Oczywiście, że masz rację. Poza tym wtedy można sięgnąć np. po daktylowce kanaryjskie, które są i efektowne, i tanie. W Gliwicach co roku wystawiają na miasto spore daktylowce, które zimują w tamtejszej palmiarni. Czasami, okazjonalnie, w sezonie letnim bywam w Gliwicach i zawsze znajdę chwilę by z bliska podziwiać te piękne rośliny. Pomimo tego, że je znam i są chyba najpopularniejszymi palmami. Po prostu dla mnie mają swój urok. Z tego co czytałem, to w Krakowie mają kilka czy kilkanaście szorstkowców, które na zimę są chowane.
Natomiast te palmy z Międzyzdrojów w miały zapewne w specyfikacji technicznej napisane, że są mrozoodporne do -25 °C - to je posadzili.
Z drugiej strony czytałem gdzieś w necie, że we Francji, w Montpellier, mają jakieś tam palmy w gruncie, które są dogrzewane zimą. Przez to miasto tylko przejeżdżałem i to jeszcze w nocy. W dodatku szukałem wtedy drogi wyjazdowej (z tego co pamiętam było dość kiepsko oznakowane) i żadnych palm tam nie zauważyłem. Może Andres coś wie na temat ewentualnych palm i/lub ich dogrzewania?