Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. > Wysiewanie nasion, fizjologia roślin

Doświetlanie roślin

(1/11) > >>

greg:
Kolejnym tematem, który bardzo mnie interesuje jest doświetlanie roślin. Niestety Araukar w sprawie swoich świetlówek milczy. Natomiast Martin pochwalił się czymś takim jak poniżej, dostępnym na eBay za około 30 euro.





Znalazłem w internecie artykuł, który traktuje o tych lampach z eBay w dość krytyczny sposób. Ale do rzeczy:

Very low coverage

A 14w 225 LED grow panel can cover, at most, 3 square feet.  That is only 18 inches x 18 inches of coverage at a distance of less than 6 inches.  Now, the LED light wholesaler may tout this as a great thing - the lack of heat generated means you don't have to worry about burning your plants if they are close to the light.  Just do some math and you will see that you would need to buy quite a few of them to cover any ground.  Lets assume you have a grow space of 4'x4' - 16 square feet. So you would end up wasting money on having to buy at least 4 of these cheap LED panels and they would still do a very poor job of growing anything.

So as long as you were growing a single plant with small leaves at no more than 6 inches tall, you would be all set.

Z tego wynika, że o ile doświetlana powierzchnia ma wymiary 18 x 18 cali (czyli 45 x 45 cm), a lampa znajduje się 6 cali (czyli 15 cm) nad doświetlanymi roślinami to takie źródło światła powinno wystarczyć. Biorąc pod uwagę, że chciałbym doświetlać w ten sposób młode siewki to taka lampa mogłaby się nadać. Natomiast niepokoi już kolejny fragment:

They hit a limited light spectrum and the wrong wavelengths

If you do some quick research on Google, you'll see what I mean.  These cheap LED grow lights are the reason that this entire industry got a bad rap when they first came out a few years back.  Problem is that the manufacturers, in their haste to make a buck with a junk product, failed to do any real research to find out the appropriate light spectra to cover to maximize plant photosynthesis.

The basic idea is that red wavelengths are good for plants in the flowering and fruiting stage while blue wavelengths are for vegetative growth. The problem is that it takes a well-tuned LED grow light to emit light at a precise wavelength to get the most out of your plant and increase yield. Wholesalers of cheap LED grow lights really just take a shot in the dark because they do not put in the time and effort to fine-tune their lights to the correct wavelengths of blue, red, and orange.

O ile autor celowo nie miesza z błotem tych lamp to wynika z tego, że widmo ich światła może się rozmijać z oczekiwaniami roślin.

Na tej samej stronie jest również artykuł, w którym autor opisuje dobre jego zdaniem lampy do doświetlania. Idąc tym tropem najtańszą z nich jest lampa Illuminator UFO 90W. Kosztuje ona 299 USD czyli około 1000 zł. To niestety jest dość sporo. Producent podaje jej parametry, które o ile wierzyć tabelom powinny być lepsze niż u w tanim panelu (co akurat nie powinno być dziwne biorąc pod uwagę różnicę w cenie). Producent pokazuje widmo absorpcyjne chlorofilu:



i zapewnia, że jego lampa pokrywa 95% tego zakresu. I czegoś tu nie rozumiem: dlaczego po prostu nie pokaże widma swojego produktu?

Jak się poszuka na eBay to można znaleźć aukcje gdzie jest coś bardzo podobnego tej lampy UFO. Cena 127 euro jest oczywiście lepsza niż 299 USD tylko pytanie czy ta chińska podróbka lampy UFO ma równie dobre widmo jak oryginał.

Ogólnie temat uważam za trudny. Jestem bardzo zainteresowany czymś w miarę niedrogim i do tego pewnym (posiadającym odpowiednie widmo). Niestety na horyzoncie jakoś niczego takiego nie widać. :(

Na koniec pytanie do Martina, jak w jego ocenie sprawowała się ta tania lampa i w jaki sposób była użytkowana. Czy była do niej dołączona jakaś instrukcja gdzie byłoby podane deklarowane widmo? Choć oczywiście wiadomo, że papier przyjmie wszystko. Cena 30 euro nie jest zła. Natomiast jeśli lampa jest nieskuteczna to szkoda na nią pieniędzy.

Martin:

--- Cytuj ---Na koniec pytanie do Martina, jak w jego ocenie sprawowała się ta tania lampa i w jaki sposób była użytkowana. Czy była do niej dołączona jakaś instrukcja gdzie byłoby podane deklarowane widmo? Choć oczywiście wiadomo, że papier przyjmie wszystko. Cena 30 euro nie jest zła. Natomiast jeśli lampa jest nieskuteczna to szkoda na nią pieniędzy.
--- Koniec cytatu ---
Żadnej instrukcji. Podłączyłem i tyle. Rośliny umieszczone były dość blisko lampy (5-10 cm), a w miarę wzrostu oddalone. Siewki koleusów wybarwiały się normalnie. Gdy wyginały się w stronę okna po podłączeniu lampy wracały do pionowej pozycji. Uprawiałem tez pod nią rośliny z rodzaju  Xanthosoma. Rosły szybko, liście osiągały duże rozmiary ale były takie delikatne w dotyku, nie skórzaste jak uprawiane w świetle słonecznym. Może to wynik braku promieni UV, nie wiem, nie wnikałem.
Siewki pomidora niczym nie różniły sie od siewek uprawianych pod profesjonalnymi lampami sodowymi (w szkole średniej takie coś robiliśmy).
Ogólnie jestem zadowolony, że zakupiłem tę lampę. Do uprawy niewielkich ilości roślin  jest OK. Jeżeli będę uprawiał jakieś rośliny masowo zainwestuję w sprzęt o lepszej mocy.
Wada - niebieskie i czerwone lampki dają w sumie różowe światło, i z zewnątrz patrząc można pomyśleć że w mieszkaniu ktoś prowadzi burdel ;D

greg:
Martin, dzięki za odpowiedź. Z tego co piszesz wygląda na to, że lampa jednak się sprawdza. Może na przykład być tak, że pokrywa mniej niż 95% zapotrzebowania, ale i tak coś takiego powinno być lepsze niż źle dobrana świetlówka nie wspominając już o żarówce. Dlaczego tak sądzę? Wyjaśnienie poniżej.

---

Araukar, z tym doświetlaniem to jest tak, że widmo lampy musi jak najlepiej pasować do widma absorpcyjnego chlorofilu. Jak powiedział kiedyś klasyk: oczywista oczywistość. :D Widmo chlorofilu jest w pierwszym poście. A jak wygląda widmo emisyjne LED-ów? Instytut Fizyki Doświadczalnej Uniwersytetu Wrocławskiego to dla mnie wiarygodne źródło.


--- Cytuj ---Widmo świecenia diody niebieskiej leży w obszarze długości fal od ok. 420 do 460 nm, diody zielonej od ok. 530 do 590 nm, diody żółtej od ok. 550 do 650 nm, a czerwonej od ok. 620 do 710 nm. Widma emisyjne diod wytwarzanych przez różnych producentów mogą się nieco różnić między sobą.
--- Koniec cytatu ---

Jeśli spojrzysz teraz na widmo chlorofilu to bez trudu zauważysz, że dioda niebieska oraz czerwona z grubsza pokrywa wymagany zakres. Znalazłem jeszcze dość ciekawą stronę. Pomijając błędy ortograficzne cenne jest to, że masz tam zwizualizowane widmo emisyjne pospolitej diody czerwonej oraz niebieskiej. Jeśli nałożyć na siebie oba widma to mamy kolejne potwierdzenie, że budując zestaw oświetleniowy powinniśmy sięgnąć właśnie po diodę czerwoną oraz niebieską. Biała dioda nie jest odpowiednia, bo jest za mała emisja w czerwonej części widma, a energia niepotrzebnie jest zużywana na emisję w paśmie odpowiadającym barwie zielonej.

Teraz można się domyślać, że droższe i lepsze lampy mają lepiej dobrane diody niż lampy tańsze. Mam kolegę, który jest doktorem na Uniwersytecie Wrocławskim na Wydziale Chemii. Pech chciał, że właśnie wyjechał na dwuletnie stypendium do Portugalii. Myślę, że jakby był na miejscu to może mógłbym pomiar widma u niego załatwić. :)

Kolejną rzeczą jest to, że jak widać po tych wszystkich lampach diod czerwonych jest więcej niż niebieskich. Wyczytałem, że stosunek powinien być 3:1 (czerwone:niebieskie). Jak się policzy średnią energię w tych zakresach to wychodzi, że stosunek powinien być 2:1. Być może jak się scałkuje tę energię po tych zakresach to wtedy wyjdzie 3:1.

Jeśli chcesz zrobić oświetlenie to zależy od tego jak czujesz się z lutownicą w ręce. Na pewno taniej byłoby kupić diody mocy i pobawić się samemu niż skorzystać z gotowych lampek żarówkokształtnych. Ta Twoja doniczka nie jest duża to silne oświetlenie nie będzie potrzebne. Daj znać na co byś się nastawiał to pomyślimy jak to zrealizować.

robin:
Witam Załogę Palmy w Polsce,
Dołączyłem do Waszego grona jako nowy użytkownik, jednak moja przygoda i fascynacja roślinami tropikalnymi (w tym także palmami) i ich adaptacja do polskich warunków trwa, z przerwami, od dzieciństwa. Przerwy spowodowane były zniechęceniem, niepowodzeniami w uprawie (wkalkulowanymi przecież w tę pasję), a chyba przede wszystkim -brakiem dotąd możliwości wymiany opinii, porad i ciekawych rozwiązań  z ludźmi „z branży”.  Ale do rzeczy-proszę Was o poradę w kwestii oświetlenia/doświetlenia moich roślin umieszczonych  w moim mieszkaniu na wschodnim oknie. Problem polega na tym, że  w pełnym „wykorzystaniu oświetlenia z tej strony przeszkadza skutecznie balkon, a właściwie górna loggia znacznie ograniczająca swą dolna płytą wysięgu operowanie słońca na moim parapecie . Zatem obecnie dociera ono (niemrawie) od wschodu (ok. 8ej) i oświetla parapet do ok. 10.15. Później, jak wspomniałem wyżej, dolna płyta balkonu nad moim powyżej zasłania dostęp światła (skraca go tak o ok. 1,5-2 h). Mam natomiast możliwość umieszczenia roślin na oknie zachodnim, gdzie z kolei słońce operuje  w pełnej krasie aktualnie od 13.15 do 17ej  (stan na dzisiaj).

Z publikacji (m.in. Prof. Pieniążka z Instytutu w Skierniewicach) wyczytałem, że pożyteczniejsze dla wzrostu(?) roślin jest słońce poranne. Czy zatem, nawet wobec krótszego operowania słońca na wschodnim parapecie w stos. do zachodniego korzystniej byłoby jednak pozostawić je na wschodnim czy też przenieść na zachodnie? Czy też może warto eksponować na tym rzekomo „pożyteczniejszym” wschodnim słońcu., pomimo realnie krótszego oświetlenia w stos. do zachodniego. Dla zobrazowania sytuacji załączam zdjęcia:



oraz



Rozwiązaniem, byłoby „przesunięcie” roślin do przodu, w kier. końca płyty (barierki) mojej loggi, ale zabudowanie jej nie wchodzi w grę. Czy i jakie ewent. rozwiązania zaproponowalibyście?

Niezależnie, zamierzam doświetlać także (szczególnie z uwagi na mój nowy nabytek-bananowca).  Wiem, że to dosyć skomplikowane zagadnienie jeśli chodzi o długość fal, kolory światła, absorpcję chlorofilu czy konkretne zastosowanie w stos. do oczekiwanego rozwoju/wzrostu pokroju rośliny. Co moglibyście poradzić mi w tym zakresie, przy założeniu max. ograniczenia kosztów zarówno eksploatacji, jak i jednorazowego zakupu lampy/oświetlenia. Poszukuję czegoś uniwersalnego. Mam nadzieję, że nazbyt nie namieszałem i w miarę jasno przedstawiłem sprawy.

Dla zainteresowanych podam, że ów bananowiec można nabyć w biedronce  za ok. 34 zł-



P.S. Jeżeli zachodzi potrzeba, abym "szczegółowiej" się przedstawił-dajcie znać, proszę. Pozdrawiam serdecznie

---

Poprawiłem linki do zdjęć. Odpowiem później.
greg

greg:
Szczerze mówiąc nie wnikałem w takie detale jak widmo światła porannego i popołudniowego. Wydaje mi się jednak, że okres zimowy jest na tyle ubogi w światło, że starałbym się zapewnić tegoż światła jak najwięcej.

Rozumiem przez to tyle, że roślina powinna stać w taki miejscu by padało na nią jak najwięcej światła w czasie gdy słońce jest jak najwyżej na horyzontem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej