WASHI, ano temu, że na przykład ja już wiem jaki klimat ma pan Claus z Willich. Wiem też ile liści wypuszcza jego waszyngtonia. Na razie natomiast nie chcę o tym pisać póki nie skończę mojej analizy o butii. Dzięki analizie klimatu Willich wiem, ze moje warunki są gorsze. Co istotne:
wiem w jaki sposób gorsze i o ile gorsze. Sądzę zatem, że u mnie waszyngtonia powinna wypuścić mniej liści.
Postawiłbym ostrożną hipotezę roboczą, że spore znaczenie mają temperatury minimalne, które hamują wzrost palmy. Hipoteza czyli przypuszczenie, które trzeba zweryfikować.
A sens ma to taki, że mógłbyś
wiedzieć, że w miejscowości gdzie mieszka pan Dave, w której klimat jest taki a taki, waszyngtonia wypuszcza tyle a tyle liści. To jest wiedza. Istotą
tego forum jest zdobywanie wiedzy.
Ehhh...
Powinno być - jego minimum dobowe -tak gwoli ścisłości
Przeleciałem sobie wzrokiem i zauważyłem ,a jak powiedziałeś diabeł tkwi w szczegółach:)
Albo ja napisałem to w sposób mało zrozumiały, albo Ty nie rozumiesz tego co czytasz. Przepraszam. Tego co przelatujesz.
Nie ja zacząłem dyskusję o ilości liści. Zaś ciężar dowodu spoczywa na osobie, która daną tezę głosi. Wątku nie usunąłem dlatego, bo miałem nadzieję, że mimo falstartu przerodzi się on w coś pozytywnego. Że przynajmniej raz zaskoczysz mnie rzetelnymi danymi. Informacja o ilości liści u pana Dave jest ok. Powinna jednak obligatoryjnie korespondować z pokazaniem jakie warunki ma jego palma. Bez tego jest to informacja bezwartościowa.
---
Araukar, i to jest właśnie zadanie dla WASHI-ego. Powinien się tego dowiedzieć i sprawdzić dane jakiejś pobliskiej stacji z ogimetu.
Zaś na wyspach Scilly rośnie nawet butia capitata. Nie wygląda może za rewelacyjnie, ale daje radę.