Dziękuję za podwójny komplement
To była trzecia zima tej kamelii i po raz pierwszy utrzymałem tak dużą liczbę pąków.
W ubiegłym roku wniosłem je zimą do piwnicy, sądząc, że jest za zimno, i pąki opadły w ciągu kilku dni.
Ocalały 2, które zakwitły w piwnicy przy oknie. Znalazłem je zresztą przypadkiem i było to miłe zaskoczenie.
W tym roku całą zimę kamelia spędziła na altanie.
Dopiero dzisiaj rozwinęła pierwsze pąki. Myślę, że za 2-3 dni uda mi się zrobić ciekawsze zdjęcie.
Na wiosnę przesadzę ją do większej donicy.