Dziękuję za dobre słowo.
Greg dzięki za wstawienie zdjęć. Na ostatnim zdjęciu od lewej strony są kolejno;
Pani przewodnicząca komisji, Pan wójt, moja żona, przy mikrofonie ja następnie laureaci II i III miejsca i na ostatni Pan poseł. Imiona i nazwiska są w artykule w w/w linku. W scenariuszu dożynek nie było wystąpienia laureatów ale ja ku zaskoczeniu niektórych ukradkiem dostałem się mikrofonu. Pozdrowiłem wszystkich, mieszkańców Bieleckich Młynów, powiedziałem drobny żarcik do Pana posła /od lat prowadzi dożynki/. Na koniec powiedziałem, że gdyby ktoś zechciał zobaczyć mój ogród furtka stoi otworem. I to z grubsza tyle - bałem się że wyłączą mi mikrofon jak będę zbyt długo gadał
O ogrodzie nic nie mówiłem, bo po tym jak opisała go Pani przewodnicząca nie było to potrzebne i pewnie dla niektórych brzmiało to nieco surrealistycznie
.
Arundo od początku gdy zobaczyłem zdjęcia Twojego ogrodu poczułem w Tobie bratnią duszę /i odrobinkę albo ciut więcej zazdrości/ nie musisz być tak skromny. Na perfekcję składa się suma niedoskonałości, choć tak naprawdę do nie wiadomo czy ta perfekcja istnie czy to tylko złudzenie.
Arche mamy wrzesień, wiesz o co mi chodzi.
Andres- jaki lokalny sukces. To gminny sukces, lokalny to byłby gdybym wygrał na swojej ulicy albo wiosce
A tak serio to Gmina Morawina słynie w Polsce w wielu dziedzinach - w skrócie to przodująca gmina pośród innych w Polsce
I jeszcze jedno , furtka u mnie się nie zamyka, mam wielu gości z czego się niezmiernie cieszę.
Autor
Wątek: Wooli: ogród pośród palm i bananowców (Przeczytany 87025 razy)