Cała ta fascynacja Bułgarami bierze się u mnie z dawnych już czasów, gdy wybieraliśmy palmy do ogrodów, nie do końca wiedzieliśmy ile mrozu szorstkowce wytrzymają i jak długo (o czym już pisałem). Wtedy chciałem ogrodu zimozielonego z samymi super trachami o możliwie najlepszym wyglądzie i odporności.
Gdybym mieszkał we Włoszech, Francji, Hiszpanii mógłbym pojeździć po plantacjach i wybrać te, które mi się podobają. Gdy kupujemy choinkę mamy tak duży wybór, że nie wiemy co wziąć. A u nas wtedy kupowało się małe rośliny lub to co przypadkiem gdzieś się znalazło (Ruska dostałem od sąsiada babci żony, a Hybrydę kupiłem na basenie, bo dostali od sponsora i chcieli spieniężyć. Zresztą to był drugi Hybryda, bo nie wiem, czy kojarzycie, ale rok wcześniej kupiłem jego bliźniaka, który padł przy -20°C na miejscu, gdzie potem rosła Hiszpanka).
Teraz jest łatwiej. Można odwiedzić 2 – 3 firmy, zapytać o trachycaprusy wyglądem przypominające "hybrydy"
Ja kupowałem właściwie same młode palmy, ale kupując wysyłkowo zawsze jest się skazanym na wybór dokonany przez sprzedawcę. Moje wagnerianusy były podobne do siebie, nie narzekałem. Jednak mając posadzić w ogrodzie np. 5 palm zawsze wolałbym silne, grube, dobrze rosnące. Dlatego niektórych już nie mam.
„Rusek” był dla mnie ciekawy, bo pochodził ze wschodu, ale trzymany cały czas w donicy przez poprzedniego właściciela urósł bardzo cienko. W 2011 r. to była dla mnie duża palma. Gdy padł górną część pieńka można było objąć ręką i w dodatku była wiotka.
„Hiszpanka” nie była zła, choć trochę czasu minęło zanim wypuściła normalne liście. Ta sama historia: pień był bardzo cienki. Zresztą nadal stoi pod płotem i dobrze to widać. Wróciłem wtedy od Arundo, gdzie obrzezałem jego Alfa: to potężny trach, pień gruby o tej samej średnicy, jak słup elektryczny. A u Hiszpanki gruby dół, zwężenie, zgrubienie, znowu cienizna. Hiszpanka pewnie padła, bo wiązki przewodzące w pniu przemarzły.
Zresztą wykopałem kilka innych trachów: te od Oleandra, ukhrulensisy, princepsa new form, no i te 3 Bułgary.
Mam za duży apetyt i wiele palm mnie ciekawi, jednak gdy zaczynają rosnąć robi się problem z osłonami, a jakie zimy ostatnio były dobrze wiemy.
W przeciwieństwie do Superstara jak coś wykopię to potem posadzę innego...
Ta zima na razie jest wyjątkowa. Wiem, że kolejne mogą być mroźne, że może być mróz w lutym, a nawet marcu, ale mnie to nie przeszkadza cieszyć się z tego, że mamy teraz taki luz i że trachycarpusy mają wystarczająco wilgoci. Czy to spodoba się phoenixowi, butii i jubei? To się okaże.
Nie twierdzę też, że Bułgar wyróżnia się nieprzeciętną urodą. Owszem, wspomina się o jego sztywnych liściach, ale to nie są liście Hybrydy. Poza tym wiele zależy od stanowiska, o czym też pisałem. W cieniu przy garażu jest wiotki, a przy płocie rósł jak każdy dobry fortunei. Pisałem też, że bardziej podoba mi się Hybryda i inne trachy o twardych liściach, np. Twój i PKB.
Co do Twojego najwyższego trachycarpusa to on robi duże wrażenie wysokością, ilością liści i właśnie ich sztywnością. Może patrzysz na niego bardziej krytycznie, ale dla osoby z zewnątrz to ładna palma.
Miałem też na myśli, że nie rozróżniłbym Bułgara od innych zwykłych
fortunei, może nie napisałem tego wystarczająco wyraźnie.
Nie mam pojęcia skąd wzięły się nasze Hybrydy, tzn. nie wiem kto z czym skrzyżował, jednak w ogóle nie upatrywałbym w nich powiązań z Bułgarami. To dla mnie dwie różne palmy. Dla mnie Twoja Hybryda jest bardzo podobna do mojej Hybrydy, ale nie jest podobna do Lewiatanowego Bułgara. To podobieństwo może wynikać z pokroju, rozłożenia liści, zależnie od tego czy sterczą, czy leżą. Zanim pień zacznie mocno rosnąć w górę trachycarpus bywa taki rozczapierzony.
W tym kontekście ciekaw jestem wyglądu tych Bułgarów skrzyżowanych z wagnerianusem. Może to one będą podobne do naszych Hybryd?
Wygląda to znakomicie, chyba każdy takie trachycarpusy by chciał mieć.
Sprawa Bułgarów jest o tyle aktualna, że jak widać młode trachycarpusy szybko rosną i nie trzeba (wręcz nie należy) kupować 2 metrowych trachów.
Widziałem ostatnio kilka filmików, gdzie właściciele dumnie pokazują takie cienkie trachycarpusy o rozwalonych liściach, posadzone w rządku lub na wywiejewie.
Oni się cieszą i mają do tego prawo, bo to początki, radość i zachwyt z samego faktu posiadania palmy.
Ja zaś widzę, że te palmy są słabe i takich bym nie chciał.
Skoro mamy na forum jakieś doświadczenie i jesteśmy w stanie pokazać jak wyglądają palmy po 10 latach w gruncie to powinniśmy to robić jak w tym temacie.
Nawet jeżeli sprawa Bułgarów jest nadęta to i tak warto spojrzeć wstecz.