusznie zauważono, procesy rozkładu potrzebują temperatury. Bede musiał uważać aby nie wychlodzic zbyt mocno mojej oczyszczalni.
Zapisane
51° 14’ 36’’ N, 16° 6’ 2.4’’ E