Minął ponad miesiąc więc mała aktualizacja najpierw odnośnie washingtonii.
Najpierw fotka z 22.10.2012 pokazująca jak stosunkowo niskie temperatury i brak słońca(pobliskie drzewa zasłoniły je już prawie zupełnie) spowolniły jej wegetację.Przez miesiąc rozwinęła zaledwie do końca 8-go liścia co fajnie widać porównując obecną fotkę do ostatniej:
Następna fotka pokazuje pień który przyrósł o około 20cm w sezonie wegetacyjnym i pogrubiał znacznie. Tu przypominam że około 5cm pnia znajduje się pod poziomem gruntu co jest zrobione przeze mnie celowo aby chronić korzenie przed zimnem.
Palma ma obecnie 3 lata i 3 miesiące:
Październik to okres pierwszych, na razie delikatnych u mnie przymrozków.Spadki w okolice zera (a takie występują u mnie w październiku) nie powinny jej zaszkodzić ale już takie -3C czy niżej i dłużej się utrzymujące dla tak małej washingtonii nie jest wskazane ,a przeciez niebawem listopad i może być znacznie gorzej.
Pierwsza rzecz to ochrona przed opadami gdyż wiadomym jest ,że palma ta na sucho zniesie nieco niższe temperatury.
W tym celu postawiłem konstrukcje z pcv ,a na niej zamocowany jest daszek z poliwęglanu. Konstrukcja wmocowana jest w rurki które na stałe pozostaną w gruncie-całość montuje się zaledwie w 5-10 minut.
Zdecydowałem się uciąć też 6 liści (tych wygiętych w dół) aby łatwiej je było spiąć
I tak będzie progres do zeszłego roku gdzie na starcie miałem jednego rozwiniętego liścia , a teraz będą trzy
28.10.2012:
Liście spiąłem każdy z osobna lnianym sznurkiem, potem wszystkie razem ze sobą. Miejsce skąd wychodzą nowe liście owinięte jest wieloma warstwami grubej agrowłókniny, pień owinięty został workiem jutowym.
Po pierwszym teście mrozowym dzisiejszej nocy stwierdzam ,że za sprawą tej prostej ochrony temperatura washingtonii była w najchłodniejszym momencie nocy wyższa o 3C niż temperatura obok. Zaznaczam ,że zakątek gdzie palmy się znajdują jest wyjątkowo dobrze osłonięty od wiatru.
29.10.2012:
Drzew zasłaniających słońce już nie ma.
Jak dobrze pójdzie będzie to tak wyglądało jeszcze kilka tygodni, jeśli nadejdą większe spadki temperatur w pogotowiu będą inne opcje ale o tym niebawem