Andres bardzo fajnie opisał zagadnienia związane z uprawą bananowca.
W ramach wzbogacania treści na forum postanowiłem przedstawić kolejną ciekawą roślinę, którą warto się zainteresować, o ile ktoś jej jeszcze nie posiada. Chodzi o figę. Tę roślinę posadziłem do gruntu w 2008 r. jako około 50 cm sadzonkę. Kolejne zdjęcia prezentują rozwój mojej figi. Pierwsze zdjęcie zrobiłem pod koniec sezonu 2008. Drugie ze zdjęć pokazuje roślinę na początku sezonu 2009. Dla porównania trzecia fotografia została wykonana pod koniec sezonu 2009. Jak widać figa ładnie się rozrosła. Poniżej kolejne zdjęcie, tym razem już z 2010 r. Nie miałem niestety fotografii gdzie byłoby widać całą roślinę. Tak „na oko” krzak był około 3 razy większy niż w roku 2008. Dwa kolejne zdjęcia zrobiłem wczoraj. Na zbliżeniu pokazuję też pieniek. Obecnie ma około 4 cm średnicy. Jak zwykle przemarzły pędy, które nie zdążyły zdrewnieć do końca sezonu (około 10 cm na końcu każdego pędu). To żaden problem, figa bardzo ładnie odpuści na tych częściach pędów, które nie przemarzły.
1. Końcówka sezonu 2008 r.
2. Początek sezonu 2009 r.
3. Końcówka sezonu 2009 r.
4. Końcówka sezonu 2010 r.
5. Początek sezonu 2011 r.
6. Początek sezonu 2011 r., pieniek.
W ubiegłym roku po raz pierwszy doczekałem się owoców. Ponieważ nasz sezon wegetacyjny jest dość krótki, to dojrzeć mają szansę tylko te owoce, które zawiązały się na samym jego początku. Pierwsze figobranie dostarczyło mi 6 sztuk, bardzo smacznych, owoców. Niewiele to, ale nie uprawiam jej dla owoców, które są tylko miłym dodatkiem, lecz w w celu nadania tej części ogrodu śródziemnomorskiego charakteru. To roślina naprawdę daje mnóstwo radości.
Jeśli chodzi o zabezpieczenie zimowe, to owijam ją kilkoma warstwami grubej agrowłókniny. Dodatkowo jak spadnie śnieg, to póki jest on miękki delikatnie takiego „chochoła” nim obsypuję. Po bokach sypię tyle ile się da, a na górną cześć taką ilość, aby nie stanowiła za dużego ciężaru i nie połamała gałązek. Zabezpieczana w ten sposób figa zimuje bez najmniejszego problemu. Jej uprawa jest o niebo łatwiejsza niż uprawa palm.