BM współczuję bo znam siłę wiatru u siebie na Podbeskidziu. Pokazałem na zdjęciach. U Ciebie myślałem, że jest nieco lepiej. A dzisiejsza noc podobno ma być w twoim rejonie jeszcze gorsza do 120/h
. U mnie teraz cisza
. Po katastrofie "styrobud", nitek we wzmocnionej przetrwał a szorstek żyje bez budy i włókniny
.
Mam zamiar szorstka zabezpieczyć styrobudą dopiero jak "Wróżka Czarodziejka" zapowie -10 C.
- 9 C przetrwał owinięty jak pokazałem na zdjęciu z ogrzewanym jedynie szczytem kłodziny.
Ale to nie Phoenix
Pręty pogięte też bym olał jak zrobiłem z pogiętym ostrzem dołownika na kantówkę 7x7 cm, to był w...... mocy
.
Niechaj Wszystkie Palmy do wiosny przeżyją !