Weteran wygląda znakomicie. Powinniśmy mieć więcej takich palm, bo za kilka lat będą ładniejsze i silniejsze, niż "gotowce".
Andres, dlaczego miałyby być ładniejsze czy uszkodzenia w trakcie wykopywania i transportu masz na myśli?
Dlaczego silniejsze niż "gotowce"
Co rozumiesz przez pojęcie silniejsze
np zwiększoną odporność na: patogeny, mróz, suszę, wysoką wilgotność, brak składników odżywczych, nie odpowiednie pH, krótki dzień, długi dzień..... itd
Sprecyzuj proszę. Masz jakieś dane porównawcze czy to było tylko futurystyczne westchnienie
pozdro a bez A
Na początek Palma Weteran. Zdjęcie zrobione 10 dni temu jak jeszcze było gorąco. Najbardziej doświadczona w bojach zimowych. Nie wiem dokładnie ile liści wypuściła.
Przede wszystkim takiej palmy nie kupisz w sklepie ogrodniczym, a na pewno nie w Polsce.
Tej wysokości palma w handlu będzie miała może 5-6 górnych liści i małą doniczkę.
Każdy z nas chciałby dużą palmę w ogrodzie i niektórzy od tego roku (dzięki operatywności BM) już takie mają.
Te palmy od BM są ładne, mają grube pnie, są dekoracyjne i robią pozytywne wrażenie.
Jedyne co można im zarzucić to stosunkowo niewielką ilość korzeni, wyciągnięte ogonki liści i to, że prawdopodobnie wykopano je z gruntu 2 lata temu.
Jeżeli ktoś poszukuje 1-2 wysokich palm do ogrodu, mających pełnić głównie funkcję estetyczną, to wybór takich wysokich palm jest prawidłowy.
Jeżeli jednak w ogrodzie ma być kilka(naście) palm, to choćby ze względów finansowych lepiej już teraz sprawić sobie kilka małych palm.
W przypadku palm od BM chyba dobrze trafiliśmy, pod względem jakości, ale szrostkowce widziane u różnych sprzedawców (lub w miastach) nie zachwycają wyglądem.
Na francuskim forum kilkakrotnie czytałem, że po kilku latach palmy z własnego siewu przerastają te wkopane z 1 metrowym pniem.
Nikt nie dał takiego konkretnego zestawienia z datami, zdjęciami, ale nie mam powodu, by nie wierzyć.
Wolałbym mówić na podstawie własnego doświadczenia, na to potrzeba jednak jeszcze kilku lat.
Nie jestem w stanie powiedzieć, że młoda palma będzie o tyle i tyle zdrowsza, wyższa i odporniejsza.
Być może niepotrzebnie zakładam, że moje "westchnienia" są również Waszym udziałem
Dla mnie idealny szorstkowiec to taki z grubym pniem osłoniętym uschłymi liśćmi, bujną koroną kilkudziesięciu zielonych liści, wysoki, kwitnący wiosną, zimujący w dobrym stanie.
Ponadto szorstkowców jest kilka gatunków, a w handlu z dużym pniem spotkać można tylko t. fortunei.