Kingo, to nie są odmiany tylko czysty gatunek eukaliptusa górskiego z Tasmanii (Eucalyptus gunnii). Jest jednym z bardziej odpornych na mróz eukaliptusów.
"This species is noted for exceptional cold tolerance for a eucalyptus (to −14 °C, exceptionally −20 °C for brief periods) and is now commonly planted as an ornamental tree across the British Isles and some parts of western Europe." Cytat z Wikipedii.
Z moich obserwacji wynika, że te -20 jest trochę naciągane (stawiam ok -17) i będzie się wiązać z całkowitą defoliacją i utratą młodszych pędów. Zobaczymy jak zregeneruje okaz z powyższego zdjęcia.
Eukaliptus górski stosunkowo często widnieje w ofercie sklepów ogrodniczych, jest zwykle tani i bardzo szybko rośnie. Mała sadzonka posadzona na wiosnę potrafi dorosnąć do ponad 2m, tak więc można ten gatunek potraktować nawet jak roślinę jednoroczną. Na zimę warto przykryć nasadę pnia liśćmi, bo jest spora szansa, że w cieplejszym klimacie roślina wypuści nowe pędy z podstawy pnia. Czasami zdarza się, że i całej roślinie uda się przetrwać zimę.
Odnośnie laura w gruncie - u mnie jest zbyt delikatny na uprawę w gruntową. Corocznie wymarza do poziomu gruntu, po czym wybija kilkoma pędami - nie wygląda to dobrze. Za to laur to świetna roślina pojemnikowa, bo wytrzymuje spore przymrozki. U nas trafia do garażu tylko na czas wystąpienia najsilniejszych mrozów, zwykle pod koniec grudnia i wystawiany jest ponownie w połowie lutego. Przetrzymując laura tak długo na zewnątrz trzeba pamiętać o zabezpieczeniu przed mrozem bryły korzeniowej.
Rozważ laurowiśnię portugalską zamiast laura
http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=1306.0