Ta, która ma więcej ciepła.
Ciepło możesz osiągnąć sadząc w słonecznym miejscu obłożonym kamieniami, lejąc ciepłą wodę.
Nie wydaje mi się, by trzeba było tu podgrzewać grunt np. kablem.
To wszystko to tylko gdybanie.
Mam waszyngtonię, będę miał feniksa w gruncie.
Z każdym rokiem będziemy wiedzieć więcej.
Edit. Dla mnie ta palma rośnie wystarczająco szybko, by bać się o jej przyszłość np. za 15 lat.
Myślę, że tracha będę mógł długo okrywać.
Z waszyngtonią raczej nie dam rady.
Wtedy przyjdzie czas na dyskusję nad tym, czy obcinać liście na zimę.
Tu inny przykład wzrostu waszyngtonii
http://www.fousdepalmiers.fr/html/forum/viewtopic.php?f=12&t=1634&start=435