Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 ... 3 4 [5]

Autor Wątek: Palmy z Bułgarii  (Przeczytany 66682 razy)

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #60 dnia: Styczeń 24, 2020, 16:59:20 »

Andrzej
Cytuj
Liście Hybrydy i Bułgara są zupełnie inne. Może komuś coś się pomieszało.
U szorstkowców, które nazywamy Hybrydami wyraźnie widać liście podobne do liści wagnerianusa.
Ta sama sztywność, ale dłuższe ogonki, dłuższe blaszki niż u wagnerianusa, którego liście są bardziej okrągłe.
Hybrydy są więc wyraźnie podobne do wagnerianusa, a po Bułgarach widać, że to fortunei.
Jeżeli o mnie chodzi to nie potrafiłbym rozpoznać Bułgara wśród innych podobnych szorstkowców.

Być może coś mi się pomieszało, ale skoro szorstkowiec Lewiatana jest "Bułgarem" to mój szorstkowiec rosnący koło szklarni również, ponieważ te palmy są praktycznie identyczne. Palma po lewej.  Na jednym zdjęciu bardziej podobna do Hybrydy Andrzeja, na drugim do Bułgara Lewiatana.


Na tym zdjęciu z drugiej strony jest podobna do Bułgara Lewiatana.


W tym wszystkim jest jeden problem. Mianowicie taki, że moja palma przyjechała prawdopodobnie z Hiszpanii lub Holandii. Nie kupiłem jej jako "Bułgar" w przeciwieństwie do Lewiatana. Więc co to za "Bułgar" pytam, skoro można go nabyć na każdej hiszpańskiej lub holenderskiej plantacji?

Twoja hybryda faktycznie nieco inaczej wygląda jak nasze "Bułgary", ale to też zależy od ujęcia. W niektórych ujęciach nie widzę różnic pomiędzy swoim "Bułgarem" a Twoją Hybrydą. Dobrze wiemy, że liście potrafią zmieniać swój pokrój i charakter w zależności od warunków w jakich rosną. Przykładowo Twoje małe "Bułgary" niby mają sztywne liście, ale widać też zagięte promienie na nowych liściach czego nie ma miejsca w moim Bułgarze czy Lewiatana. Jestem sceptyczny.
Kępa przy garażu wygląda dla mnie jak zwykłe trachy rosnące pod ścianą w Drawsku wiele lat temu. Piękne, ale nie widzę cech wspólnych z "Bułgarem" Lewiatana i moim koło szklarni.
Prędzej do jednego worka wrzuciłbym Twoją hybrydę i nasze niby Bułgary. Sam zresztą napisałeś, że nie potrafiłbyś rozpoznać Bułgara wśród innych szorstkowców, więc przepraszam, ale jest to dla mnie troszkę zastanawiające. Jeżeli chodzi o mnie to bez problemu rozróżniam:
- zwykłe szorstkowce
- zwykłe wagnerianusy
- mieszańce szorstkowców i wagnerianusów ( z większą lub mniejszym udziałem genów wagnerianusa). Te z mniejszym udziałem to być może mityczne "Bułgary". Te z większym wpływem Wagnerianusa to coś w stylu Twojej Hybrydy.

Każdy trach jest inny i to jest niewątpliwie prawda. Nawet gdy mamy same fortunei, to wśród nich są słabsze i silniejsze rośliny. Jakiś słabszy Bułgar, może być mniej odporny od silnego, wyróżniającego się osobnika zwykłego Fortunei. Przecież na pewno nie jest tak, że 100% populacji Bułgarów to tylko silne jednostki. Wśród nich także są silniejsze i słabsze rośliny.
Jeżeli ktoś chce eksperymentować to jego sprawa. Lepiej posadzić mitycznego Bułgara, niż nic nie sadzić. Nie liczyłbym tu jednak na jakieś spektakularne różnice w odporności na mróz.
Grube pnie palm możemy sami uzyskać w naszych ogrodach. Wystarczy od małego wsadzić palmę do gruntu. Rośliny które rosną w zimnym klimacie automatycznie robią się bardziej masywne. Byłeś Andrzeju u mnie i sam widziałeś. Sadzonka za 70zł ma obecnie najgrubszy pień ze wszystkich palm i zawstydza te wszystkie niby Bułgary, Tessany czy inne jeszcze nie znane odmiany.
Więc samo to, że ktoś sadzi palmy od małego już działa pozytywnie na przyszły efekt. Nie ważne czy jest to zwykły fortunei, Wagner czy mieszaniec. Taka kolejna zmyłka i pułapka.

superstar
Celne uwagi. Dodam tylko, że nie znalazłem profesjonalnego źródła danych, które mówiłoby coś o -27c w tych lokalizacjach. To też nie wszystko.
Podam Wam jeden przykład z dzisiejszego dnia. Depesza SYNOP dla lotniska we Wrocławiu mówiła dziś rano o temperaturze minimalnej powietrza zbliżającej się do -8c oraz -9c przy gruncie.
W okolicach Artura było minimalnie -4.7c. Jeżeli w Plovdiv na lotnisku było -23c to spokojnie możemy przyjąć, że w terenie zabudowanym było w okolicach -20c. Ponad inwersją, na wzgórzach z pewnością jeszcze cieplej. Taki mróz (-20c) przeżyły palmy w Nakle nad Notecią u naszego znajomego Kbiegana, wiele lat temu. Niestety za drugim razem im się nie udało. W Bułgarii niebyłoby drugiego razu. Ewentualnie za kilkanaście zim. Do tego czasu palmy byłby już przygotowane na kolejne uderzenie.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2020, 17:06:13 wysłana przez Marcin D. »
Zapisane

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #61 dnia: Styczeń 24, 2020, 17:17:07 »

Andrzeju zapomniałem odnieść się do tego.
Cytuj
Te, które ledwie dychały (Rusek, Hiszpanka) wykopałem prawie bez żalu.

Nie bierz tego mocno do siebie. Każdy może popełnić błąd. Liczę się z tym, że pewnego dnia przyjdzie pora również na moje palmy. Jednak mi byłoby żal nawet Ruska i Hiszpanki. Dobrze, że dodałeś prawie.
Gdybym miał takiej podejście jak Ty, to nie miałbyś zdjęcia pod największa palmą w Drawsku. Jest ona dokładnie tak samo anemiczna jak Twój Rusek i Hiszpanka. Widziałeś przecież jaki ma chudy pieniek. Na początku wcale nie miała sztywnych liści a teraz znowu ma łamliwe.
2013

Ona się ciągle zmienia. Nie wiem czy to ma związek z tym, że raz jest męska a raz żeńska?
Zdjęcie dla tych, którzy nie znają historii. Więcej tu: http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=1290.0
2017 lub 2018 nie pamiętam już.


Dbajcie o swoje palmy bo nie wiadomo co wyrośnie z nich w przyszłości. Weteran na początku również dobrze nie rokował. 
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2020, 17:22:06 wysłana przez Marcin D. »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #62 dnia: Styczeń 24, 2020, 18:59:36 »

Cała ta fascynacja Bułgarami bierze się u mnie z dawnych już czasów, gdy wybieraliśmy palmy do ogrodów, nie do końca wiedzieliśmy ile mrozu szorstkowce wytrzymają i jak długo (o czym już pisałem). Wtedy chciałem ogrodu zimozielonego z samymi super trachami o możliwie najlepszym wyglądzie i odporności.

Gdybym mieszkał we Włoszech, Francji, Hiszpanii mógłbym pojeździć po plantacjach i wybrać te, które mi się podobają. Gdy kupujemy choinkę mamy tak duży wybór, że nie wiemy co wziąć. A u nas wtedy kupowało się małe rośliny lub to co przypadkiem gdzieś się znalazło (Ruska dostałem od sąsiada babci żony, a Hybrydę kupiłem na basenie, bo dostali od sponsora i chcieli spieniężyć. Zresztą to był drugi Hybryda, bo nie wiem, czy kojarzycie, ale rok wcześniej kupiłem jego bliźniaka, który padł przy -20°C na miejscu, gdzie potem rosła Hiszpanka).

Teraz jest łatwiej. Można odwiedzić 2 – 3 firmy, zapytać o trachycaprusy wyglądem przypominające "hybrydy"

Ja kupowałem właściwie same młode palmy, ale kupując wysyłkowo zawsze jest się skazanym na wybór dokonany przez sprzedawcę. Moje wagnerianusy były podobne do siebie, nie narzekałem. Jednak mając posadzić w ogrodzie np. 5 palm zawsze wolałbym silne, grube, dobrze rosnące. Dlatego niektórych już nie mam.

„Rusek” był dla mnie ciekawy, bo pochodził ze wschodu, ale trzymany cały czas w donicy przez poprzedniego właściciela urósł bardzo cienko. W 2011 r. to była dla mnie duża palma. Gdy padł górną część pieńka można było objąć ręką i w dodatku była wiotka.

„Hiszpanka” nie była zła, choć trochę czasu minęło zanim wypuściła normalne liście. Ta sama historia: pień był bardzo cienki. Zresztą nadal stoi pod płotem i dobrze to widać. Wróciłem wtedy od Arundo, gdzie obrzezałem jego Alfa: to potężny trach, pień gruby o tej samej średnicy, jak słup elektryczny. A u Hiszpanki gruby dół, zwężenie, zgrubienie, znowu cienizna. Hiszpanka pewnie padła, bo wiązki przewodzące w pniu przemarzły.

Zresztą wykopałem kilka innych trachów: te od Oleandra, ukhrulensisy, princepsa new form, no i te 3 Bułgary.
 Mam za duży apetyt i wiele palm mnie ciekawi, jednak gdy zaczynają rosnąć robi się problem z osłonami, a jakie zimy ostatnio były dobrze wiemy.
 W przeciwieństwie do Superstara jak coś wykopię to potem posadzę innego...

Ta zima na razie jest wyjątkowa. Wiem, że kolejne mogą być mroźne, że może być mróz w lutym, a nawet marcu, ale mnie to nie przeszkadza cieszyć się z tego, że mamy teraz taki luz i że trachycarpusy mają wystarczająco wilgoci. Czy to spodoba się phoenixowi, butii i jubei? To się okaże.

Nie twierdzę też, że Bułgar wyróżnia się nieprzeciętną urodą. Owszem, wspomina się o jego sztywnych liściach, ale to nie są liście Hybrydy. Poza tym wiele zależy od stanowiska, o czym też pisałem. W cieniu przy garażu jest wiotki, a przy płocie rósł jak każdy dobry fortunei. Pisałem też, że bardziej podoba mi się Hybryda i inne trachy o twardych liściach, np. Twój i PKB.

Co do Twojego najwyższego trachycarpusa to on robi duże wrażenie wysokością, ilością liści i właśnie ich sztywnością. Może patrzysz na niego bardziej krytycznie, ale dla osoby z zewnątrz to ładna palma.

Miałem też na myśli, że nie rozróżniłbym Bułgara od innych zwykłych fortunei, może nie napisałem tego wystarczająco wyraźnie.

Nie mam pojęcia skąd wzięły się nasze Hybrydy, tzn. nie wiem kto z czym skrzyżował, jednak w ogóle nie upatrywałbym w nich powiązań z Bułgarami. To dla mnie dwie różne palmy. Dla mnie Twoja Hybryda jest bardzo podobna do mojej Hybrydy, ale nie jest podobna do Lewiatanowego Bułgara. To podobieństwo może wynikać z pokroju, rozłożenia liści, zależnie od tego czy sterczą, czy leżą. Zanim pień zacznie mocno rosnąć w górę trachycarpus bywa taki rozczapierzony.

W tym kontekście ciekaw jestem wyglądu tych Bułgarów skrzyżowanych z wagnerianusem. Może to one będą podobne do naszych Hybryd?

Wygląda to znakomicie, chyba każdy takie trachycarpusy by chciał mieć.


Sprawa Bułgarów jest o tyle aktualna, że jak widać młode trachycarpusy szybko rosną i nie trzeba (wręcz nie należy) kupować 2 metrowych trachów.

Widziałem ostatnio kilka filmików, gdzie właściciele dumnie pokazują takie cienkie trachycarpusy o rozwalonych liściach, posadzone w rządku lub na wywiejewie.
Oni się cieszą i mają do tego prawo, bo to początki, radość i zachwyt z samego faktu posiadania palmy.
Ja zaś widzę, że te palmy są słabe i takich bym nie chciał.

Skoro mamy na forum jakieś doświadczenie i jesteśmy w stanie pokazać jak wyglądają palmy po 10 latach w gruncie to powinniśmy to robić jak w tym temacie.
Nawet jeżeli sprawa Bułgarów jest nadęta to i tak warto spojrzeć wstecz.

klex

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 421
  • Strefa 6b
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #63 dnia: Styczeń 24, 2020, 22:01:10 »

Największa  sztuka z trzech wykopanych u Andresa , trafiła do mojego ogrodu jak już było napisane wcześniej.
Jadąc po palmę , nie spodziewałem się, że będzie tak duża.
Ledwo wcisnąłem ją do samochodu.
Tak wyglądała zaraz po posadzeniu jej.



Tak w połowie września.


Lato było u mnie tak suche, jak chyba nigdy wcześniej.
Dbałem aby podłoże było stale wilgotne , jednak palma przeznaczyła cały sezon na wzrost bryły korzeniowej.
Zauważalny wzrost  rozpoczął się jesienią , po chwili jednak temperatura już spadła mocno w dół i znów wszystko stanęło.
Na palmie są więc trzy nierozłożone młode liście, które praktycznie prawie w takim samym stanie  były jesienią  2018r na poprzednim stanowisku.
Czekam na wiosnę , bo jestem pewien , że palma już normalnie ruszy ze wzrostem.
Liście pewnie będą nieco karłowe ale za to nowe. Stare są mocno sfatygowane całą tą sytuacją , kilka uciąłem.
Nie liczę na zwiększoną wytrzymałość z racji pochodzenia ale na sztywne grube liście jak najbardziej.

lewiatan1975

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1674
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #64 dnia: Styczeń 25, 2020, 20:27:13 »

Bardzo ożywił się wątek o Bułgarach. Chwała za to nieobecnym ;)

Ja swojego bułgara kupiłem jako niewielką palmę. Po posadzeniu w 2015 wyglądał tak:


Zupełnie nie przypomina palmy z dnia dzisiejszego (no ok z grudnia) :)


W tym miejscu chciałem zwrócić wszystkim uwagę i wyjaśnić. Palmę kupiłem w Bułgarii jako Bułgara - mimo, że w moim opisie znajdziecie opis "zwykły trach" - niedopatrzenie początkującego palmiarza. Wybaczcie. Nie chcę tego edytować ale należy się to wyjaśnienie bo sporo osób porównuje swoje palmy z moją.

W kwestii odporności na mróz... no cóż,  ja nigdy świadomie nie będę poddawał tego egzemplarza mrozom poniżej -10 stopni. Zawsze ją zabezpieczam nawet niewiele ale jednak jak tylko pojawia się zagrożenie mrozem. Znając nieprzewidywalność mojego terenu wiem, że widząc w prognozach -9 mogę mieć -13 albo -5. Nigdy nie wiadomo. Mojego klimatu ciągle się uczę. Mieszkam na górce i widzę zjawisko inwersji dochodzące nawet do 5 stopni względem innych okolicznych i niżej położonych stacji pogodowych. Dlatego świadomie nigdy nie przeprowadzę testu ile wytrzyma :) Przykro mi.

Wygląd... Palma podoba mi się taka jaka jest. Nie mam żadnego innego egzemplarza aby porównać kształt liścia, jego symetrię, wygięci ogonków liści... Wiem jednak, że palma ma piękne sztywne nie łamiące się liście. Wiatru u mnie dużo nie ma więc może to jest powodem, że liście zazwyczaj maltretuję osłonami. Jeżeli jest taka potrzeba to mogę latem przeprowadzić dla was pełne pomiary i dokumentację fotograficzną. Dla mnie TA palma jest idealna :)

Zawsze szkoda mi było wydać pieniądze na dużą palmę. Dlatego zawsze kupowałem małe palemki i wsadzałem do gruntu. Moim zdaniem nie ma problemu z doczekaniem się dużego tracha za naszego życia co widać na zdjęciach powyżej. Do czego ta palma może dojść za kolejne 5 lat?

Andres wspomniał z zainteresowaniem o mieszańcach bułgarów z wagnerianusami. Otóż... wyprzedziłem was - nasiona kupiłem 2, może 3 lata temu - nie pamiętam i wysiałem 10 sztuk. Wykiełkowały wszystkie! Kilka palm rozdałem, kilka uśmierciłem - zostawiłem sobie 3sztuki. W tej chwili 2 są w garażu w doniczkach jeden w pracy. Mam zamiar posadzić je do gruntu w tym roku. Moim pragnieniem było posiadanie palmy łączące cechy rodziców - duże sztywne liście i odporność na mróz.


:)

Reasumując.
1. Domniemana odporność tych palm to coś co warto mieć gdzieś w tyle głowy jako zabezpieczenie i wyciszanie sumienia jeżeli się nie zdąży okryć palmy podczas mrozów (tak jest w moim przypadku)
2. Palmy te (przynajmniej mój egzemplarz) wyglądają przepięknie!

P.S> Z nas wszystkich mam najbliżej do Plovdiv - muszę to miasto wpisać na listę celów do odwiedzenia :)
Zapisane
Pozdrowienia z Rumuni (45.22, 26.01), 480 m n.p.m

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #65 dnia: Styczeń 25, 2020, 21:30:00 »

@Klex @Tomek
Wszystkie trzy Bułgary wykopane wiosną u mnie na razie zachowują się tak samo.
Na szczęście nie usychają, ale też i nie rosną.
Gdyby rosły pojedynczo, a nie obok siebie, prawie stykając się pniami, korzeni byłoby więcej.
Jestem dobrej myśli, jednak przyda się Wam sporo cierpliwości.

@Lewiatan
Dziękuję za ten cenny głos w dyskusji.
Przyrost Twojego trachycarpusa w latach 2015 - 2019 jest imponujący.
Palma sama w sobie jest ładnie zbudowana, jak wiesz zawsze mi się podobała.
Teraz z jeszcze większym zainteresowaniem będę śledził losy małych Bułgaro/Wagnerianusów.

To niewyraźne zdjęcie ma podsycać naszą ciekawość? ;)

Nikt nie wymaga od Ciebie ani od nikogo testowania mrozoodporności.
Jak napisałeś to taki bezpiecznik na trudne chwile i tak to traktuję.
Duża ilość palm i osłon zawsze zwiększa ryzyko wpadki.

Na francuskim forum, gdy napisałem o wykopaniu kilku palm ze względu na problematyczną ilość osłon,
zapytali mnie dlaczego właściwie nie próbuję zostawiać tych bułgarskich palm bez osłony. Może akurat by przeżyły?
Cóż. Uznałem, że skoro ja nie mogę się nimi zaopiekować to lepiej je przekazać dalej niż testować aż padną.

Ta zima potwierdza, że dałyby radę, ale jakoś stałem się zachowawczy i też przecież od lat okrywam wszystkie palmy.
Pewnie byłoby lepiej, gdybym je wykopał latem, potrzymał w donicy i wydał dopiero, gdy zaczną wyraźnie przyrastać,
ale dążyłem wtedy do uproszczenia moich upraw, a nie do komplikowania ich doniczkami.

Jeżeli znowu posadzę jakieś traszki trzeba będzie podjąć ryzyko.

lewiatan1975

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1674
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #66 dnia: Styczeń 28, 2020, 07:40:06 »

Zdjęcia mieszańców takie po prostu mi wyszły bo było słabe oświetlenie. Trzeci będący u mnie w biurze wygląda tak:

Zapisane
Pozdrowienia z Rumuni (45.22, 26.01), 480 m n.p.m

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #67 dnia: Styczeń 28, 2020, 08:32:14 »

To był taki żart z mojej stron o tym podsycaniu zainteresowania.

Dziękuję za fotkę.
Na razie jakby bardziej podobne do fortunei niż do wagnerianusa,
ale to jeszcze młode rośliny.

lewiatan1975

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1674
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #68 dnia: Październik 13, 2020, 08:31:09 »

Bułgar rośnie :)

Zapisane
Pozdrowienia z Rumuni (45.22, 26.01), 480 m n.p.m

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #69 dnia: Październik 25, 2020, 00:46:17 »

Lewiatan

Bułgar jest fantastyczny, no i co za wzrost na przestrzeni zaledwie 5 lat. Gratulacje!!!!!!!!
Od razu pytanko z tym związane:jak głęboko go posadziłeś ?
Pytam dlatego gdyż Kiryl Donov (ekspert od palm z Plovdiv) zalecał właśnie sadzenie ich głębiej, nawet 40 cm. Dał 2 sztuki swojemu znajomemu, ten posadził je właśnie tak głęboko i okazało się że rosły dużo szybciej niż pozostałe.
Może chodzić tu o utrzymywanie stałej wilgotności bryły korzeniowej na pewnej głębokości.
Widzę też że najniższe liście twojego bułgara są wciąż piękne zielone, podczas gdy u większości trachów tej wielkości już by zmieniały barwę.Tak się domyślam że to też może być związane z posadzeniem go głębiej.

PS. WASHI pozdrawia wszystkich kolegów z forum bo dawno mnie nie było  :)
Zapisane

WinterDamage

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 111
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #70 dnia: Październik 25, 2020, 09:18:27 »

Przyznaję, to piękny okaz. Cieszy zachowanie liści na całej wysokości, jak w naturze.
Mi się wydaje, że tam jest skała blisko (Karpaty), stąd może dłuższe zaleganie wody w wierzchniej warstwie.
Zapisane

lewiatan1975

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1674
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #71 dnia: Październik 26, 2020, 12:33:43 »

Dziękuję za komplementy :) Sadziłem może 3-4 cm głębiej niż rósł w doniczce. Sadząc 40cm głębiej to by wystawały z ziemi tylko wachlarze liści :). To była mała palma.
Zapisane
Pozdrowienia z Rumuni (45.22, 26.01), 480 m n.p.m

lewiatan1975

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1674
Odp: Palmy z Bułgarii
« Odpowiedź #72 dnia: Marzec 25, 2022, 13:57:14 »

CZeść,

pierwszy mieszaniec Bg x Wagnerianus trafił do gruntu :)

Zapisane
Pozdrowienia z Rumuni (45.22, 26.01), 480 m n.p.m
Strony: 1 ... 3 4 [5]