Faktycznie, nieciekawie wygląda, ale to może coś mocniej na zachód w stronę Poddąbia (czy jakoś tak). Ostatni raz byłem w 2006 co prawda i wtedy przy centrum Rowów też było dość szeroko.
By pozostać w temacie to dziś poranek w Krk dość ciepły, +5 stopni o 6 rano było. Opad śniegu (parę dni temu) miał miejsce tylko razem z deszczem i był bardzo krótki. Ta zima póki co przypomina mi zimę sprzed ok 8-9 lat kiedy do końca stycznia było tak ciepło jak teraz i wszyscy (media zwłaszcza) oczekiwali jak to srogo będzie mrozić w lutym, a tu w lutym już się wiosna zaczęła. Tamtej zimy na nieokrywanych figach nawet pąki mi nie wymarzły.
Co ciekawe, siedem zim z kolei było takich, że moim figom przemarzały tylko pąki i niektóre końcówki młodych pędów (jedna bez okrycia, druga "symbolicznie" okrywana 1 warstwą agrowłókniny). Dopiero ostatnie (nie licząc tej) dwie zimy wymrażały je do gruntu.. Może znowu nam się zaczął jakiś cieplejszy cyklik