Dzień dobry, jeszcze raz tutaj się przywitam. Jestem z Tychów i też kocham swoją figę
Przeczytałam Wasz cały wątek - rewelacja! Moja figa jest biedna, bo ma ponad 3 lata i dalej siedzi w doniczce, przez co wciąż jest za mała. Ale obiecałam jej że na wiosnę dostanie swój kawałek ziemi. w doniczce tak długo jest temu, że przez ostatni rok mieszkałam w Anglii z myślą, że już do Polski nie wrócę i zastanawiałam się kto dobrze się moją figą zaopiekuje. Przezimowała ostatni sezon w domu, od maja jest na dworze. Teraz zrzuca żółte liście i oczywiście drugi wysyp owoców nie ma możliwości dojrzeć. Latem miałam 3 dojrzałe, malutkie owoce (foto), ale tylko 3 ponieważ mocno ją poobcinałam i usunęłam resztę owoców by dać jej więcej sił na rozwój gałązek (nie znam się na tym, ale to takie logiczne). Wrzucę teraz zdjęcia z początku sierpnia! Wtedy dała pierwsze dojrzałe owoce - ale rozumię, że te opóźnienie może być spowodowane nie tylko doniczką, ale też nienormalnym zimowaniem.
Kilka fotem z sierpnia
Za nie długo zrobię foteczki jej stanu na dzisiaj
Co proponujecie moi moili - jak ją przechować tej zimy. Nie chcę znów jej brać do domu, bo wtedy natychmiast się budzi i puszcza nowe liście. A chcę jej pokazać, że zimą się śpi i nabiera sił na nowy sezon. Może w garażu ją zostawię tylko dobrze opatulę? Z góry dzięki za rady!