No tak istotnie czujnik temperatury był na zewnątrz budki, więc w środku było, cieplej niemniej przy zimie 2006 kiedy wybiło mi -25 stopni w środku mogło być koło -19 stopni ale cóż nie jest to zweryfikowany naukowo fakt. Z uwagi na południową wystawę ogrodu, miejsce to charakteryzuje się dużymi amplitudami temperatur noc/dzień i jest jak na Kraków ciepłe co można zaobserwować np. po szybszym topnieniu śniegu niż na obszarach sąsiadujących. Co do samej odmiany to kupiłem ją w szkółce na Słowacji pod Brnem.
Obecnie mam w ogrodzie 3 palmy i też jestem ciekaw co z nich po tej zimie zostało, chociaż z pobieżnego oglądu wydaje się że żyją
Trachycarpus Fortunei var. Szeged, Trachycarpus Fortunei Nainitail kupiony w 2009 (nie dosięgła jego serca powódź wyrastał z wody jak słupek z liśćmi, szkoda ze nie zrobiłem zdjęcia
) i dość spory okaz Rhapidophyllum Hystrix kupiony w zeszłym roku (gdyby moja żona wiedziała ile on kosztował
Co do charakterystyki odmiany Szeged to po w sumie kilku latach obserwacji (2005-2011) mogę postawić na pewno 3 tezy:
1. Palma i jej liście są bardziej odporne na mróz niż klasycznej odmiany Szorstkowca, nie kłócę się o ile jest to stopni ale to jest fakt. Pewnie to nie jest całkiem duża różnica, stawiam (tak zresztą podają Słowacy) że będzie to 2-3 stopnie.
Na własne oczy widziałem u nich pod Brnem w ogrodzie 2 metrowy okaz kwitnący, podobno miał już raz nasiona!
2. Palma ma szybszy przyrost niż klasyczny Trachycarpus, wydaje mi się że jest po prostu lepiej zaaklimatyzowana do warunków Europy Środkowej, dlatego wchodzi w wegetację przy nieco niższych temperaturach.
3. Istnieje problem z grzybami atakującymi na przedwiośniu lub wczesną wiosną serce palmy, wydaje mi się, że na to zjawisko bardziej odporna jest odmiana Nainitail przynajmniej moje doświadczenie tak podpowiada.
---
Link do szkółki
http://www.cesketropy.com/Nie wiem czy można tut akie informacje podawać...
---
Co do mojej uwagi o nieudzielaniu się nie forach, robię tak dlatego że nie lubię się kłócić, palmy i inne rośliny uprawiam hobbistycznie i nie zamierzam na tym zarabiać pieniędzy. Mój ogród jest moją odskocznią od życia codziennego, miejscem relaksu i chcę aby takim pozostał, to co robię, robię dla swojej własnej przyjemności. Delikatnie mówiąc nie zależy mi na ocenianiu mnie i moich roślin przez innych... Na wyraźny e-mail z prośbą wrzuciłem tu informacje o odmianie Szeged, moje spostrzeżenia oraz zdjęcia, jest to subiektywna analiza rozwoju mojej plamy, wydaje mi się że może być jednak wartościowa w dyskusji o uprawie palm w Polsce.
---
Scaliłem posty. Linki można podawać. Jest to określone regulaminem tego forum. Przecież rejestrując się oświadczyłeś jednocześnie, że znasz jego treść...?
greg