Twoje zdjęcia dodają trochę optymizmu.
U mnie rosną tylko fargesie.
Wszystkie phylostachysy (od Ciebie i od Dominika) mają suche liście, część pędów jest sucha.
Jedynie połowa pędów p. nuda zaczyna wypuszczać liście.
U spectabilisa najniższe 10 cm starych pędów odzyskało kolor, ale liści z tych pędów chyba nie będzie.
U mnie jest dosyć gruba warstwa ściółki, więc jak pisałeś w innym poście to może być przyczyna braku nowych pędów.
Szkoda, że ściółki nie zrobiłem przed zimą.
Na razie się nie zamartwiam, choć sąsiedzi pytają "oo, uschło?"
Edit:
Wszedłem na ściółkę, choć staram się tego nie robić, bo nie wiadomo co gdzie rośnie.
Pędy, które jesienią odeszły od nudy i zanurkowały w ziemię są zielone, więc OK.
Przy spectabilisie jest jeden taki pęd, więc też żyję.
Znalazłem 1 cienki nowy pęd przy p.a. aureacaulis!!! więc trzeba czekać