Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 [2] 3 4 ... 9

Autor Wątek: Palmy i ogrod Bawolego  (Przeczytany 46574 razy)

Marcin D

  • Gość
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #15 dnia: Luty 11, 2012, 07:29:32 »

Cytuj
Moja rada - na przyszlosc nie zakrywaj oczu wrednemu kocurowi.
Musiałem mu zakryć. Jedno ma wydłubane w walce a drugie zaropiałe. Nie chciałem żeby Artemida mnie do sądu podała :).

Cytuj
Kto wie, moze on tak jak ten lampart sprzed kilku lat ? Grasuje po Polsce i Czechach i zamiast napadac na inwentarz, to robi dziury w zabezpieczeniach zimowych dla palm? To moze nie mroz, wilgoc a KOCUR jest czesto powodem naszych niepowodzen?
Hahahahah. Sami żartownisie na tym forum. Wczoraj był u Arundo i sabotaż zasilania zrobił :)
ahahahahhaah spadłem ze stołka Bawoli. Świetny gość jesteś. Zakładaj wątek o NZ.
Zapisane

sev

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 568
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #16 dnia: Luty 11, 2012, 12:51:18 »

Czy ja wiem czy tak mało tych trytom.. z 5 czy 6 odmian jest w stałej sprzedaży.

A mi się najbardziej podoba to obrośnięte bluszczem drzewo ;)
Zapisane

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #17 dnia: Luty 12, 2012, 10:10:00 »

Marcin - a mnie tez rozwalil kocur z zaslonietymi slepiami :-D Taki troche zbokol, no nie? lol...
Tak jak Ci napisalem juz na priv, watek o NZ zaloze jak sie ogarne. Rozpoczalem od Christchurch (wciaz sie trzesie, dziwne uczucie) a teraz siedze w Auckland, i tu juz chyba zagoszcze na dluzej. Czekam tez wciaz na aparat ...a podrozuje juz bez niego od trzech miechow :-/
ps. nie rezygnuj z pisania na forum, ja lubie Twoje foty z kotem na pierwszym planie.

Sev - to drzewo to 'Reneta Szara' posadzona przez mojego Sp dziadka ok 1952r. Ja dalem na nia bluszcz i efekt faktycznie jest fajny. Pan dziadek wyprowadzil jablon w bardzo nietypowy sposob, bo drzewo rozgalezia sie od podstawy. Niestey juz czesc konarow uschla, inne zostaly wyciete. Drzewo jest corocznie ciete i przyjelo ksztalt mega parasola. Bluszcz juz tez trzeba ostro ciac, zeby nie zagluszyl jabloni. Jak znajde fote to wkleje ja tutaj.
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #18 dnia: Luty 12, 2012, 11:02:32 »

Bawoli

Czekamy wszyscy na ten wątek z NZ.
To zawsze była dla mnie taka perełka jesli chodzi o roslinność, dlatego że nieco odmienna.
Rosną tam trachy w tym Christchurch, to chyba klimat taki jak w pd.Anglii?
Słowo daję gdybym tam był wybrałbym się w góry pd.części South Island poszukać czegoś ciekawego ;)
Podobniez tam temp.zimą spadają poniżej -10C.
Gratka.Zazdroszczę ci. ;D
Zapisane

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #19 dnia: Luty 12, 2012, 11:14:52 »

WASHI - o wrazeniach napisze pozniej, poniewaz  sa one pozytywne jak i negatywne (oczywiscie tez pierwsze przewazaja). No niestety, zainteresowania przyrodnicze spowodowaly, ze jakos nie do konca potrafie cieszyc sie 'naturalnym' pieknem NZ. Ale o tym pozniej.
Co do palm, to daktylowce, karlatki, waszyngtonie, trachy, butie, Syagrus romanzoffiana oraz inne ktorych nazw jeszcze nie znam, rosna juz powszechnie w Christchurch. Im dalej na polnoc tym wiecej.

ps cos widze ze musze sie zabrac porzadnie za ten watek o NZ ;-)
Zapisane

sev

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 568
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #20 dnia: Luty 12, 2012, 21:30:01 »

O, nie spodziewałem się ze to jabłoń, choć tak na prawdę to mało co widać z tych fotek, wiec jeśli znajdziesz lepszą to fajnie będzie się przyjrzeć, podobnie jak innym zakamarkom ogrodu.
No i oczywiście relacja z Nowej Zelandii... miło tak sobie podróżować niczym Lord Byron :P
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2012, 12:27:05 wysłana przez sev »
Zapisane

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #21 dnia: Luty 13, 2012, 13:47:48 »

Sev - nie wiem jak podrozowal Byron i czy byl w NZ... Zeby nie bylo zbyt sielankowo, to prosze uwierz mi, ze musialem sobie na to samodzielnie zarobic. Poza tym sa rozne metody na ciecie kosztow podrozy. Ja przyjalem strategie pracy i podrozy za jednym razem. A pracuje jak sie da; w zawodzie jak mam okazje, a jak potrzeba to i jako barman czy kelner...
Ostatnio dowiedzialem sie, ze jest jeden koles na Samoa, ktory w zamian za prace u niego na farmie kokosowej, oferuje wyzywienie i zakwateroanie za free. Wowczas cena przelotu w dwie strony ( z Auckland) to koszt tylko 150 NZD. Kuszace, no nie? kto wie...:-)

btw. mam troche tych fot, jednak raczej nigdy sama jablon nie byla glownym przedmiotem foty. Mimo to jest jedynym z najwazniszych okazow w ogrodzie. Wszytkie inne stare drzewa owocowe rowniez ciesza sie ogromnym szacunkiem. Swietna jest rowniez grusza 'Paryzanka' (ponoc bardzo cieplolubna) ktora Pan dziadek posadzil w podwozu. W sumie to nie rozumiem dlaczego tak ludzie chca sie zawsze pozbyc straych owocowek z ogrodow. Nie dosyc ze swietnie wygladaja, to jescze rodza niepowtarzalne owoce. Zachecam wiec do pozostawiania starych, uniklanych odmian drzew owocowych w ogrodach.Foty ponizej wykonanae byly jakos w latch 2007-2010 i przedstawiaja zawsze wiecej niz tylko jablon. Fajnie mi sie patrzy na to co bylo i sie zmienilo.

to jest fota wykadrowana z wiekszej, wiec ostrosc jest kiepska, ale widac na niej pokroj drzewa. tutaj jakos na pocztku kwitnienia:


kolejna podczas pelni kwitnienia. Jablon kwitnie obficie tylko co dwa lata i to jest ponoc cecha starych odmian. My nazywamy ja nasza magnolia, bo kwiaty ma jakies wyjatkowo duze jak na jablon:


a tutaj pien drzewa podsadzony ciemiernikiem cuchnacym i trzmielina fortunego. Nie wiele roslin daje sobie tak swietnie rade w takich niekorzystnych warunkach. Poza nimi Sp sagowiec:


jak jeszcze bylem na stale w Pl, to od maja do pazdz zawsze wystawialem pod jablon tropikalne rosliny, ktore czuly tam sie swietnie; w bluszczu ladowaly zawsze storczyki:


moim zdaniem najwieksze wrazenie robila zawsze Sp monstera, ktora wrastala korzeniami nawet w bluszcz:


no i dwie foty z jesieni; tutaj dojrzewajace jablka, na tle innych ciekawych rarytow:


i ponownie z ciemiernikami cuchnacymi, przygotowujacymi sie do kwitnienia zima. Za konarami tytulowy trachykarpus:


i ostatnia foty z zimy dobrze pokazujaca ksztalt drzewa:


« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2012, 14:53:32 wysłana przez bawoli »
Zapisane

Biedny Miś

  • Gość
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #22 dnia: Luty 13, 2012, 14:02:40 »

Bawoli to ty pojechałes do NZ na wycieczkę?
Zapisane

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #23 dnia: Luty 13, 2012, 14:10:08 »

w NZ jestem na rocznej wizie working -holiday
Zapisane

SLIMI

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 473
  • Okolice Rzeszowa
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #24 dnia: Luty 13, 2012, 14:14:19 »

Bawoli - bardzo ładny ogród - wszystko fajnie porozmieszczałeś. Pozdrawiam!
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #25 dnia: Luty 13, 2012, 14:43:09 »

Jestem w szoku :o to byłby czysty romantyzm gdybyś ubrał w róże ten ogród.
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #26 dnia: Luty 13, 2012, 15:09:01 »

Ma swój urok ten ogród.Podoba mi się.
Równiez jestem zdania aby nie pozbywać się tak łatwo starszych drzew owocowych.
Nigdy nie zapomnę smaku gruszek jakie rosły w ogrodzie mojego dziadka.Niestety tego ogrodu juz nie ma.
Były niepowtarzalne.
W sklepie się takich nie kupi.
Teraz gruszka w sprzedaży musi byc duża i najlepiej twarda,odporna i musi mieć wygląd ,walory smakowe odchodza na plan dalszy,
a tamte były pychotka, coś cudnego.
Sorki,rozmażyłem się ;)
« Ostatnia zmiana: Luty 13, 2012, 15:16:54 wysłana przez WASHI »
Zapisane

sev

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 568
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #27 dnia: Luty 13, 2012, 15:49:17 »

Ogród robi wrażenie, nie ma co... bardzo interesująco wyglądają te ciemierniki, chyba muszę sobie dokupić ten gatunek. Czy rozsiewają ci się, bo u mnie np H. orientalis ładnie się rozsiewa.
Bardzo fajny efekt z tym pandanusem i monsterą - iście wiktoriańska stylistyka :)
Z chęcią bym zobaczył więcej ogrodowych fotek... może nowy temat. ;)
Zapisane

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #28 dnia: Luty 14, 2012, 05:32:54 »

Dzieki za pozytywna opinie! Ogrod jest stylizowany na sielankowy, bo taki odpowiada gospodarzom. To nie moja bajka, bo ja nie lubie tych wszystkich figurek i tych slodkich dekoracji, ale coz. Dla mnie to poligon doswiadczalny, glownie pod katem mozliwosci uprawy roslin, ich zastosowania i  zestawiania z innymi. Ja preferuje modernizm i cos co robi Piet Oudolf (dajcie na grafike w google), holenderski projektant. Kolo ma swietny ogrod na wsi w Holandii; http://www.oudolf.com/. Cos takiego (po czesci) probuje zrobic u siebie, w drugiej czesci ogrodu. Jednym slowem chwasty, trawy, natura 100%

Sev- ciemiernik cuchnacy rozsiewa sie po calym ogrodzie a nawet juz z niego wychodzi. Lubie go za niezniszczalanosc, mega mrozoodpornosc i wczesne/pozne (?) kwitnienie, zdarza mu sie kwitnac nawet na Wigilie. Masz moze ciemiernik korsykanski? Tez jest swietny.

Dam wiecej fot ogrodu wkrotce. Jeszce raz dzieki za opinie.
Zapisane

sev

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 568
Odp: Palmy Bawolego
« Odpowiedź #29 dnia: Luty 14, 2012, 09:30:32 »

Z ciemierników mam na razie tylko wschodni i biały. Korsykańskiego oczekuję  ;D a po obejrzeniu twoich fotek chyba dokupię jeszcze cuchnącego. Czasem u mnie niestety łapie je jakaś zgorzel i liście ugniwają u nasady.

Oudolfa kojarzę, zresztą chyba wspominałeś już o nim na Oleandrze, Ja lubię Jacquesa Wirtza i jego "pączkujace" żywopłoty.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 9