Zdaje się, że Araukar pokazywał osłony granatowca zrobione z worków wypełnionych liśćmi.
Moja sugestia jest taka, żeby po nadejściu zimy obłożyć ziemię wokół palm suchymi liśćmi,
a samą strukturę z palików owinąć jakimś materiałem
(kawałkiem wykładziny, folii, a najlepiej agrowłókniną i warstwą folii bąbelkowej).
Taką osłonę możesz obłożyć workami, na górę zarzucając np. 120 litrowy worek (takich używam).
W ten sposób palma będzie chroniona przed wodą (pustym workiem od góry) i przed zimnem.
-------
Możesz też związać liście palm (wstążką z agrowłókniny), a potem ściągnąć liście do środka (jak u mnie).
Owinąć to 2-3 metrami agrowłókniny, potem dać paliki, na które nałożyć folię bąbelkową.
Wówczas między agrowłókniną i folią została by warstwa powietrza.
Do tego 1 duży worek od góry + liście u podłoża.
Poutykałbym też liście pomiędzy workami, żeby przy ziemi nie przechodziło zimne powietrze.
Tak to widzę. Osobiście wybrałbym to drugie rozwiązanie
Dopóki w dzień temperatury są dodatnie nie ma co się spieszyć z nakładaniem osłony.
Nie ma deszczu, więc na razie nic palmie nie grozi.