Po pierwsze.
Wynik -0.6 C to wynik ze stacji w Katowicach.
U mnie mogło (choć nie musiało) być do dwóch stopni mniej.
W zeszłym roku (18 maja) wynik z oficjalnej stacji to -2.1 C, podczas gdy Krollron pokazał coś około -4 C (dokładnie nie pamiętam).
Pod drugie.
W myśl mojej hipotezy uszkodzony przymrozkiem kwiatostan nie ulega jakiejś widocznej destrukcji (zmiana barwy, konsystencji itp.).
Po prostu zostaje na dokładnie tym etapie, na którym dopadł go przymrozek.
Dojrzały kwiatostan męski wygląda w ten sposób, że tworzące go kuliste małe grona otwierają się i pokazują się pręciki. Zdrowy kwiatostan pyli. Jeśli potrząśnie się nim to wyraźnie widać jak sypie się pyłek.
Chudy w zeszłym roku był na takim etapie, że pręciki jeszcze się nie pokazały i owe grona zaczęły się z czasem osypywać bez uprzedniego otwierania się.
Pamiętasz czy Twój szorstkowiec pylił w zeszłym roku?
Czy może drobne kuleczki same zaczęły z niego opadać po pewnym czasie?