Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[wari]

Wari to ja chyba miałem pecha bo na La Rambla mieszkałem i na cytadeli tez byłem i żadnej papugi nie widziałem, hmmm

Nie wierzę. One na Rambla robią naloty na palmy i są bardzo głośne, w czasie lotu wydają głośne ćwierkanie. Głośniejsze niż miejski hałas. Ich stała baza jest w parku, gniazda są przy stawie i tam hałas jest stały, ale są tam wszędzie. Nie sposób ich nie usłyszeć . Ja sobie lubię usiąść na ławce w tej bocznej, głównej, długiej alei między Muzeum Zoologicznym a zoo i w ciągu pół godziny zawsze się jakieś przytrafią, przynajmniej w locie, ale często 1 czy 2 przysiadały i patrzyły czy jakiegoś ziarna nie dostaną, albo żerowały na trawniku. Bywałem w Barcelonie co roku przez 5 kolejnych lat, zwykle we wrześniu, raz w lipcu (pechowo w czasie lata stulecia).

[greg]

Hmm... La Rambla przeszedłem całą i papug też nie widziałem. Tak jak już pisałem - widziałem je w Parku Güell i za Łukiem Triumfalnym. Nie wiem jaki jest cykl aktywności dobowej tych ptaków - byłem tam w porą wieczorną - wczesnonocną.

[wari]

Nie każde przejście La Rambla kończy się zobaczeniem papug (poza tymi biednymi w klatkach), to nawet niezbyt częste. Tam znacznie częściej można je usłyszeć (i przy szybkim refleksie czasem zobaczyć) w locie. Na platanach, które tam dominują ich nie widziałem, ale bliżej morza, gdzie są palmy z nasionami tak. Papugi to zwierzęta dzienne (chyba tylko nielotna kakapo z Nowej Zelandii jest nocna), ale w światłach miast być może potrafią być nieco aktywne.

[sev]

Może też ich aktywność zależy od pory roku i pogody, ja byłem w kwietniu ubiegłego roku 10 dni w Barcelonie, byłem chyba we wszystkich parkach i ogrodzie botanicznym i co drugi dzień chodziliśmy tymi palmowymi bulwarami wzdłuż morza i zero papug a tak w ogóle to nie pamiętam żeby jakiekolwiek ptaki mi się tam rzuciły w oczy.
Barcelona zrobiła na mnie ogromne wrażenie ale chyba nie mógł bym tam mieszkac....

[Janusz L]

zdjęcia papug znajomego ale juz ich tak nie trzyma 



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

[sev]

Piekne są te papugi Janusza, gdybym mieszkał na codzień w domu to pewnie bym sie na nie skusił (miałem/ mam pawie ale ostatnio lis zjadł mi samca)
A ta papuga o którą mi wcześniej chodziło - ta która ponoc mogłaby z powodzeniem zyć w Polsce to Kea (Nestor notabilis)

[andres]

W sklepie zoo widziałem 1 aleksandrettę za 400 pln.
Ładny ptak.

Inna papuga nie umiała podlecieć na kołek więc wchodziła na niego po prętach klatki pomagając sobie dziobem.
Ciekawie to wyglądało.

[Janusz L]

Aleksandretty  Większe   wydaje  mi się  że trochę  podrosły przez  zimę   



Uploaded with ImageShack.us

W czasie największych mrozów wszystkie  papugi   były  zamknięte w takim domku  :



Uploaded with ImageShack.us



a to  moi  nowi mieszkańcy   Ary  Nobilis  :


Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

[sev]

Jej , to ile Ty masz tych wszytkich papug?
Byc moźe niedoczytałem, ale czy one są zimą dogrzewane?

[greg]

W kwestii ogrzewania mogę odpowiedzieć za Janusza. Tak, były ogrzewane jak palmy.

Ja natomiast mam pytanie do fachowów o różnice pomiędzy aleksandrettą większą i aleksandrettą obrożną. Ta druga jest czterokrotnie tańsza. Skąd się bierze aż taka różnica? Jak jest z ich mrozoodpornością? Czy mogą żyć z mnichami?

[zbigniew]

Aleksandretta większa to inna "klasa" niż aleksandretta  obrożna. To już jest duża papuga .Ma  0,5 m i do byle jakiej klatki  się ją nie wsadzi. Aby się rozmnarzać potrzebują woliery. Stąd pewnie ta różnica w cenie. Z aleksadrettami obrożnymi prowadzi już wojnę Anglia bo bardzo rozmnożyły się w Londynie, jak i w innych miastach zachodnej Europy.  Aleksandretty to nie są towarzyskie papugi, zatem nie powinno się ich łączyć z innymi gatunkami.

[Janusz L]

Greg jak sama nazwa wskazuje Większa jest większa
Zbigniew ładnie to opisał Większa to trochę inna klasa, ma proporcjonalnie dużo większą głowę i dziob, jest trochę spokojniejsza od obrożnej ale bardziej niszczycielska
Aleksandrett z mnichami bym nie łączył całkiem inne temperamenty, żywienie też jest inne
z założenie nawet pary tego samego  gatunku powinny być rozdzielone, papugi potrafią być  bardzo terytorialne,
tylko parę gatunków da się rozmnażać w stadzie a i tak mogą być problemy,ja niedawno straciłem moją najcenniejszą żółtą  Mnichę niby wszystko było w porządku a ptaki się podziobały

w tej chwili mam 11 papug ale tak jak z palmami cały czas chce się więcej

[eriopus]

Niesamowite papugi. Ja kiedyś miałem nierozłączki czerwonolice w rożnych mutacjach barwnych, nierozłączki czarnogłowe, nierozłączki fishera, rozele białolice, wróbliczki i faliste. Później pojawił się w domu kot i niestety trzeba było oddać ptaki, Marzy mi się Kakadu białoczuba

[Janusz L]

z  nowości u  mnie  Konury  Słoneczne
 


Uploaded with ImageShack.us

a i  najważniejsze  młode  Mnichy Nizinne 
tak się zaczęło  :



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us



Uploaded with ImageShack.us

[greg]

Śliczne są te papużki! Czy mógłbyś jeszcze dopisać daty do tych zdjęć?