Warto byłoby również wspomnieć, że nie każda palma dobrze znosi takie coroczne wysadzanie na lato do gruntu. Szorstkowce zdają się w ogóle takich przesadzeń nie dostrzegać. Roślina rośnie dobrze zarówno po wysadzeniu do gruntu, jak i wsadzeniu z powrotem do doniczki. Kilka miesięcy spędzone w gruncie (u mnie było od ok. 10 marca do końca października) robi mu wręcz fenomenalnie! W przypadku daktylowca kanaryjskiego zysk był również wyraźny, ale palmy po przesadzaniu do doniczki często chorowały 2-3 miesiące. W przypadku uszkodzenia korzeni, bądź ich przesuszenia trwającego kilkanaście godzin, rośliny potrafiły chorować nawet do pół roku! Jeśli chodzi o kokosa, to przesadzanie znosił lepiej niż daktylowce, ale zdecydowanie gorzej od szorstkowców. Oba wcześniejsze gatunki zdecydowanie korzystały na letnim wysadzaniu do gruntu, kokos zaś zdecydowanie na tym tracił!
Zimowe stanowisko przy południowym oknie w ciepłym pokoju (19-24C) zdecydowanie lepiej mu robiło niż „wolność” w gruncie podczas polskiego lata! Właściwie, to w zimie dopiero przychodził do siebie!
@ Marcin D
Dzięki za słowa uznania. Palmy, ich występowanie oraz ich aklimatyzacja w klimatach północy to moje hobby od 20 lat. Ponieważ zaś dużo podróżuję, to staram się mieć oczy szeroko otwarte i obserwować świat pod kątem klimatu i roślinności na danym terenie. Szczególnie lubię obserwować miejsca styku klimatu ciepłego z chłodnym. Tzn. takie gdzie palmy rosną, ale co kilka lat muszą walczyć o przeżycie. Dzięki ogrodnikom sadzącym palmy na takim terenie jesteśmy świadkami selekcji naturalnej odbywającej się w znacznie przyspieszonym tempie i często na masową skalę. Obserwowanie tego zjawiska jest po prostu fascynujące!
@ Andres74
Wow! Dopiero teraz przeczytałem, że też uprawiałeś kokosa!!! Widzę, że nasze spostrzeżenia co do uprawy tej palmy w Polsce są bardzo zbieżne!
Wielkie dzięki za umieszczenie tabeli ze zdjęciami owoców kokosa.Szkoda tylko, że poszczególne "orzechy" nie sa podpisane, do jakich odmian należą. Byłaby to wtedy niesamowicie cenna pomoc w ich oznaczaniu.
Czy dałoby się na francuskim forum zdobyć taką tabelę z opisem do jakich odmian poszczególne owoce należą?
Co do tych kilkudziesięciu odmian, to też jestem pod wrażeniem. Z autopsji znam ich tylko kilka. Czytałem może o 10-ciu. A tu proszę - kilkadziesiąt. Ale cóż, w Tajlandii kokosy rosną tak jak w Polsce wierzby...
"Mnie najbardziej zdziwiła wiadomość, że palma kokosowa ma kilkadziesiąt odmian,
w tym
odmiany karłowate."
Odmiany karłowate kokosa (Dwarf) są obecnie coraz popularniejsze w Amerykach. Jest to spowodowane ich większą odpornością na "śmiertelne zżółcenie" - chorobę która pomordowała w USA i rejonie Karaibów większość innych odmian. Obecnie ponoć wraz z nasionami traw została zawleczona do Afryki. Kokosy na całym świecie czeka zatem ciężka próba...
Cóż taka cena globalizacji.