Era slumsów dobiegła końca. Trach z 40cm pień (weteran) jest już za duży na takie zabezpieczenie.
To jest pierwsza warstwa włókniny. Obecne są 3. Jak będę miał czas to wstawię foto, może w sobotę. Niestety nie zrobiłem zdjęcia związanych liści dużego tracha
. Poprawie się jak przyjdzie ocieplenie, wtedy zdejmę osłony i cyknę zdjęcie.
Weteran ogrzewany jest wężem świetlnym. Nie wiem ile metrów ani ile watów tam jest. Chaotycznie rzuciłem na pień nawet nie owijałem. Na liściach nie ma węża. W dużej jest podobnie. Wąż jest owinięty tylko wokół pnia. Natomiast palmę od Zbycha ogrzewam tak samo jak to robi Biedny Miś ( włóknina, kabel grzewczy, włóknina). W budzie ze styropianu jest kawałek węża świetlnego, który ogrzewa dwa wagnery. Pozostałe dwie palmy nie będą ogrzewane.
Temperatury w środku.
Całość działa cyklicznie (oprócz węża w styropianie który ciągle miga) czyli 15 min praca, 15 min pauza. Nie mam żadnych termostatów. Temperatura powietrza (mierzona w koronie liściowej) w każdym z obiektów przekracza 8c w temperaturze ok -5c. 1 godzinę 19 minut temu wyłączyłem ogrzewanie. Temperatury wynoszą:
Zbycha Palma 5c
Weteran 5c
Duży Trach 4c
Małe wagnery (styrobudka) +4c( tam ciągle się grzeje, migający wąż)
Warunki zewnętrzne: 13:20
Temperatura powietrza:-2c (odczuwalna -4)
Prędkość wiatru średnia 10min: 3km/h
Pogoda: pochmurno, słabe przelotne opady śniegu.
Ogrzewanie działało od 22:20 (wczoraj do 12:00 dnia dzisiejszego.
Plan jest taki: Nocą grzeje tylko w obliczu zagrożenia, (czyli okolice -10c). Generalnie będę grzał tylko w dzień, natomiast nocą będę mroził (tak do -8C). Naturalne cykle. W nocy mróz w dzień na plusie. To są moje założenia.