Patryk, jak zaczniesz pracować, zarabiać i będziesz miał rodzinę to inaczej będziesz na to patrzył niż „farelka działa
hehe”. Cieszysz się, że tata płaci za prąd, ale żeby czasem coś kupić (termostat, kabel itp.) to już kieszonkowego nie masz.
---
Czy koniec palmiarstwa w Polsce? Nie sądzę. Co najwyżej zostaną najbardziej zdeterminowani. Każdy z nas ma inne podejście. Na przykład dla mnie istotny jest cel, a nie sposób. I jeśli na czymś mi zależy to jeśli mogę - idę na skróty.
Celem jest posiadanie dużych palm. Dlatego kupuję je z plantacji. Nie chce mi się czekać 20 lat aż palma urośnie. Dalej: cel uświęca środki. Ogrzewam zatem swoje palmy. To nie mają być
super-odporne-palmy-które-przetrwały-xx-stopni mrozu. Nie rajcuje mnie to. To mają być po prostu palmy.
Stosując metody „siłowe” zawsze będzie można przezimować palmę. No chyba, że przyjdzie mała epoka lodowcowa lub koszta ogrzewania wzrosną do niebotycznych wartości.
Póki co - ja bawię się dalej.