Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. > Wysiewanie nasion, fizjologia roślin

Doświetlanie roślin

<< < (3/11) > >>

amorphophallus:
jestem świadom tych informacji co napisałeś, dodam jeszcze że z tego co wiem żarząca się część lampy rozgrzewa się do 400stopni a bańka do 230stopni. nie jest to wcale pocieszające że większość energii idzie w "ogrzewanie"  ale co poradzić gdy chce się spróbować podnieść jakość życia w zimę bananowców :) co do ledowych to uczelnia zainwestowała w trochę takich lamp na próbę i testowali zarówno na warzywach jak i ozdobnych i powiedzieli że mimo iż w teorii wygląda to lepiej i już w praktyce jest oszczędniejsze to jednak puki co lepsze efekty ciągle uzyskują na sodowych. to tym bardziej nie uważam się za geniusza który podoła doświetlaniu mniej sprawdzoną koncepcją i poszedłem w bardziej utarte szlaki. owszem nie spodziewam się jakiś super efektów zwłaszcza że u mnie jest to pomieszczenie z jednym oknem a nie szklarnia, więc u mnie lampa nie będzie doświetlać a bardziej przez parę godzinek stanowić główne źródło światła. co do kosztów to po części 'zwrócą' się tym faktem że pomieszczenie te nie tylko jest 'zimowiskiem' dla bananowców ale też posiada część użytkową i tak czy siak palą się w nim jarzeniówki przez parę godzin dziennie i ja po prostu podmienię na czas zimy źródło światła ;) zawsze się jakoś pocieszać można :)

amorphophallus:
Greg jak domyślasz się w ramach swojego studiowania, uczestniczę na ćwiczeniach w wielu doświadczeniach mającym nam ukazać na własne oczy 'prawa rządzące światem roślin' :P i oprócz doświadczeń dotyczących fizjologi roślin (jak wpływ natężenia CO2/światła na fotosyntezę C3 i C4, jakie czynniki i jak wpływają na transpiracje itp.) dziś się trafiło coś co od razu podwójnie przykuło moją uwagę gdyż tyczy się tego wątku i z pewnością się Tobie spodoba jako ciekawostka  ;)

Za pomocą fitofotometru mierzyliśmy natężenie oświetlenia PAR (fotosyntetycznie czynna radiacja) czterech typów lamp stosowanych do doświetlania roślin: lampa rtęciowa (LRFR) o mocy 400w, lampa żarowa o mocy 500w, lampa sodowa (WSL), trzech lamp fluorescencyjnych o mocy po 18w czyli łączna moc 54w.
Fitofotometrem dokonywaliśmy pomiaru z stałej odległości 50cm od źródła światła.
Porównywaliśmy lampy pod względem intensywności PAR jak i pod względem wydajności przemiany energii elektrycznej w PAR. Zanim napiszę wyniki zacznijmy od wzoru do obliczenia wydajności:
E=PAR * k-1 * 4 * π * R2 * N-1 * 100%
gdzie:
E- wydajność przemiany energii elektrycznej w PAR w %
PAR- fotosyntetucznie czynna radiacja w µE*m-2*s-1
k- współczynnik służący do przeliczania PAR z µE*m-2*s-1 na W*m-2 równym 5 dla lampy żarowej i sodowej, 4,7 dla lamp rtęciowych i 4,6 dla lamp fluorescencyjnych i światła słonecznego
R- odległość czujnika od badanej lampy w metrach
N- moc lampy w W

Rtęciowa PAR= 175 a tym samym (po obliczeniach) E=29,2
Żarowa PAR=120 a tym samym E=15,07
Sodowa PAR=500 a tym samym E=78,5
Fluorescencyjna PAR=23 a tym samym E=29,07

tak więc z wyżej wymienionych lamp sodowa jest najbardziej 'oszczędna' patrząc pod względem przełożenia energii na nasze światło fotosyntetycznie czynne
niestety nie miałem możliwości sprawdzenia lamp diodowych gdyż nie było ich na tej katedrze ale może mi się jeszcze uda uzupełnić ten wątek o te dane, czas pokaże ;)

PS. Do zaspokojenia potrzeb fotosyntetycznych większości roślin PAR musi być na poziomie 400 lub więcej. w naszych fitotronach gdzie w niedużym pomieszczeniu (lampy fluorescencyjne są na syficie i ścianach) jest 300lamp PAR sięga 380. czemu nie zastosują tam lamp sodowych gdyż zbyt podniosły by temperaturę w pomieszczeniu a musi być stała i w miarę sterylna atmosfera więc nie może być nadmiernej wentylacji.

greg:
Wieki dzięki. :77: Szkoda, że nie było lamp diodowych. Byłbym niezmiernie kontent jakby udało i się zdobyć wyniki i dla nich. Najbardziej bowiem interesuje mnie wynik: lampa sodowa vs lampa diodowa. Te drugie są w sumie względną nowością. Z teorii wynika, że powinny być dobre. Zobaczyć wyniki testów praktycznych to byłoby dla mnie konkret.

Warto nadmienić, że tajemnicze µE*m-2*s-1 jest jednostką gęstości strumienia fotonów używaną w fotobiologii (Einstein na metr kwadratowy na sekundę). Jednostką równoważną układu SI jest mol*m–2*s–1.

Mam ogromną prośbę: czy mógłbyś opisać ten eksperyment? I nie wiem jak teraz, ;) ale za moich czasów z laborek robiło się sprawozdania. Czy jeśli będziesz miał takowe to czy byłby problem w jego udostępnieniu? Mógłbyś mi przesłać na e-mail to wrzuciłbym na serwer i podlinkował?

amorphophallus:
Też bym chciał zdobyć wynik dla lamp diodowych i ich współczynnik "k" byśmy mogli sobie porównać je z pozostałymi i mieć pełen obraz w tym temacie.

Co do sprawozdań to rozumiem że interesowały by Cie przebiegi i wyniki innych doświadczeń dotyczących roślin które przeprowadzamy, niestety nie piszemy sprawozdań, więc najwyżej wchodzi w grę bym raz na jakiś czas znajdując wolną chwile opisywał je tylko na potrzeby forum ;)

greg:
O tempora, o mores! To teraz na studiach nie robi się sprawozdań z ćwiczeń? Mam nadzieję, że Twoja uczelnia jest wyjątkiem. ;)

Chodzi mi o to konkretne doświadczenie, o otrzymane dane służące do dalszych obliczeń, o opis tego doświadczenia z doświetlaniem. A jakie inne doświadczenia robicie jeszcze?

Wracając do lamp diodowych - jesteś w stanie to załatwić czy obracamy się w sferze życzeń?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej