Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[andres]

Greg,
Dla sagowców foliaki są prawie idealne.
Nawet na południu Francji wstawienie do folii ciepłolubnych sagowców z rodzaju enecephalartos pobudza je do wzrostu.

Gdyby Araukar zostawił go teraz na parapecie wszystkie liście wygięłyby się w jedną stronę i z pewnością wyciągnęły.

Czasami liście ulegają poparzeniu, czasami nie. Nie mam na to reguły.
Zależy to od wieku liścia, od tego w jakich warunkach wyrastał, nawodnienia, itp.

Zakładam, że foliak przez noc utrzymuje dosyć wysoką temperaturę.
U mnie tę rolę spełnia weranda, ale słońce dociera tam dopiero ok. południa.

PS. OK, Greg pisał do Arundo, nie do Araukara.

[arundo]

Popełniłem błędy nie mogąc oglądać takiej rośliny w garażu. Teraz to loteria

[wari]

Oczywiście, że wiek liścia, warunki wzrostu i wiele innych czynników ma wpływ na to, czy liście ulegają poparzeniu.
Niemniej jednak obowiązuje zasada podstawowa  - nigdy nie wystawia się roślin przeniesionych z pomieszczeń od razu bezpośrednio na słońce, nawet tych najbardziej "słońcolubnych". Musimy mieć świadomość, że poziom oświetlenia w jasnym pomieszczeniu i względnie blisko okna jest dużo niższy niż na zewnątrz w cieniu, nie wspominając o miejscu nasłonecznionym. Niestety tego nie widać "na oko", wydaje nam się, że w jasnym pokoju/garażu jest niemal tak samo jak na zewnątrz. Nauczony doświadczeniem (kilka lat temu się przypiekły) nawet moje ponad 2 -metrowe, "super-słońcolubne" cereusy po wystawieniu okrywam przez pierwszy tydzień białą agrowłókniną lub podziurawionymi gazetami lub wystawiam je, gdy kilka dni po rząd jest zachmurzonych.
Słońce to życie, ale ostrożnie z nim - i z własną skóra i ze "skórą" roślin.

[arundo]

Dokładnie to samo robię z Gunnerami i cykas nie został "spalony" słońcem, na które z utęsknieniem czekam. Szukam innego błędu  
Wydaje mi się, że gdyby to była wina słońca to zmiany byłyby rozległe na wszystkich liściach a one występują w dolnym okółku.

[andres]

Czy to jego przesadzenie polegało na tym, że go posadziłeś w gruncie ?


Na początku nie wiadomo co z nową nieznaną rośliną robić.
Ja tak miałem np. z musa basjoo. Miałem wiele pytań, na które odpowiedź teraz wydaje mi się oczywistością.
Araukar dobrze opanował cycasa revoluta, więc Tobie też powinno z czasem pójść dobrze.

Ta roślina w ostatnich miesiącach pewnie wiele przeszła. Wożona z miejsce na miejsce, co chwila inne warunki.
Raz ciepło, raz zimno, itp.
Od przyczyny do widocznego skutku u sagowców czasami jest długa droga.
Na razie nic niepokojącego nie widać.

---------
Niektóre sagowce, np. cycas siamensis, cycas media tracą wszystkie liście w okresie zimowym.
Inne trzymają liście przez cały rok.
Przez lasy, w których rosną australijskie sagowce co jakiś czas przechodzą pożary.
Liście wówczas zostają spalone, pień osmolony.
Dowiedziono, że pożar wpływa na tworzenie kwiatostanów.

[arundo]

Dostał się jedynie do większej donicy z substratem teoretycznie dla palm, tak pisało na opakowaniu. A bujany był rzeczywiście z miejsca na miejsce zobaczę co będzie dalej, teraz ma już stałe stanowisko.
Pozdrawiam A

[Araukar]

Mój już na dobre się zadomowił w namiocie i widać że mu tam służy

Liczyłem na conajmniej 8 liści a ten mi zrobił niespodziankę i myknął 6 . Nic nie szkodzi nadrobi następnym razem . Potrzymam go do początku sierpnia w namiocie i powinien myknąć jeszcze jedno piętro .


Ciepło , duża ilość wilgoci i światła czyni cuda.

[arundo]

Służy oj służy! jutro letnia włóknina nie będzie sobie leżała. Ma pracę z sagowcem do wykonania

[Araukar]

Minął tydzień od poprzedniej sesji i cykas prawie się wyprostował. Ostatnie upały spowodowały niesamowity wzrost roślin które mam w namiocie . Pomidory kwitną jak szalone no i rosną jak bambusy. Cykas  za tydzień będzie miał liście nowego piętra w 100% rozwinięte. Gdyby był trzymany w namiocie do końca sezonu to na pewno dałby kolejne piętro liści .

[andres]

Możesz go potrzymać w foliaku lub na zewnątrz na słońcu tak do połowy września.
Potem lepiej dać go w chłodne miejsce.

Wygląda nieźle

[Araukar]

Zleci jak z bicza strzelił . Do 15 września pozostało tylko niespełna 130 dni . Trochę mamy mało tego ciepła i efektywnego czasu wegetacji. Na dobrą sprawę żeby np. trach wykształcił 10 nowych ładnych liści to musiałby co 13 dni myknąć po jednym . Mój na razie wysunął całkowicie 1 liściora , który zaczyna się rozwierać czyli za jakieć 7 dni już powinien być w całości rozpostarty. Wiem z doświadczenia że po 10 maja one dostają przyspieszenia i nie powinno być źle.

[arundo]

Cykas chyba umiera, sypią się te wcześniej zżółknięte pióra a na reszcie coraz więcej punktowych nekroz





"taczkowanie" nic nie dało

[greg]

Arundo, jakbyś dwa razy dostał lodowymi kulami po głowie to też nie wyglądałbyś najlepiej. Mój sagowiec również został poraniony podczas gradu, choć „zaledwie” raz. Ma bardzo podobne uszkodzenia mechaniczne jak Twój. Na tamten świat go jednak nie wysyłam.


Dorzucę jeszcze dwa zdjęcia kwitnącego sagowca z Santa Margherita Ligure (GE). To była spora roślina.

[Araukar]

Wczoraj na czacie pisałem o swoim cykasie . Dzisiaj wklejam zdjęcia .
To jest mój pomysł ala termofor namiotowy . w ten oto prosty sposób uzyskuję dobrych 10 jak nie więcej stopni  ( patrz bryła korzeniowa).



A takie coś pojawiło sie na kłodzinie mojego cykasa , czy to dobrze ? nie wiem . Będą małe cykasiątka



Ciekawe czy jeszcze wypuści piętro nowych liści ?

[andres]

Tak. Cykasiki


Lepiej, żeby liście wypuścił na wiosnę.
Jeżeli wypuści teraz to kolejnych nie zobaczysz jeszcze długo.

Na wiosnę i jesień taki namiot to skarb.