Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 9

Autor Wątek: Palmy i ogrod Bawolego  (Przeczytany 90118 razy)

sev

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 568
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #75 dnia: Luty 17, 2015, 21:04:34 »

A jakiej wielkości jest Twoja sadzonka? Ja właśnie rozmyślam o zakupie, tylko nie wiem czy to na mój klimat.
Dobrze że gunnera jest duża to przynajmniej da się ją dostrzec na tej mikroskopijnej fotce.
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #76 dnia: Luty 17, 2015, 21:19:28 »

Ale to gunnera tinctoria, nie wygląda na manicatę, więc olbrzym z niej nie będzie.

Gdybym miał wybrać między szorstkowcami, a sabalami, wybrałbym te pierwsze.
Trudno u nas kupić duże sabale, a małe nie robią wrażenia.
Szorstkowce wymagają najmniej osłon zimowych ze wszystkich palm.

Gdybyś chciał jednak przygotować solidniejszą osłonę to poleciłbym phoenixa (jak u Grega, Roberta, Archego i Wooliego).
(na wypadek wyjazdu mógłbyś zbudować taki domek jak mój lub podobny - bardzo łatwy w montażu).

Na takiej samej wielkości jubeę chilensis musiałbyś wydać tysiące.

Może tutaj znajdziesz coś inspirującego.
Takich dużych sabali nie widziałem w Polsce w sprzedaży.

Moje marnie zimują, ich kształt nie sprzyja prowizorycznym osłonom.
Wiatr szarpie liście. Można takie posadzić gdzieś z tyłu, w części "botanicznej".
Obawiam się, że nie byłyby ozdobą na głównym trawniku.

Wiadomo, że jak posadzisz w kółku 5 szorstkowców z pniem takiej samej wielkości to taka kępa nie będzie dobrze wyglądać.

Phoenix :)

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #77 dnia: Luty 18, 2015, 01:32:37 »

Bawoli dzięki za zdjęcia, klimat twojego ogrodu budzi chęć zobaczenia go na żywo. Może znajdziesz jeszcze jakieś i przedstawisz nam? To z 13-02 widzę w dużym formacie na płótnie. Może śmiało stanowić ozdobę salonu lub biblioteki w otoczeniu wiekowych mebli. Pokój ogrodowy ze stolikiem również emanuje nutą stylowej patyny. Oczywiście to mój subiektywny odbiór tych obrazów. Tych miejsc już bym niczym nie ulepszał, gdybym takie miał u siebie.
Pozdrawiam A
Zapisane

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #78 dnia: Luty 20, 2015, 20:49:50 »

Bardzo dziękuje za komentarze i opinie!

Na forum prezentuję te fragmenty ogrodu, z których jestem zadowolony. Sa też oczywiście takie, które nie wyglądają korzystnie (tło!!) Czasami ratuje ujęcie. Oczywiście co jakiś czas będę publikować nowe fotografie.

Myślę, że pójdę w tym samym kierunku co Andres, ale na mniejsza skalę. Kępa z trachami to fajny pomysł. Jak trafie coś w normalnej cenie, to dołożę jedną palmę do siedzących już dwóch w gruncie. Fajnie gdyby nieco różniła się od tych obecnych, może karłatka? Na te chwile żadne duże, drogie kolosy nie wchodzą w grę.

Sev; chitalpa ma ok.1.5m. Sprawdzianem mrozoodporność i polecana dla stref 7+, ale to nowość, wiec próbowałbym tez u Ciebie.
Zapisane

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #79 dnia: Luty 04, 2016, 05:33:23 »

A to wspomnienia z lata 2015 (jakze upalnego!) ktorego niezwyklosci moglem doswiadczyc na wlasnej skorze :)





































« Ostatnia zmiana: Luty 04, 2016, 06:03:52 wysłana przez bawoli »
Zapisane

Gunn

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 160
  • Gmina Turawa
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #80 dnia: Luty 04, 2016, 13:45:46 »

Jest klimatycznie.
Podoba mi się Milin, nadaje dużo żywego koloru.
Chyba se sprawię taką sadzonkę ;)
Zapisane

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #81 dnia: Luty 05, 2016, 06:11:52 »

Gunnerus, to Campsis tagliabuana 'Mme Galen' - prawdopodobnie odmiana o najwiekszych kwiatach mozliwa do uprawy w naszym klimacie. Miliny amerykanskie maja o polowe mniejsze kwiaty.
Zapisane

Araukar

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 873
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #82 dnia: Luty 05, 2016, 08:46:05 »

Mam tę odmianę  i potwierdzam wielkość kwiatów
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #83 dnia: Luty 05, 2016, 12:19:35 »

Zagęszcza się :)
Wiadomo, że to tylko ulotne chwile, ale na pewno cieszą.
Dałeś mi impuls, by wreszcie sprowadzić mikołajka do ogrodu.

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #84 dnia: Luty 05, 2016, 20:34:44 »

Fajne zdjątka, storczyki wklejone na zdjęciu czy w doniczkach wstawione jako urozmaicenie?
Pozdrawiam Arundo
Zapisane

Polish king bamboo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1690
  • Wrocław kiedyś strefa 7A teraz zdegradowany do 6B
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #85 dnia: Luty 05, 2016, 21:19:00 »

Gupiki to też dobry pomysł. W lecie stojąca woda jest  wylęgarnią komarów. Nie musisz karmić rybek  :) ;).
Zapisane
Pozdrowienia z Wrocławia

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #86 dnia: Luty 06, 2016, 02:22:34 »

Polish King Artur, gupiki sa po to, aby swoimi kupkami odzywic tropikalna lilie wodna w wiaderku. Dodam, ze wiosna wpuscilem tam parke, a we wrzesniu wylowilem ok 80. Nie musze tlumaczyc, kto z kim w tych trzech pokoleniach wyprawial :) Ciekawostka - tropikalna lilia wodna przywieziona z podrozy po przeliczeniu kosztowala 7 zl, taka sama w podpoznanskim centum ogrodniczym...75 zl!

Arundo, storczyki tak wisza w ogrodzie od konca maja do konca wrzesnia. Wystawione wiosna  pod koniec lata obsypane sa kwiatami. Praktykuje to od wielu lat. Bardzo im to sluzy, ale trzeba uwazac, aby nie przypalio je slonce.

Arakuar, przejrzalem watek o milinach, wszystkie procz Twojego wygladaja na amerykanskie, tez ladne zreszta, szczegolnie ten u Grega.

Andres, u mnie mikolajki to jedna z wazniejszych roslin w ogrodzie. Procz zboczenia tropikalnoscia, szanuje rowniez wszystko to, co miejscowe. Mikolajki zwabiaja cale mase pszczol, trzmieli, motyli i innych. Dzieki nim ogrod odwiedza smukwa kosmata, niezwykla cieplolubna, rzadka blonkowka wymieniona w Polskiej Czerwonej Ksiedze Zwierzat. Piekny owad! Znamy sie od dziecinstwa. Pomnoz uzadlenie pszczoly oraz opuchlizne razy 5! Ale to byla moja wina, bo to bardzo lagodny owad :)



A tu juz odkryte palmy, podgrzewane lampkami  w styczniu (min -15)



Zapisane

sev

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 568
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #87 dnia: Luty 06, 2016, 22:03:31 »

Widzę że jednak różnice klimatyczne są znaczne, u mnie znaczna cześć roślin, które u Ciebie dobrze sobie radzą, w mniszym lub większym stopniu podmarza. W tym roku już też widzę znaczne uszkodzenia na aukubie i mahonii pośredniej.
Jesienią komisyjnie pozbyliśmy się 3 oleandrów. Bez zadaszonego tarasu kwitnienie jest u mnie niemożliwe...
Mam pytanie ta roślina w której siedzi żaba to jest zimująca w gruncie? Ophiopogony zielone wymarzły w ciągu 2 lat, 'Nigrescens'-może jeszcze z 2 mizerotki żyją, z 10 ostnic żadna nie przetrwała pierwszej zimy... mógłbym tak jeszcze długo wymieniać... 
 
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #88 dnia: Luty 07, 2016, 00:16:03 »

Bawoli,
storczyki w maju miały już kwiatostany, czy wykształciły do jesieni? są w przeźroczystych donicach? jak często podlewane? jak zimowane? Napisz coś więcej, może uda mi się nawiązać konkurencję z żoną. Ma dobre wyniki w hodowli pokojowej, a ja nigdy tym się nie interesowałem.
Pozdrawiam Arundo
Zapisane

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy i ogrod Bawolego
« Odpowiedź #89 dnia: Luty 15, 2016, 04:35:09 »

Byly zdjecia, ale sie zmyly...wiadomo dlaczego?

Arundo, wedlug mnie te storczyki sa niezniszczalne jak kaktusy. Zime spedzaja w domu, gdzie popadnie i nikt sie nimi nie przejmuje za bardzo. Wazne zeby mialy cieplo i tyle. Czasami nawet zmarszcza sie jak rodzynki, gdy sie zapomni podlac. Wystawiane sa jakos od polowy maja, gdy w nocy tem nie spada ponizej 10 stopni. Najwazniejsza rzecz to jasne, zaciszne miejsce, ale nie bezposrednie slonce. Zwykle podczas wystawiania nie maja jeszcze kwiatow i pakow, tylko same liscie. Potem ida juz 'jak burza'. Pojemniki w ktorych rosna, to przezroczyste doniczki, bo rowniez korzenie fotosyntetyzuja. Podlewane ze szlaucha, albo przez deszcz. Zadnych pieszczot. Wracaja, gdy temp w nocy zaczyna spadac ponizje 10 stopni, jakos w polowie wrzesnia.

Problemy moga pojawic sie przy niskich temperaturach (ok 5 stopni) - raz przetrzymalem je do polowy pazdziernika. Na kwiatach i lisciach pojawily sie czarne plamy. Bezposrednie slonce przypala liscie. Rowniez wilgoc moze uszkadzac kwiaty, tak wiec nalezy unikac zraszania kwiatow.

Tutaj jak widac (albo i nie) kosz wisi pod korona drzewa, jakies 2 metry od domu (poludniowa wystawa)


A tu fota z poprzedniego sezonu, chyba 2013; takie potwory urosly


A tutaj jak wygladaja uszkodzenia kwiatow od wilgoci (storczyk stal przy fontannie) plus przypalenie lisci od slonca:


Sev, jak widac kazdy kilometr blizej Atlantyku ma znaczenie. Ode mnie do Ciebie to jakies 400km w kierunku SE, w linii prostej. Wydaje sie ze to malo, a jednak.

Ta roslina o ktora pytasz to Soleirolia soleirolii, popularna roslina doniczkowa. Widzialem ja w szkockich ogrodach, wiec pomyslalem, zeby sprobowac i udalo sie. Nie jest tak tropikalna jak sie wydaje, bo pochodzi z poludnia Europy. Daje rade bez okrywania, nawet daleko od domu. Oczywiscie na zime zamiara, ale jeszcze nie zdarzylo sie, zeby nie odrosla po zimie. Rosnie blyskawicznie nawet w suchych miejscach.
Zapisane
Strony: 1 ... 4 5 [6] 7 8 9