Mafena,
jeśli mogę w twoim wątku odpowiedzieć Andresowi to czynię. Andres, nie uznaję siebie za autorytet w sprawie zimowania Trachów. Alf, czyli większy męczy się 4 tą zimę teraz (-0.1 w pieluchach), Alfik, czyli mniejszy drugą, teraz (-3.8 goły). Zgadzam się, iż czekając na długotrwałe deszcze dobrze jest zabezpieczyć przed nimi.
Natomiast po kilku tygodniach bez deszczu, częściowo w osłonie spędzonych w trakcie mocniejszego mrozu?
hm, ja korzystam z przelotnych opadów, jeżeli nie marzną
Fakt, że bb był jak padał deszczo-lód i nie musiałem rozmrażać liści, ukłon w stronę Wodza
Alfa zdarzyło mi się podlać kilkakrotnie poprzednimi zimami po mrozach, Alfika tym bardziej, bo jak głęboki może mieć ta siewka korzeń
To samo robię z azaliami i rododendronami, wyłączając Azalie pontyjskie.
Nie podlewałem nigdy jedynie Wash.
Pozdrawiam A