Życie w takim klimacie to
jest coś wspaniałego. Liguria jest regionem dość charakterystycznym. Praktycznie całe życie koncentruje się na wybrzeżu. Ten region to góry schodzące wprost do morza. Do tego takie Cinqueterre czy Portofino są magnesem na turystów. Stąd tu tyle uroku.
Region choć jest piękny, jest dość trudny turystycznie. Ja akurat lubię swobodę i jestem typem „kempingowca”. Pomiędzy Genuą a Cinqueterre są tylko dwa kempingi. Jeden w Rapallo (kiepska sprawa, w środku miasta), drugi w Bogliasco, który mogę polecić. Fajne miasteczko, dobry punkt wypadowy do wycieczek po okolicy (Genua, Portofino, Cinqueterre itp.). Powyżej Genui jest już więcej kempingów. A na czym polega trudność? Jeśli masz napisane na stronie kempingu, że odległość do morza wynosi np. 700 m, to możesz być pewny, że to w pionie.
Ale coś za coś. Widoki są spektakularne.
W zasadzie Liguria to takie „włoskie Lazurowe Wybrzeże”. Tam naprawdę jest tak pięknie. Po drugiej stronie „buta” (Veneto) teren jest płaski i tam już takich efektownych widoków nie ma. Morze też nie jest takie piękne. Najładniejsze jest w okolicach Eraclea Mare czy Cavallino. Chioggia czy nawet osławione Rimini to zdecydowanie nie jest to.
Co do zdjęć to postaram się jeszcze jakieś wygrzebać.