Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Autor Wątek: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków  (Przeczytany 18326 razy)

Dominik Kraków

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 28, 2012, 14:33:16 »

Jeszcze jedno przemyślenie ale już odnośnie samych palm:

Największe problemy i największe niepowodzenia w hodowli Szorstkowców nie sprawiał mi sam mróz ale infekcje grzybowe.
Nawet jeżeli palma przemarzła odbijała z serca i przy podlewaniu nawozami, hormonami, przyspieszaczami wzrostu etc... regenerowała się dość dobrze do jesieni.

Z tego co przeczytałem na forach obcojęzycznych zjawisko z angielskiego zwane Spear Pull czyli gnicie serca palmy spowodowane jest infekcją grzybów do której dochodzi w przypadku zbyt dużego zawilgocenia serca palmy oraz działania na nie niskiej temperatury. Wydaje mi się że brak przeciwdziałania temu zjawisku to przyczyna niepowodzeń uprawy palm w Polsce. Przeglądając to forum na wielu zdjęciach palm widać ślady gnicia w momencie kiedy liść znajdował się jeszcze wewnątrz kłodziny. Dla przykładu zdjęcie poniżej, biało brązowy pasek na najmłodszym liściu to efekt infekcji, na szczęście tym razem palma przeżyła bo pod paskiem jest znowu zielono :)



http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=417.0  Post Marcina D z dnia Luty 06, 2012 godzina 19:27:40
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 14:39:25 wysłana przez Dominik Kraków »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 28, 2012, 14:49:29 »

My to nazywamy "wyciągnięciem nowego liścia".

Częściowo masz rację, gdyż mróz + zamarzająca woda prowadzą do takiego efektu.
Młodsze palmy są na to (podobnie jak i na inne uszkodzenia) bardziej podatne, niż dorosłe.
Na pewno od jesieni dobrze jest palmy chronić przed deszczem.
Obecnie warunki są podobne: chłód i deszcz. Gdyby to była połowa grudnia starałbym się je przykryć przed nadchodzącą zimą.
Ale niedługo mamy wiosnę, więc je zostawiam bez osłony.

Jednak powtórzę, że według mnie najpierw następuje przemrożenie zawilgoconej części, a dopiero potem grzyb.

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 28, 2012, 15:14:33 »

w środku mogło być koło -19 stopni

A dlaczego -19 C, a nie -15 C albo -11.5 C? Jesteś to w stanie uzasadnić inaczej niż tylko „bo tak mi się wydaje”? I jeszcze raz podkreślę: nie traktuj tego proszę jako złośliwości. Wartości temperatury są bardzo ważne w kontekście przeżywalności roślin. I kilka stopni to różnica niezwykle istotna.


spory okaz Rhapidophyllum Hystrix kupiony w zeszłym roku (gdyby moja żona wiedziała ile on kosztował :)

To bardzo ciekawa informacja, bo nie znam nikogo kto miałby tę palmę w Polsce (duży egzemplarz). Natomiast ten gatunek palmy wydaje się być obiecujący. Czy można fotki, zdjęcia z zimowania, cenę (my nie Twoja żona). ;) Swojego czasu widziałem (chyba w palmenmann-ie) ładne sadzonki o wysokości 70 cm (wys. samej rośliny) za około 1300 zł.


Co do charakterystyki odmiany Szeged to po w sumie kilku latach obserwacji (2005-2011) mogę postawić na pewno 3 tezy:

Raczej powiedziałbym, że tego typu wnioski można wysnuwać jak ma się duże populacje do obserwacji. Twoje spostrzeżenia są oczywiście ciekawe, ale byłbym dalece ostrożny w ich rozciąganiu ich na szerszą grupę. Po prostu badana grupa musi być statystycznie istotna.

---

To forum jest też projektem hobbystycznym, na którym nie zarabiam pieniędzy. Jest dokładnie na odwrót: dokładam do tego wolny czas (obsługa techniczna) i pieniądze za hosting i domenę. Kłócić też się nie tu lubimy, choć co jakiś czas dyskusje mają nieco wyższą temperaturę: to zwykłe forumowe życie i nie można się tym za bardzo przejmować.

Jest wszelakoż jedna rzecz, na której bardzo mi zależy i nie ma to nic wspólnego z oceną roślin: chodzi mi o wiarygodność podawanych informacji. Twierdzę, że nie mając pod spodem termometru nie możesz zgoła nic powiedzieć o temperaturach, na które narażona była palma. Dlatego pisanie, że palma przeżyła -19 C bez zniszczenia liści mija się z rzeczywistością. Po prostu nie mierząc temperatury nie znasz jej wartości, a zgadywać nie ma co, bo można srodze się pomylić.
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 15:20:48 wysłana przez greg »
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 28, 2012, 15:21:06 »

Dominik

Tak, deszcz padający na palmę zimą i wczesną wiosną w temperaturze 0C do +4C nie przynosi niczego dobrego.
Wrzucam tutaj link opadów w miesiącach zimowych w naturalnym siedlisku -jest to na przestrzeni grudnia,stycznia i lutego łącznie zaledwie 15mm:
http://en.wikipedia.org/wiki/Tianshui
U nas jest to wielokrotnie więcej i palma będąca w stanie hibernacji, nie potrzebująca wody dostaje ją w nadmiarze.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jednak ściślej mówiąc ów deszcz u nas czy wilgoć nie byłyby groźne gdyby nie mróz który nastepuje zaraz potem.



« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 15:45:03 wysłana przez WASHI »
Zapisane

Dominik Kraków

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 28, 2012, 15:26:44 »

Na pewno jest to związane z mrozem nie wątpię w to. Natomiast nie jestem przekonany czy samo przykrycie serca rozwiązuje problem ponieważ ja co zimę w okolicy października nad moimi palmami montuję zadaszenie, które zdejmuję w okolicy marca/kwietnia a pomimo tego kilka razy miałem do czynienia z tego typu infekcją. Mnie w 2010 roku pomógł Topsin w mega dużym stężeniu ale tylko do dwóch palm trzecia padła...
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 28, 2012, 15:47:20 »

Dominik

Nie masz może fotek takowego zadaszenia?

Dlaczego się pytam.
Co innego daszek(woda opadowa przy bocznym wietrze i tak się dostanie), a co innego osłona typu odwrócona szklanka.
Zapisane

Dominik Kraków

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 28, 2012, 18:39:42 »

Poniżej moje ubiegłoroczne dzieło w jednym z najwyższych miejsc w ogrodzie obudowana kamieniami "skalna grządka" docelowo będą na niej rosły trzy palmy i oczywiście Agave Parryi var. Parryi, którą widać nieco z tyłu. W tej chwili znajduje się tam oprócz Agawy: przesadzony w ubiegłym roku Trachycarpus Fortunei Nainitail (wiem że się palm nie powinno przesadzać ale nie chciałem aby znowu pływała) oraz Rhapidophyllum Hystrix kupiony wraz z Agawą w ubiegłym roku. Chcę tam koło maja/czerwca przesadzić również Szorstkowca Szeged. Długość grządki to 2,4 m szerokość 1,2 m. Do tego zmontowałem rozkładane zadaszenie na wysokość 1,2 metra (wrzucę zdjęcia jak zrobię), rozkładane w październiku składane w kwietniu. Na zdjęciu widać że owa grządka znajduje się w pełnym słońcu, potrafi tam przygrzać :) Podłoże zostało wymienione na około pół metra bogata w próchnicę ziemia (odkwaszona) wymieszana z piaskiem i keramzytem plus drenaż.




Palma Igłowa Rhapidophyllum Hystrix w pełnej krasie, jest to egzemplarz średniej wysokości (aby być precyzyjnym) około 40 - 50 cm, zakupiony za ok 600 zł wraz z kosztem przesyłki.


Jeszcze jedno zdjęcie z 22 maja 2011 r., ta perspektywa pomniejsza trochę palmy zwłaszcza Trachycarpus Fortunei Nainitail (widać uszkodzenia na starszych liściach od mrozu). Zdjęcie nie jest poetyczne z tyłu buduję ogród wrzosowy, no i jest trochę chwastów (wstyd) oraz wybijają z ziemi odrosty Jukki Karolińskiej odmiana dwukolorowa.
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 19:08:11 wysłana przez Dominik Kraków »
Zapisane

stani

  • G1
  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 73
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 28, 2012, 19:00:40 »

Witam .Chcialbym podobnie jak z KIWI dac natchnienie do prob i poszukiwania. Pokazac kolegom malego tracha zakupionego w egarden w 2004 r.Nigdy nie byl niczym okryty.Zero zadaszen okrywania.nigdy nie z palilo mu lisci.Po zimie 2010 snieg i lod polamal mu liscie .Raz mial 2 lodygi lisci rozsadzone przeciete srodkiem.Znalazlem pare fotek tylko prosze by Greg zrobil korekte.
                                                                         

                                                                         

                                                                         




po zimie 2010                                               





2011 sierpien po przesadzeniu na pierwszym planie                                                             





sierpien 2010                                                                   



To co zauwazylem to to ze wolno rosnie .Poprzednio sadzony byl glebiej.slonce mial tylko po poludniu.
« Ostatnia zmiana: Luty 28, 2012, 21:44:23 wysłana przez greg »
Zapisane

Dominik Kraków

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 28, 2012, 19:21:09 »

Biedny taki zbity przez mróz :( dla mnie się jeszcze ta zima nie skończyła, mam złe przeczucia, nic nie odkrywam, przewietrzyłem tylko rośliny i zakryłem z powrotem.
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 28, 2012, 19:46:09 »

Cytat: Dominik Kraków

Ładne zdjęcie i ładna rabata. Podoba mi się.
Juka to odmiana Bright Edge.
Trochę słabe miejsce dla niej wybrałeś w tych kamieniach, gdyż z czasem utworzy kępę, a kłącze będzie rozchodzić się na boki.
(tzn. tu nie będzie ze względu na kamienie)

kbiegan

  • G1
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 28
Odp: Trachycarpus fortunei var. Szeged, Kraków
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 29, 2012, 16:34:55 »

Witam Cie Dominiku z Krakowa. Masz bardzo ładny skalniak Fajnie pomyślana kompozycja palm i agawy.
Czy zimowales już agawe parryi w gruncie? Ja mam agawe parryi chodowaną od małej w donicze. Jest ona co roku wystawiana do ogrodu a na zimę chowana na strych. Trochę się boję wsadzić ją do gruntu po stracie juki gloriosy variegraty, która po zimie kilka lat temu wyglądała jak nietknięta a po kilku tygodniach... zgniła kompletnie.

Co do odmian szorstkowców jak takil, szegred, tesan mam mieszane uczucia. Są dużo droższe od normalnego fortunei a nie jestem przekonany czy faktycznie bardziej mrozoodporne. Dlatego każde doświadczenie z mrozoodpornością tych palm uważam za bardzo interesujące.

Przykład cen fortunei i tesan w niemczech:
http://www.stadtgaertnerei-freiburg.de/index.php?article_id=98


P.S.Za dwa tygodnie będe we Freiburgu i spróbuję jeśli czas pozwoli zapytać w ogrodnictwie miejskim jakie są ich doświadczenia z mrozoodpornością tesana. To ogrodnictwo miejskie we Freiburgu (Freiburg jest latem najcieplejszym miastem Niemiec) prowadzi doświadczalną plantację kilkdziesięciu dużych palm trachycarpus w gruncie która mnie osobiście zainspirowała.
Zapisane