Cały ogród przed kasynem w Monte Carlo był fantastyczny. Różne palmy, sagowce, jacarandy, spora wollemia nobilis i mnóstwo innych ciekawych roślin, które tam widziałem po raz pierwszy i jak dotąd jedyny. Na przykład pochodzący z Australii
Brachychiton discolor:
Wracając na nasze podwórko to ja chciałbym mieć kącik opuncjowy. I oczywiście nie mam na myśli opuncji mrozoodpornych, ale te, które przywiozłem z południa Europy i które kiszą się u mnie w doniczkach. To niekłopotliwe rośliny, bardzo łatwo się ukorzeniają. W razie potrzeby można by dość łatwo taki kącik odświeżać poprzez ukorzenianie nowych płatków. Jakiś czas temu była w Biedronakch akcja sprzedaży małych kaktusów. Kupiłem sobie malutką opuncję, na którą od dawna polowałem. Były tylko maluszki za 3.50 zł, ale to nic, urośnie.