Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 ... 5 6 [7]

Autor Wątek: Projekt PHOENIX  (Przeczytany 126563 razy)

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Projekt PHOENIX
« Odpowiedź #90 dnia: Luty 17, 2014, 13:36:07 »

Zdecydowanie idzie wiosna.
Widać to po mocy słońca. Nawet przy dużym zachmurzeniu domek jest w stanie nałapać tyle promieniowania, że temperatura wewnątrz wzrosła o 6 stopni względem zewnętrznej.
Zdjęcia z niedzieli 16 lutego 2014 r.



Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Projekt PHOENIX
« Odpowiedź #91 dnia: Maj 12, 2014, 23:49:20 »

Wszyscy już zapomnieli dawno o osłonach, a ja ostatnio jedną dopiero rozebrałem. ;)
Powód tak długiego trzymania osłony wyjaśniałem wielokrotnie: chęć „podciągnięcia” mojego oczka w głowie, palmy Butia capitata. Ta ciepłolubna panna znakomicie czuje się w temperaturach +30 C i więcej, które zapewniał jej domek. Zaś osłona jest w takim miejscu, że nie widzę jej z okna.

Mały daktylowiec po zimie tradycyjnie bez zarzutu.
Sagowcowi pożółkły pierwsze „sklepowe” liście. Postanowiłem je obciąć. W tym roku na pewno bardziej o niego zadbam - zgodnie z sugestią Andresa - podlewanie, nawożenie itp.

A butia?
Liścia co prawda nie wypuściła, ale „dzida”  wysunęła się o jakieś 30-40 cm. Ostatniego liścia wypuściła we wrześniu 2013 i to zapewne jest powodem, że na pierwszy tegoroczny będę musiał jeszcze poczekać.
Po raz pierwszy jestem całkowicie i w 100% zadowolony z zimowania. Palmę odpakowałem dokładnie w takim stanie jak zapakowałem.
Nie usechł ani jeden liść.
Na ubiegłorocznych liściach nie ma ani jednej plamki grzybowej.
Bardzo mnie cieszy, że moje starania wreszcie przyniosły efekt. Teraz może być tylko lepiej.
Co prawda wciąż ma stare, porażone grzybem liście, ale w miarę wypuszczania nowych będę sukcesywnie je wycinał.
Miałem już chwile zwątpienia jeśli chodzi o tę palmę, ale wszystko wskazuje na to, że w Będzinie będzie rosła piękna i okazała butia. :a_49:
W tym roku oczywiście powtórka z roku ubiegłego: prewencyjnie fungicydy, niemiecki nawóz i cudowne mikstury. Oby tylko upalne lato dopisało do kompletu.

Oleander jak widać kwitnie, ale na razie go cieniuję by UV nie poparzyło młodych przyrostów.





Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Projekt PHOENIX
« Odpowiedź #92 dnia: Maj 13, 2014, 08:15:27 »

To przyjemne uczucie, gdy widać efekt pracy, a rośliny dobrze reagują na starania ogrodnika :)
Sporo liści uciachałeś sagowcowi... były aż tak żółte?

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Projekt PHOENIX
« Odpowiedź #93 dnia: Maj 14, 2014, 22:47:45 »

Uciąłem mu 12 liści.
Na zdjęciu może aż tak tego nie widać, ale były prawie całe żółte. Zdjęcie jakoś słabo to oddaje.
W tym roku go podkarmię i zobaczę jaki będzie tego efekt.

Stan butii to oczywiście dla mnie wielki powód do radości.
Warto przypomnieć co się złożyło na ten sukces.

Palmę kupiłem i posadziłem w roku 2011 i nie za bardzo zdawałem sobie sprawę z jej kiepskiego stanu. Nie zwalczany grzyb rozwijał się bez przeszkód czemu sprzyjało niedożywienie palmy.
Rok 2012 to było stwierdzenie faktu, że coś jest nie tak. Identyfikacja zagrożenia i podjęcie walki: fungicydy (Score i Topsin) i rozpoczęcie nawożenia palmy różnymi nawozami (do palm, do roślin zielonych, do pelargonii - wszystkie firmy Agrecol). Efekt był taki sobie. Nowych plamek grzybowych było mniej, ale wciąż się pojawiały. Niedożywienie wciąż było widoczne.
Rok 2013. W geście rozpaczy kupiłem specjalistyczny nawóz do palm z palmeperpaket.de. Do tego dołączyłem preparaty Palmbooster i Superthrive. Co tydzień palma dostawała 20 litrów mikstury:
  • konewka 10 litrów: nawóz + Palmbooster,
  • konewka 10 litrów: nawóz + Superthrive.
Nawóz i preparaty według zalecanych na etykietach dawek.
Do tego dołączyłem potem preparat dolistny ASAHI.
Arsenał fungicydów wzbogaciłem o Dithane i dokonywałem regularnych oprysków.

Dzisiaj mogę powiedzieć, że ta szalona strategia się sprawdziła.
Palma zdecydowanie wychodzi na prostą, a opieka nad nią wiele mnie nauczyła.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Projekt PHOENIX
« Odpowiedź #94 dnia: Maj 15, 2014, 09:46:18 »

Sporo chemii jak na jedną roślinę. To już prawie jest organizm chemicznie modyfikowany ;)
Najwyraźniej jednak taka była potrzeba.

wooli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 479
  • Bieleckie Młyny gm.Morawica
Odp: Projekt PHOENIX
« Odpowiedź #95 dnia: Maj 15, 2014, 21:58:12 »

Fajnie że butia rośnie i jest w stanie idealnym po zimie.  A czy urósł coś daktyl? Wygląda b. ładnie.
Swojego daktyla odkryłem przed Wielkanocą, myślałem że jako ostatni :) .

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Projekt PHOENIX
« Odpowiedź #96 dnia: Maj 17, 2014, 01:29:14 »

Andres, owszem, sporo tej chemii.
Stwierdziłem jednak, że nie mam nic do stracenia i stąd ta szalona strategia
Osobiście najbardziej obawiałem się negatywnego wpływu fungicydów. Napisałem, że robiłem opryski. Tak szczerze, to bardziej by tu pasowało słowo „prysznic”.
Jednak jak widać końskie dawki fungicydów palmie w żaden sposób to nie zaszkodziły.
Poza tym nie wiedziałem jak taka napompowana fitohormonami(?) palma zareaguje na zimowanie. Chodzi mi wspomniane w temacie o nawożeniu (akapit Preparaty hormonalne) „obciążenia stabilności tkanki rośliny”. Wprawdzie stosowałem wszystko zgodnie z dawkami, ale było tego wszystkiego po prostu dużo.

Wooli, skoro ciepłolubna kapryśna panna (Butia capitata) urosła to daktylowiec tym bardziej. Wystarczy porównać dwa poniższe zdjęcia.
Tę osłonę demontuję zawsze koniec kwietnia/początek maja (w zależności od temperatur). W niczym mi ona nie wadzi, spory kopniak ciepła dla butii jest bardzo cenny.

Październik 2013.



Maj 2014.

Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl
Strony: 1 ... 5 6 [7]