W grę wchodzą trzy gatunki: thouarsii, circinalis i rumphii.
Wszystkie są do siebie bardzo podobne, ale da się je rozróżnić (mam całą trójkę).
Ponieważ Twój sagowiec ma wybujałe liście nie mogę z całą pewnością powiedzieć co to jest.
Na wcześniejszych zdjęciach kłodzina (pień) wyglądała na żółtawą, co wskazywałoby na c. circinalis,
ale tutaj widać, że jest raczej jasnobrązowa, czym upodabnia się do c. rumphii.
Tej wielkości kłodzina jak u Ciebie jest wielkości takiej jak u mojego 3 letniego c. thouarsii, co również wskazuje na c. rumphii.
Przejrzę jeszcze moje książki i poszukam charakterystycznych różnic.
Wszystkie trzy pochodzą z ciepłych rejonów i nie są odporne na mróz
http://www.pacsoa.org.au/cycads/Cycas/index.htmlW sytuacji, gdy moje c. revoluta są nadal na dworze, te trzy gatunki są schowane już od ponad miesiąca (przed październikowymi przymrozkami).
Niestety, jeżeli chcesz, żeby ten sagowiec miał krótsze liście musisz poświęcić te starsze wystawiając go na słońce.
Ciekawe jest to co piszesz o braku korzeni. Coś w tej ziemi jest nie tak.
Może zbyt często przesycha, co powoduje zamieranie korzeni?
Od wiosny ziemia powinna być stale lekko wilgotna.
Im cieplej tym więcej wody.
Wprawdzie sagowce są odporne na długotrwałą suszę, ale to nie znaczy, że jest ona im potrzebna.
Podlewanie stopniowo zwiększamy wiosną, maksymalnie podlewamy latem, potem zmniejszamy, a zimą silnie ograniczamy.
Najlepiej żeby woda była miękka i niezbyt zimna.
Ziemia powinna być przepuszczalna: używam ziemi do palm firmy substral, do tego żwirek akwariowy i gruby piasek.
Na dno warstwa drenażu.
Ziemia powinna wyglądać jak na zdjęciu poniżej.
Sagowce u podstawy kłodziny mają korzenie koralowe (wyglądają jak małe kulki), które żyją w symbiozie z sinicami.
Widać je na pierwszym zdjęciu poniżej, żółte kulki na prawo od podstawy kłodziny (cycas thouarsii 2 lata temu)
Podobnie jak rośliny strączkowe potrafią wiązać azot z atmosfery.
U tego typu sagowców robię taką oto warstwę z suchych liści, kory, mchu:
Tak, żeby była 2-3 cm warstwa trzymająca wilgoć.
Nie grzebiemy patykiem w ziemi wokół kłodziny!!!
W ciepłym, wilgotnym podłożu i otoczeniu kłodzina będzie przyrastać, co roku pojawi się też coraz więcej nowych liści.
Cykl jest taki, że długi okres ciepła powoduje pobudzenie rośliny do wypuszczenia liści.
(w Twoim przypadku w garażu było widocznie znacznie cieplej niż na dworze w październiku).
Po wypuszczeniu liści (trwa to 2-3 tygodnie) roślina pozornie nie rośnie.
Jednak jest inaczej, gdyż sagowiec przez ten czas kumuluje zapasy skrobi (w pniu).
Jeżeli będzie miał dobre warunki to będzie rósł.
Jeżeli będzie miał sucho i chłodno to będzie tylko wegetował.
Można powiedzieć, że ilość nowych liści zależy od tego ile substancji sagowiec nagromadził w poprzednim sezonie
(albo ogólnie przez cały rok, gdyż np. na Madagaskarze, Indiach nie ma takiego wyraźnego ochłodzenia).
U mnie wyniki wśród ponad 30 gatunków są różne.
Idealnym miejscem byłaby szklarnia, gdyż wiosną i jesienią nasze noce są dla nich za zimne.
Obecnie część mam na nieogrzewanym strychu, część dzisiaj wniosłem do piwnicy, część stoi w pokoju i wypuszcza liście.
Problem z sagowcami polega właśnie na tym, że pod względem temperatury bardziej pasują im nasze ogrzewane mieszkania zimą,
niż nasze lato.
Gdy poczują, że ciepło się utrzymuje zaczynają wypuszczać nowe liście, zawsze powyciągane
co jest źródłem rozczarowania ich właścicieli.
Niestety zimą światła jest za mało.
Na Twoim zdjęciu widać, że cycas nie wypuszczał ostatnio liści, więc nie zdziw się jeżeli będzie ich 3-4.