Sądzę, że tak, ale należy mocno ograniczyć podlewanie.
Lepiej, żeby przysechł niż zgnił.
Zaletą niskiej temperatury jest to, że roślina nie próbuje rosnąć (jak to ma miejsce przy 10 - 15°C).
U mnie e. glaucum traciło liście na jesień, potem wypuszczało nowe w piwnicy, które znowu parzyły się na słońcu, więc na wiosnę ruszał do wzrostu po raz kolejny.
Moje e. ventricosum w połowie września
2008 (wysiane w styczniu 2008)
Potem wstępne owinięcie (później ściąłem liście)
W
2009 wysiałem nowe, ale późną wiosną, zgniły w zimie (tu na koniec sezonu) - za mocno przemarzły w wilgotnych warunkach
W 2010 roku kupiłem 2 małe ensete ventricosum maurelli (bordowe liście). Tutaj po wykopaniu na jesieni.
Przyrost był imponujący. Obecnie są to pnie bez liści.